Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BASIA;/

Tesciowa chce sie wprowadzic!

Polecane posty

Gość BASIA;/

Jestesmy malzenstwem 3 lata. Jeszcze przed slubem tesciowa skutecznie utrudniala nam zwiazek. Moj maz trzymal matke z daleka od naszych spraw, jednak ona na sile probowala sie wtracac, pouczac, chciala nas rozdzielic. Od poczatku naszego malzenstwa wynajmowalismy mieszkanie, ciasne,brzydkie ale nie bylo nas stac na inne, bo kazdy grosz odkladalismy na budowe domu, ktora zaczelismy jeszcze przed slubem. Tesciowa mieszka w 3pokojowym mieszkaniu, ma duza emeryture, mimo to nie zaproponowala nam wspolnego zamieszkania na jakis czas, wiedziac, ze kazdy grosz sie liczy. Maz zapytal ja raz czy mozemy zamieszkac z nia na kilka miesiecy,max 3, zajelibysmy wtedy 1 pokoj i oczywiscie placili 2/3 rachunkow itp. Byl to dla nas naprawde ciezki okres, zylismy bardzo skromnie, nie bylo nas stac na wynajecie. Ona sie nie zgodzila, ok rozumiem jej dom, nie chciala. W tym momencie skonczylismy budowe domu, splacamy kredyt, niedlugo sie wprowadzamy. Tesciowa przypomniala sobie o nas i probuje zmusic nas do wspolnego zamieszkania. Ani ja, ani maz nie zgadzamy sie na to. Jednak ta kobieta placze, histeryzuje, opowiada po rodzinie jacy my jestesmy niedobrzy bo nie chcemy jej przyjac pod swoj dach. Tesciowa jest wygodna, mysli ze zamieszka z nami i bedzie maiala kucharke, sprzataczke itp. Jak to zalatwic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BASIA;/
Problem w tym, ze odmawiamy jej za kazdym razem, a ona wraz swoje. Nie rozumie tego, ze my nie chcemy tylko przychodzi do nas codziennie z pretensjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gienia świat sie zmienia
nie bież sobie strupa na głowe bo tylko rozwali ci związek i bedziecie na ciągłym podgladzie jak chciała mieszkać sama to dalej niech mieszka i nie zwracajcie uwagi na innych bo zawsze sie znajdzie kto bedzie chciał sie wmieszac i swoje 5 gr dorzucic STANOWCZO POWIEDZ NIE, BO CHCESZ MIESZKAĆ SAMA Z MĘŻEM I SWOJĄ RODZINĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gienia świat sie zmienia
nie dajcie sie zbałamucić ona gra jak małe dziecko na nerwach i chce was złamać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BASIA;/
zadne z nas nie zgodzi sie na jej mieszkanie z nami. Gdy my potzrebowalismy jej pomocy to nie miala ochoty pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitika
ma swoje mieszkanie niech sobie tam mieszka, stac ja przeciez niepotrzebuje pomocy. wy jestescie mlodym malzenstwem ciezko pracujecie na swoje wiec nie psujce tego pozwalajac jej zamiekszac bo wszytsko zepsuje. stanowcze nie i prawo do lwasnego zycia tyle jej powinno wystaczyc. niech ryczy nie opowiada po ludziach macie wlasne zycie i prawo do niego. maz niech sie tylko nie da przekabacic. powodzonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lu ne
to jakaś psychopatka, nie pozwócie wejść sobie na głowę, najlepiej gdyby jej syn z nią porozmawiał, że chcecie cieszyć się sobą bez niej i że może na was liczyć i w ogóle ale NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jennifer Bonnel
Możesz jej powiedzieć, że dała wam do zrozumienia, że lubi sama mieszkać, więc szanujecie jej decyzję. Ja bym była złośliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvbcvbcbcv
Basia ale jak ona chce na Was to wymusić? co mówi? wprost? chce z Wami mieszkać?? nie no co za tupet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz,ze prosze bardzo niech u ciebie mieszka, ale tego samego dnia idziecie do notariusza, a ona przekazuje wam swoje 3-pokojowe mieszkanie albo szybko wroci do siebie albo zawsze bedziecie mogli ją tam przegonic, a mieszkanie i tak bedzie wasze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitika
o tak ja tez bym jej przygadala, ze jak chcieliscie z nia zamieszkac to wam nie pozwolila to teraz niech wie jak sie czuliscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie reaguj na te jej płacze, musisz mieć niestety anielską cierpliwość.Współczuje Wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jennifer Bonnel
Twój mąż może stwierdzić, że najlepiej uprawia wam się seks na blacie w kuchni i ciułaliście grosz do grosza, żeby móc się swobodnie SAMI i U SIEBIE bzykać tam, gdzie chcecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BASIA;/
Moj maz jest bardzo przeciwny, w zyciu sie nie zgodzi na to by jego matka mieszkala z nami, to okropna kobieta, bardzo nam utrudniala zycie. Zaczela na poczatku od pytan "a nie bedzie wam smutno samym w takim duzym domu?" wcale nie jest duzy, zwykly parterowy domek, ale myslelismy, ze ona zaczyna wspominac o dzieciach. Odpowiedzielismy, ze nie. Za kilka dni zakomunikowala (to nie bylo pytanie tylko oznajmila), ze chce sie wprowadzic do tego domu razem z nami. Kategorycznie odmowilismy. Na poczatku grzecznie "to chyba nie jest dobry pomysl, mama ma swoje przyzwyczajenia, my swoje", potem jak sytuacja sie znowu powtorzyla maz powiedzial swojej matce, ze nie chcemy by z nami zamieszkala, bo to nasz dom. Nasz dorobek i nasze zycie. Po tej sytuacji zadzwonila do nas ciotka meza (siostra tesciowej) z pretensjami, ze syn nie chce rodzonej matki przyjac pod swoj dach a to taka bidulka samotna. Tesciowa jest typowym leniem, mieszkac z nia to tak jak miec kilkoro malych dzieci w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wy chcieliście przez 3 miesiące mieszkać u niej, to się nie zgodziła, więc niech spierdala teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BASIA;/
zostalo nam jeszcze polowe kredytu do splacenia, moze zaproponuje jej niech sprzeda swoje mieszkanie, a za pieniadze ze sprzedazy splaci reszte kredytu? Ona napewno sie na to nie zgodzi, bo nawet zlotowki by nie dolozyla, to taka kobieta. Tylko chce zeby sie w koncu odczepila. Bylo pytanie co zamierza zrobic ze swoim mieszkaniem? Sami sie nad tym zastanawialismy i nie wiemy, nigdy nam tego nie powiedziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BASIA;/
Boli mnie to, ze ywgaduje o nas takie glupoty za plecami. Robi z nas potworow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wy chcieliście przez 3 miesiące mieszkać u niej, to się nie zgodziła, więc niech spierdala teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jennifer Bonnel
Jeśli jeszcze ktoś wystartuje do was z pretensjami, to powiedzcie, że jak martwiliście się o jej samotność i zaproponowaliście wasza wprowadzkę do niej na 3 miesiące, to nie chciała, wobec czego po prostu szanujecie jej spokój na stare lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja oczywiście jestem po Twojej stronie Droga Autorko, ale żebyś nie daj Boże nie musiała jej prosić o pomoc przy dzieciach, bo wtedy to Wam się zwali na głowę na bank Biedaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanka od Zdziśka
A ja sądzę, że ona olewa Wasz domek i wcale nie chce sie wprowadzać, bo niby po co starszej osobie przeprowadzka i burzenie ładu życiowego, kiedy ma jakieś tam warunki. Myślę, że po prostu chce Wam pokazać, jak się czuła, kiedy próbowaliście wprosić się do niej na bliżej nieokreślone "parę miesięcy" i w ten jakże obrazowy sposób wyjaśnić Wam, dlaczego wtedy odmówiła - bo chyba teraz ją rozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze sobie narobila jakichś długów, chce sprzedac mieszkanie i wprowadzic sie do was?! bo nie rozumiem po co jej by to bylo w takim razie skoro ma sporą emeryturę i jest samodzielna nawet jesli jest wygodna to dla samej siebie tyle sie narobi ile musialaby przy ewentualnych wnukach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tej osoby wyzej> chyba jest róznica- to byl jej syn z synową, na max 3 miesiace i ciułający grosz do grosza! nie widzsz roznicy? bardziej mysle, ze chce ich postawic w zlym swietle, niz udowodnic, jak sie wtedy czula, a powinna czuc sie podle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanka od Zdziśka
No tak, tylko domyślam się, że nie miało być zadnej umowy na 3 miesiące, zresztą nawet jeśli, to gdyby jaśniepaństwo rozsiedli się do końca budowy domu to teściowa i tak i tak znalazłaby się w niezręcznej sytuacji. Poza tym ma już swoje przyzwyczajenia, swoje życie - nie każdy ma ochotę dzielić z kimś swoją przestrzeń, zwłaszcza gdy ma już swoje lata. Tym bardziej dziwi mnie taka chęć przeprowadzki u starszej pani, która musiałaby przecież pakować się i zmienić wszystkie przyzwyczajenia. Autorka napisała nam, jak to niefajnie, kiedy ktoś chce Ci się wtrynić do Twojego mieszkania - oto jak się czuła teściowa wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tepej zuzki
zuzko autorka nie pisze jak to jest gdy tesciowa chce sie wtrynic na chate, tylko jak podla tesciowa chce sie wtrynic na chate :) a to roznica nie wiesz, jakby bylo gdyby tesciowa byla okej, pomogla mlodym przy budowie Moze autorka by z radoscia przyjela ja pod swoj dach A tak wredne babsko chce sie wprosic na chate, bo moze jej samotnosc doskwiera, bo moze jest coraz mniej sprawna itd powodow mozna mnozyc bez liku :) autorko wybijcie jej pomysl z glowy, troche cie rozumiem, mam podobna tesciowa, jakakolwiek pomoc od niej jest wypominana, wzdycha jak to sie nameczyla itd a prosimy ja RZADKO i JAK JUZ NIE MA NIKOGO INNEGO A ona potrafi z byle pierdola przychodzic i uwaza, ze sie jej nalezy Takie suki trzeba tepic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanka od Zdziśka
Jakoś nie widzę tam żadnego wątku o tym, że autorka z mężem pomagali teściowej w czymkolwiek zanim zażyczyli sobie udostępnienia lokum za cenę udziału w rachunkach. Widzę za to podwójną moralność: jak teściowa nas nie przyjęła to jest be, a jak my jej nie chcemy to cacy. A prawdopodobnie powód jest identyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BASIA;/
Zuzanka spadaj stad. Nie wpraszalismy sie do nikogo, zapytalismy jeden raz. Nie to nie i juz. To chodzilo o ostanie 3m-ce budowy wiec nie produkuj sie tekstami, ze bysmy mieszkali tam latami. tesciowa chce sie wprosic bo jest wygodna i juz. Nie znasz sytuacji to sie nie wypowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BASIA;/
"Jakoś nie widzę tam żadnego wątku o tym, że autorka z mężem pomagali teściowej w czymkolwiek zanim zażyczyli sobie udostępnienia lokum za cenę udziału w rachunkach. " owszem pomagalismy, zalatwialismy za nia wszystkie sprawy, pomagalismy w remoncie. Nie wiesz o czym mowisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×