PRZECZYTAJCIE PROSZĘ - DUCHY....??

Mieszkam teraz w domu jednorodzinnym, przeprowadziłam się tu z rodzicami, którzy go budowali kilka ładnych lat .. od małego interesowały mnie opętania, opowieści o duchach, nawiedzone miejsca... któregoś dnia przyszłam do tego domu( był w trakcie budowy), nie było jeszcze okien, tylko czarne folie w oknach, więc nawet w słoneczny dzień panował tam półmrok... wzięłam chyba świeczkę i książeczkę, zaczęłam coś wywoływac, teksy jakieś co usłyszałam w filmie.. itd.. nic się nie wydarzyło, a ja stamtąd uciekłam bo się wystraszyłam tego co robię.. a tak mnie to fascynowało .. któregoś dnia robili nam jakąś ściankę na dole, w piwnicy - na drugi dzień jak tam rodzice weszli - była zburzona- nie wiedziec czemu.. kupili nowy telewizor dobrej firmy -zepsuł się i nie umiano znaleźc przyczyny jak go rodzice oddali na gwarancję.. nigdy nie wiedzieli, że ja coś tam wywoływałam, ale mama powiesiła przed wejściem do domu podkowę i słyszałam jak mówiła do taty, że to po to aby odstraszała złe moce bo coś dzwinego się dzieje... co o tym myślicie?? mnie niesamowicie ciekawią takie opowieści, zjawiska i tez niewyobrażalnie się ich boję...

E , tam !!!

wiem, że niektórzy nie wierza, ale prosze o wypowiedzi ludzi, którzy jednak coś przeżyli ... w tym temacie...

Zwykły zbieg okoliczności z tym wszystkim, jakby straszyło to nie w taki sposób a duch nie jest w stanie zbużyć ściank.

SŁABE !!! ZAPODAJ COŚ LEPSZEGO !!!

nie jcoś w tym musi być. po śmierci członka rodziny zaczęły się otwierać szafki więc jak widać duch ma siłę, a że go nie widzimy to już inna sprawa:)

duchy nie takie są rzeczy w stanie zrobic- szczególnie te niebezpieczne..ciągle mam takie sny .. a przez rok spałam przy świetle, bo wydawało mi się, że zobacze Jezusa czy Maryję, których się panicznie wówczas bałam :O to też mi daje do myślenia, bo do Kościoła nie chodzę, ale wierzę..

bez ''nie j'' * :P

Tata zamontował muszlę klozetową, a kiedy zrobiłam tam kupę to - nie wiedzieć czemu - znalazła się ona na podłodze. Czy to nie dziwne?

Robicie sobie jaja, a ja pisze poważnie... gdyby to miało byc prowo to na pewno napisałabym coś bardziej strasznego ...

Boję się również smierci , tzn jeśli ktoś umiera z bliskich to od razu wydaje mi się, że mnie nawiedzi .. któregoś dnia jak rodzice pojechali na msze za dziadka( ja nie) to zeszłam zapalic tam do tej piwniczki .. ona ma jakby 2 pomieszczenia..siedziałam w tym pierwszym, tak ze nie widzialam co się dzieje w 2 pomieszczeniu mimo, ze nie ma drzwi .. i słysze szuranie, przesuwanie jakichś kartonów- zbagatelizowałam, bo pomyślalam, ze mi się wydaje albo to w piecu .. no ale się nasilało.. wybiegłam z krzykiem.. wchodzę do kuchni, odruchowo patrzę na zegarek -17 godzina.. o tej zaczęła się msza za dziadka.. moze zbieg okoliczności...

:(:(

ok bye....

Pic na wodę. I wybujała wyobraźnia. Jak dorośniesz to opowiadaj te bajki swoim dzieciom jak będą nieposłuszne