Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

me do not

Wróciłam ze szpitala

Polecane posty

Gość moje dziecko identyczne
igła służy tylko do przekłucia. Ciekawe jakbyś rękę zginąła z igła w żyle?nie kloc sie,jestem położną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko identyczne
w żyle pozostaje plastikową rureczka. Jennifer jesteś kosmitka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko identyczne
traktuje pacjentki tak jak chciałabym żeby mnie traktowano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko identyczne
jennifer akurat to nie ma nic do rzeczy. Nie lubię jak ktoś sie wymadrza nie mając o czymś pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfbgyukk
nox a z kim masz ta coreczke, z alexem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko identyczne
sama rodziłam i wiem jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko identyczne można na spokojnie powiedzieć ,nie wierzę w twoją sympatię...ogólnie 90% położnych to leniwe ku...tylko patrzą żeby w łapę dać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko identyczne
położne dają w łapę? Ha ha niby komu?pacjentkom?zobacz co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko identyczne
a kur.. To chyba ty jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeni nie uogolniaj
zdarzaja sie takie jak piszesz ale sa i porzadne. tak samo jak lekarze . to tylko ludzie wiec charakter w pracy sie nie zmienia. albo ktos jest dobry i mily albo jest chamem. i w zyciu i w robocie. mi pierwszy porod odbieral pijany gin, kilka praktykantek poloznych i tylko one byly mile. reszta nie. to bylo 14 lat temu. 2,5 roku temu rodzilam drugiego syna i bylo super. mily lekarz , cudowna polozna. no poprostu rewelwcja. za to na poloznictwie inne polozne juz nie byly takie mile. poprostu chamki, a szczegolnie jedna. na noworodkach za to bardzo mile panie, bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko identyczne
no i chyba nie ma już nic więcej do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko identyczne jak się nauczysz czytać ze zrozumieniem to może pogadamy;) bo nie napisałam ,że jesteś kur.. tylko napisałam że większość a jak dla mnie to znaczna różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdsfbsodhgsfd
Rodziłam dwa razy w Polsce i raz za granicą... Jak rodziłam trzecie dziecko za granicą, byłam w szoku jak zobaczyłam jak dobrze i godnie można traktować rodzącą. Normalnie byłam przekonana, że będzie chamówa jak w Polsce i się na to przygotowałam, a tu taka miła niespodzianka. Więcej dzieci nie planuje, ale gdybym miała jeszcze raz rodzić to na pewno nigdy w Polsce. Wiem że w Polsce nie w każdym szpitalu (porodówce) jest źle, ale ogólnie jest tragicznie. I tak jak tutaj wspominały kobiety, w polskich szpitalach toalety czy prysznice to często syf, kiła i mogiła. Ogarną z rana i przez cały dzień pielęgnują syf, aż do następnego rana. Kurcze a jak rodziłam za granicą... szok personel świetny, położne przemiłe i są cały czas przy rodzącej, pocieszają gdy ból staje się nie do zniesienia, mi podłączyły kroplówkę ze środkiem łagodzącym ból (bolało ale rzeczywiście mniej), robiły takie specjalne kompresy z olejków aby zmiękła skóra w okół kanału rodnego i żeby zmniejszyć ryzyko pęknięcia krocza. Pojedyncze sale porodowe, w każdej duża wanna, można poprosić położne, to nalewają ciepłą wodę i można leżeć, co by lżej było lub i nawet rodzić w wannie, można wybierać gdzie chce się rodzić, czy w wannie czy na łóżku i w jakiej pozycji. I powiem, że to normalny państwowy szpital. Ja po prostu nigdy w życiu nie chciałabym już rodzić w Polsce, nawet gdyby zapewniali mnie, że mają świetne warunki i dobry personel. Ogół polskich szpitali mówi sam za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umka
jennifer dosc ze glupia to jeszcze analfabetka..czytac i pisac ze zrozumieniem nie umie...komu polozne i co daja w lape??????????????:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej to przykre jak potraktowali Was w szpitalu dziewczyny polska słuzba zdrowia niestety jest okropna co prawda np. moja mama jak leżała w Polskim szpitalu to było ok, ale to był szpital należący do jakichś zakonnic, więc pewnie pielęgniarki miały nakaz bycia miłymi ja za to leżałam niedawno w szpitalu na ginekologii, miałam operację wycięcia mięśniaka no i musze przyznać, że opieka fantastyczna, siostry przemiłe, co chwile przychodziły, pytały jak się mam, oddział skromny, ale czyściutki, na noc pielęgniarki przynosiły mi w termosie ciepłą herbatę, zawsze zażartowały, sale po 3 osoby łazienki wspólne ale czyściutkie.. i dlatego chyba nigdy nie wróce do Polski, ze względu na to jak wysoki jest tu poziom służby zdrowia (o dziwo) w sensie traktowania pacjenta i szacunku wobec niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam w Niemczech
i dziekuje Panu Bogu za to dzien w dzien.Cesarka na zyczenie, opieka super. Tutaj za takie rzeczy o ktorych piszecie ludzie natychmiastwow tracily by swoje miejsca pracy i leciala by jedna skarga za druga do sadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam w Niemczech
05 gdzie mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdsfbsodhgsfd
Drugi raz jak byłam w szpitalu za granicą miałam operacje na nogę. Byłam w innym szpitalu niż w tym, w którym rodziłam, ale standard podobny. Personel świetny, w dodatku powiedziałam pielęgniarce że bardzo boje się narkozy i tak tylko powiedziałam, bo po prostu się bałam. Nawet nie prosiłam, żeby mnie ktoś pocieszał, ale po prostu chciałam powiedzieć jej o swoich obawach, ta poleciała i zaraz był u mnie anestezjolog, wytłumaczył dokładnie na czym polega narkoza, że jestem młoda i silna więc nie powinnam się obawiać, pocieszył i dał mi tabletkę na uspokojenie. Sale były 3 osobowe w każdej sali łazienka i czyściuteńka że szok, salowe sprzątały dokładnie 3 razy dziennie. Przyzwyczajona że w Polsce trzeba było brać kapcie, szlafroki i takie tam, a tu zaskoczenie. Czyściutkie pachnące szlafroki dla pacjentów w szafce nad łóżkiem, nowiutkie zapakowane kapcie i ręczniki. Każdy miał swoją szafkę z szlafrokami, ręcznikami, koszulami na zmianę nad łóżkiem i stolik z wysięgnikiem przy łóżku, tak że nie trzeba było wstawać (zwłaszcza jak się miało nogę unieruchomioną) aby zjeść, a tylko przysunąć wysięgnik do łóżka. Pościel nie była taka twarda jak blacha jak to bywało w Polsce, ale mięciutka i normalnie pachnąca, chyba używają tam płynów do płukania ale pewna nie jestem, jednak wnioskuję z wrażeń. Miałam nawet telefon stacjonarny przy łóżku na taką kartę, którą kupowało się w recepcji, choć potrzebny mi nie był bo mam komórkę. Personel medyczny... ba... wystarczyło powiedzieć o jakichś obawach, a zaraz przylatywał lekarz czy lekarka i wyjaśniali wszystko. Ogólnie bardzo współczuję Polakom, bo Polska służba zdrowia o czymś takim może śnić, a takie coś to chyba tylko w prywatnych klinikach serwują, a za granicą... zwykły państwowy szpital. Jak jeszcze mieszkałam w Polsce, nie raz bywałam w różnych szpitalach, bo albo ja byłam w szpitalu, albo się kogoś odwiedzało... i to co zobaczyłam mieszkając już za granicą to jak zupełnie dwa różne światy. Nie rozumiem dlaczego w Polsce służba zdrowia traktowana jest tak po macoszemu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkanka
kurna Noxi, wczoraj pisałaś, że Twoja córka ma 4 miesiące ale jaja i kto tu jest chory????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko pytanko
ja bylam operowana jako niemowle w PL jakies 36 lat temu, do dzisiaj mam z tego powodu problemy z nogami i niestety tutaj w DE. zaden lekarz nie moze mi powiedziec co ze mna zrobili w Polsce...wiec szkoda slow...wolalabym sie powiesic niz wrocic do Polski...tutaj by sie nikt nie odwazyl zachowac sie chamsko..to jest po prostu niemolzliwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdsfbsodhgsfd
A co najśmieszniejsze... w każdym szpitalu jest... palarnia z wentylacją :D Ja palę niestety, ale nikt nie musiał kryć się po toaletach jak to bywało w Polsce :D I nikt nie musiał zatruwać powietrza w kibelkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×