Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość little black dress:/

Lepiej isc do pracy za grosze czy siedziec w domu z dziecmi?

Polecane posty

Gość little black dress:/

Mam dwoje dzieci, 4 i 2 lata. Szukam pracy, ale wiecej jak tyciac nigdzie nie dostane, z czego opiekunka 500 i zabiora mi rodzinne... Czy mi sie oplaca isc za 4oozl charowac fizycznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza nid
nie, nie opłaca Ci się iść do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiem co kupic
lepiej mieć 400 niż nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobny dylemat
tylko duże miasto, a tym samym opiekunka min 1000, a praca za niewiele więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienne słońce
ja za 400 zł nie poszłabym do pracy. Chyba, że po opłatach zostałoby mi ponad 1000 zł to tak. A tak to się natyrasz i nic z tego nie będziesz miała, bo nie ukrywajmy co to jest 400 zł?! Szkoda Twoich rąk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko recznie i bez wirowania
pytanie czy te 400 zl bedzie stanowić znaczny wkład w wasz domowy budżet? Bo jeżeli mąż zarabia rozsądnie, to sensowniej zostać w domu i poświęcić się temu żeby rodzinie niczego nie brakowało, wszyscy zadbani i 'zaopiekowani'. Jeżeli budżet miesięczny jest bardzo ograniczony to 400 pln na pewno się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość little black dress:/
Miejsce pracy bylo by na miejscu... Za rok syn do przedszkola wiec mysle, gdyby udalo mi sie miec ta prace, to cos tam by odpadlo na opiekunce... liczylam na to, ze jak z meza wyplaty dajemy rade przezyc, to te 400 zl dalo by sie moze odlozyc... Nie, wiem jestem w kropce....:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze? to te buty
chcesz harowac za 400zl i co za tym idzie zanidbywac rodzine??? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość little black dress:/
Ok, kokosow tez nie ma czasem trafi sie naprawde gorszy mc i wtedy jakies zabezpieczenie bylo, a tak musze kombinowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie oplaca!
za marne 400 zostawiac dzieci z obcymi:( sama siedze w domu i jeszcze sie napracuje w zyciu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym wolala pracowac ale to zalezy jaki masz charakter 400zl to wbrew pozorom duzo, nie raz ani dwa pracowalam za tyle ile wydawalam na zlobek plus dojazd :) wiec czystego zarobku zero :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko rozumiem cię
A ja poszłam w takiej sytuacji do pracy (fizycznej). Dałam dzieci do przedszkola (3 i 5 lat) i przynajmniej mam wyjście do ludzi. Jak dla mnie o gorzej jest siedzieć w domu i czekać na lepsze czasy większą pensję a przecież do emerytury też musi coś iść więc jak mogłabym przesiedzieć tak cały czas w domu? Moim zdnaiem autorka powinna zaczekać rok by najmłodzszy maluch mógł iść do przedszkola (i tak by w końcu poszedł!?) i iść wyrwać się z tej chaty i cokolwiek zarobić, nawet jeżeli miały by to być pieniądze na zapłacenie prądu czy gazu bo w dzisiejszych czasach każdy grosz się liczy bo jedna strona też musi pracować czy się to opłaca czy nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nvnx,m
Autorko nie grzej dupci przy piecyku a buźki przy kawce tylko idź i zarób chociaż te 400 zł!!! Czy według ciebie 4 stówki w dziesiejszych czasach to mało? Przecież za 400 złotych masz opłacone rachunki kobieto i już jest lżej bo odchodzi tak wydatek z pensji męża!!! Trzeba wziąć i wyrwać się trochę z domku i cieplicy i wyjśc do ludzi i powrócić do pracy a nie szukać usprawiedliwienia u innych na swoje nieróbstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehe.......
coż za sposób myślenia. Nie pójdzie za 400 złotych ale dobre te 400 złotych które mąż dorzuci do życia prawda? 400 złotych to tak jak ktoś napisał, zapłacone rachunki albo żywność albo jakieś inne wydatki na dzieci , przecież w dzisiejszych czasach ludziom sie nie przlewa, kupują wszystko na promocjach i liczą się z każdą złotówką więc uważam że osoby które wolą wysiedzieć za friko w domu zamiast zarobić te 400 zeta to lenie i osoby które popadły w stagnację. Znam osobę która powiedziała że za 800 nie pójdzie ale jak jej braknie z męża pieniędzy na papieroski czy kawę to pożycza po siąsiadach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość little black dress:/
Nie grzeje doopy przy piecyku jak ktos napisal, caly dom na mojej glowie, rachunki, dzieci to moje zadanie... Maz ma taka prace, ze praktycznie w domu spi....opal czy ziemnaki na zime wszystko ja zawsze zalatwiam... Maz twierdzi, ze nie musze pracowac, ale zostawia mi wolna reke, ze jak chce i czy potrzebuje isc do pracy, to ok.... i z jego mozliwoscia pomocy to naprawde lekko nie bedzie mi wic nie widze powodu do nabijania sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość little black dress:/
Bardzo bym chciala pracowac, a nie siedziec w chacie i czekac na kokosy bo same one nie spadna... jezeli mam jakies watpliwosci to tylko przez wzglad na dzieci... Czem czym sie nie najesz tym nie nalizesz..., a pracy fizycznej sie nie boje... Dla kogos powyzej... nie pije kawy, nie pale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedząc w domu nie przybywa Ci doswiadczenia zawodowego, niestety. Nawet jakbys w sumie wychodziła na zero, to wartością dodaną jest staż pracy, doswiadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fashtrhyfgvb
wiecie co ? najbardziej mnie smieszy argument o emeryturze :D wy myslicie ze jak bedzieci mialy 1000zl pensji to jaka wy emeryture dostaniecie ... o ile w ogole beda jakies emerytury bo rodzi sie coraz mniej dzieci wszyscy chca miec jedynakow wiec pytam was kto bedzie wam na te emerytury pracowal. :P Nie badz glupia autorko! Dzieci najlepiej rozwiaja sie w rodzinnym domu przy matce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolałabym zostać w domu, przecież po tych 8godz w biurze musisz się jeszcze zająć dziećmi, domem, ugotować,posprzątać,zając sobą. Po za tym do pracy jakoś musisz sie ubrać, mieć na coś do jedzenia, picia... Myślę,że nie warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienne słońce
fashtrhyfgvb ma rację! Jeśli chodzi o emeryturę to wystarczy 20 lat pracy, a przy zarobkach rzędu 1000 zł wiele do tej emerytury to nie wniesie....Szkoda tracić sił na pracę, jeżeli po opłaceniu opiekunki tak mało zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ____Delicja_____
Ja wracajac do pracy dostane 1500 zl, z czego 250 dojazd, 600 opiekunka, 250 przedszkole - zostaje 400 zl. Hę ... zastanawiam sie ale chyba wroce ... bo zwariuje z dzieciakami w domu ... a praca bedzie 6-13, 15-22. wiec chyba dam rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej isc......
Ja pracuję za 800 zł (pół etatu), 300 zł płacę na paliwo. Nie mamy kryzysowej sytuacji, ale ja uważam że "lepszy rydz, niż nic". Te 500 zł odkładamy sobie co miesiąc. Uważam ze warto iść, za rok jak mówisz syn pójdzie do przedszkola, więc opiekunka Ci odpadnie. Te 250 zł będziesz miała wiecej (bo ok. 250 zł na przedszkole), a zawsze mogą podwyższyć Ci pensję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama
Wszystko zalezy od tego jaka to praca :P ... jesli rozwojowa i dajaca szanse na podniesienie kwalifikacji to wracac... jesli tylko po to zeby sie nazywalo ze sie pracuje i nie ma KONIECZNOSCI dorzucenia tych 400zl do domowego budzetu to ja bym chyba w domu zostala az dieci do przedszkola pojda.... Ja wrocilam do pracy zaraz po macierzynskim, bo u mie w gre wchodzilo nie tylko wypadniecie z obiegu (czyli zawodowe samobojstwo ;) ) ale i dodoatkowe 2000 do domowego budzetu (juz po pdliczeniu niani i dojazdow).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pelasia1414
Mam wrażenie że odpowiedzi udzielaja tu głównie licealistki które nie maja dzieci. Jakie grzanie sie i nicnierobienie przy dwójce małych dzieci - litości! I patrzycie tylko na kwestię finansów. Pomijam ze to smieszna suma ale co z rozwojem i wychowaniem, co z poczuciem bezpieczeństwa - dla dzieci najlepiej bedzie jak będą z mamusią. Poczekaj rok - pójdą obydwoje do przedszkola (bo jestem za przedszkolem a nie za nianią) a ty do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w rozmiarze 40 to juz nie sa
nawet, gdybyś wychodziła na zero, to jednak zbierasz poeniadze do emerytury, opłacasz składki zdrowotne, zdobywasz lata pracy, nabierasz doświadczenia - nawet jesli to nieambitna praca na produkcji, to przecież jak juz znajdziesz ta lepsza - pracodawca wybierze osobe, która była czynna zawodowo, a nie zasiedzianą mamuśkę. Poza tym wyrwiesz sie z domowego kieratu, pogadasz z ludxmi, odżyjesz, to bardzo ważne. Zyskasz wiecej czasu dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w rozmiarze 40 to juz nie sa
Sama siedze w domu z dzieckiem i wiem, ile to pracy. Siedziałam polowe ciazy (nie z wlasnego wyboru) i już powoli zaczyna mnie szlag trafiać. Odmóżdżam się. Poszłabym na Twoim miejscu do pracy bez watpliwosci. Jak praca nie wymagająca spinania sie, to to nawet odpoczynek od domu i dzieci. I nie piszcie bzdur, że laska ma rezygnowac z siebie, bo dzieciom najlepiej przy matce. To juz nie sa niemowlaki, jak spedza troche czasu z niania, nic im nie będzie, z mojego doswiadczenia wiem, że dzieci chowane tylko przy matce są potem nieżyciowe, nie radza sobie w rpzedszkolu, czy zerówce, boja sie obcych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale autorka ma juz duze dzieci to nie jest neimowlak karmiony piersia :P dokladnei lepiej zbeirac do emerytury lata, skladki, lepiej pracowac i byc aktywnym niz za kilka lat szukac pracy nie wiadomo ile bo dzis nikt nei chce zatrudniac kogos kto ostatnie lata spedzil w domu nie robiac nic, dokladnei pracodawcy nie licza pracy i trudu w wychowanie dzieci i zajecia sie domem jako pracy ! i tez bardzo dobrze ze tak robia bo co niby dlaczego? te matki co pracuja zawodowo to niby domem i dziecmi sie nie zajmuja?? nie wychowuja?? bez sensu tlumaczenie jak to autorko pracujesz w domu, ja pracuje zawodowo i myslisz ze za mnie ktos sprzata w domu albo pierze, bawi sie z dziecmi, kladzie je spac, karmi? nie i jakos zyje jak miliony innych kobiet, owszem ja wrocilam do pracy po macierzynskim bo mam taka a nie inna syt finansowa ale gdybym nawet miala super z finansami to po ukonczeniu roku czy 2 lat przez dziecko ba 100% wrocilam bym do pracy chocby za darmo bo nie wytrzymalabym w domu powiem ci tylko tyle ze nawet nei wiesz keidy i do czego mzoe ci sie przydac staz pracy i doswiadczenie, mnie przy obliczaniuz asilku dla bezrobotnych braklo 23 dni zeby go otrzymac, a przeciez pracowalam tyle lat ale.. na zlecenie, na pol etatu za najnizsza na papierze itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opiekunka za 500zl jak pisala autorka to pikus :d zlobek moze kosztowac wiecej lub tyle samo to bym wolala opiekunke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×