Odzywacie sie pierwsze do facetow?

czy to nie wypada?

ale do wlasnych czy jeszcze obcych:D:D?

hehe widzilama go 3 razy., raz na randce bylismy. wiec taki troche obcy, ale no calowalismy sie ;)

Oczywiscie ze nie wypada i ryzykujesz ze Cie facet z gory okresli jako puszczalska , desperatke albo chamska babe. Ale ja sie czsto pierwsza odzywam i jakos nie umarlam do tej pory z tego powodu.

nie no jak bylas raz na randce z nim, to musisz czekac, az on sie odezwie. to jest taki bon ton porandkowy :) pierwszy ruch nalezy do faceta :) i nie sluchaj takich co mowia inaczej.

tzn on zaraz po spotkaniu napisal smsa. i mu odpisalam dopiero nastepnego dnia (bo on napisal o 1 w nocy jak juz spalam). no i cisza teraz jest. widzielismy sie w niedziele

aha na randce przez przypadek upuscilam torebke a kiedy on sie schylil aby ja podniesc to wyrwal mi sie glosny pierd, myslicie, ze to moze miec jakis wplyw na niego? oczywiscie przeprosilam i obocilam wszystko w zart :)

haha ja przynajmniej chodze na randki a ty masz smutne zycie podszywaczu skoro nie masz co robic tylko topiki zasmiecac :*

skoro ty odpisalas na smsa, to teraz jego kolej :D co on do ciebie pisal i co mu odpisalas?

oczywiscie ten :* laduje na Twoim slodkim kuutasiku, drogi podszywaczu :)

no dziekowal za mily wieczor i napisal ze na nadzieje ze sie niedlugo zobaczymy znow (bo mu mowilam ze pracuje a w wolne jade do rodziny, wiec nie bylo okazji)

ja tez napisala ze dziekuje i ze bylo milo

no i co odpisalas ? ze dizekuejsz za spotkanie, bylo milo i ze tez masz nadzieje, ze nie bylo to ost spotkanie?

czasy to sie tak zmienily ze wedlog mnie bez roznicy kto sie odezwie pierwszy.kazdy powinnien pokazywac ze zalezy mu na drugiej osobie a nie ze kobieta z siebie ksiezniczke robi najwazniejsze to sie nie nazucac jakos bardzo i nie pokazywac desperacji

czyli napisalas mu, ze nie jestes zaiteresowana kolejnymi spotkaniami, jelsi od razu znalazlas tysiac wymowek i nie napisalas, ze tez chcialabys sie spotkac, chyba masz problem z poczuciem wlasnej wartosci skoro potrzebujesz zeby ktos zabiegal o spotkanie z Toba :O

ee wcale nie znalazlam zadnych wymowek. pracuje do pozno i jak mialam teraz dwa dni wolne to musialam jechac do domu rodzinnego... powiedzialam mu prawde.

jednak zabrzmialo to jednoznacznie, tym bardziej, ze pozniej nie napisalas w smsie, ze przewidujesz ciag dalszy. wina lezy po Twojej stronie

no jesli nie dalas mu znac, ze bylo fajnie i ze byloby milo znow sie spotkac, tylko zasunelas, ze jestes stale zajeta... to roznie mogl to odebrac... jezeli bardzo mu sie spodobalas to ponowi atak./ a jesli tak srednio, a on do tego ma jakies kompleksy itd to moze byc kiepsko... wiec twoj ruch :)

napisalam ze mam nadzieje ze sie zobaczymy

jest na fejsie teraz, napisalam ale cisza :( ehhh

moze zapoznal inna kolezanke... roznie bywa.

i sobie poszedl. czyli wiem na czym stoje.

no raczej tak.

Oczywiście, że można się odezwać. Ale powściągliwie, tj jeśli wyślesz sms daj mu czas, żeby odpisał/zadzwonił. Moja granica to 1 sms dziennie, chyba, że wywiązuje się dialog, to odpisuję. Byle nie rób tak, że piszesz i wciągu 5 minut nie otrzymując odpowiedzi wysyłasz kolejne wiadomości dlaczego jeszcze nie odpisał itd... Ogólnie wszystko w granicach rozsądku. Ja mam również tak narąbane w głowie, że jeśli pierwsza się odezwę to już się narzucam i kiedyś kolega napisał mi "co wy macie z tym narzucaniem?!", dlatego, ze pierwsza napisalam do niego na gg;p

no ale on mi nie odpisal. wiec faktycznie czuje sie jakbym sie narzucala. ale czego moglam sie spodziewac. poznalam go na imprezie. mielismy sie spotkac i nagle przestal sie odzywac. pozniej przypadkiem znowu sie spotkalismy na imprezie. i chyba pozalowal, niby mnie przepraszal, odwizl do domu pozniej. no i na ta randke sie umowilismy. ale on wie ze t jego ost, szansa (gdyby mnie nie spotkal na imprezie pewnie dalej by milczal, niby w zartach powiedzialam ze to jego ost szansa)/