Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gocha9389

co zrobić by zwiększyć libido????

Polecane posty

ehfghb myśle że warto wszystkiego spróbować.... szkoda że moja żona nie jest taka jak Ty że stara się szukać pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehfghbc
muszę szukać jakiegoś ratunku, jakieś rady, bo boję się, że moje małżeństwo się przez to rozpadnie. a drugiego takiego faceta ze świecą nie znajdę. kocham go i dobija mnie to, że pewnie czuje się tak jak Ty - odtrącony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak się czuje Twój facet. Napisałem tylko o swoich odczuciach. Może on dzielniej to znosi i nie użala się nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój też czuje się odtrącony ale ja go kocham z całych sił a im to jest trudno zrozumieć myślą że jak się z nimi nie kochamy to znaczy że się nam znudzili albo że ich zdradzamy a to nie jest prawda po prostu nie mamy takich potrzeb jak oni i tyle a im to trudno zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehfghbc
jak wypiję jakiegoś drinka to wtedy się rozluźniam i jest lepiej. ale przecież alkohol nie może być jedynym lekarstwem, bo alkoholiczką też nie chcę być :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26latka .....
ludzie ja mam to samo ! a jestem mloda i wczseniej tak nigdy nie mialam, lubilam sex, teraz jestem okolo 1.5roku z chlopakiem jest kochany , podoba mi sie nie jestem przekona czy mnie pociaga ... no ale w sumie to powinno chciec mi sie sexsu a tu nic , nie mieszkamy razem , przyjezdza do mnie na kilka dni w tyg tylko a i wtedy potrafimny sie nie kochac wcale , wiem ze on jest zawiedzieony ..... czesem zgadzam sie dla siwetego spokoju i modle sie w duchu zeby szybko skonczyl tylko.... :( absoulutnie zadnej inwencji czy checi z mojej strony , wrecz drazni mnie jego dotyk , czemu tak mam ? ostatecznie sex nie ejst najgorszy ale ja do niego nie daze i nie potrzebuje juz ? pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to ze jak mój facet mnie zaczyna mnie pieścić moje libido zaczyna się podnosić to mnie zaczyna coś w pochwie boleć tak jakby się zaciskała czasami to jest taki ból że nie mogę wytrzymać nie wiem dlaczego tak mam ale tak jest od 4 miesięcy byłam wczoraj u ginekologa stwierdziła że mam nadżerkę to wyjaśniło moje krwawienia po stosunku ale jak zapytałam się o bóle podczas podniecania się to mi powiedziała że ja to tak po prostu odczuwam....czy wy też tak macie?? bo to chyba u mnie największy powód dla którego nie chcę się kochać bo czuje te bóle czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam z moim facetem od roku i jest wspaniale jak się kochamy jak nie mam tych bóli i oczywiście jak dojdzie do stosunku ale to rzadkość bo również czasami drażni mnie jego dotyk. Całujemy się jest fajnie a jak jego ręka zaczyna pieścić moje narządy płciowe to zaczyna mnie to drażnić i jedna myśl tworzy się w mojej głowie że zaraz będziemy się kochać i odchodzi mi ochota całkiem na sex. nie rozumiem siebie....jestem nie normalna ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moją żonę tez to drażni. Nie mówi tego wprost ale takie rzeczy da się wyczuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet z Netu Up...
Droga Gocho:-) ja po lekarstwach:-(zaniemoglem. Trochę się przeraziłem bo myślałem, że to już starość;-)Lekarz rodzinny powiedział, że spoko.:-)Jak leki odstawię i nie wstanę do pionu to zaradzi:-)W cześniej byłem u kobiet: jedna:-)@zignorowała mój problem, a 2;-)zrozumiała i poradziła to co L rodzinny. Działaj i lekarzy zmieniaj. Przeczytałem, że fachowiec radził gdy Ona nie ma ochoty to on robi tak jak ona sobie tego życzy i odwrotnie. Po jakimś czasie On zrozumiał ją, Ona jego:-) Gosiu, czujesz się wykorzystywana więc porozmawiaj ze swoim wykorzystywaczem:-) może Ty tak już masz, a może to dopiero się rozwinie w Tobie? Tylko nie pisz, że On Ciebie nie rozumie. Zrozumiała byś, gdyby wyręczała Cię w Tym koleżanka jego? Są pary, które tak żyją... nie wiem czy ze strachu przed utratą ukochanego czy poznania czegoś nowego;-) Moja koleżanka miała podobny problem;-)w zasadzie to nie problem... aby zniechęcić przszłego męża! Żądała, prosiła, wymagała dłłłłłłłuuuugiej gry wstępnej. A ta kończyła się różnie.:-)A, i żeby było sprawiedliwie -bo mógłby zwęszyć podstep- sama zaczynała... Naprawdę nie szukaj winy w sobie. Niektórzy tak mają. W seksie jak w małżeństwie. Trzeba się dostosować. Wzajemne kompromisy mile widziane:-) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet z Netu Up...
CO ONA PIE RRR DOLI QRWA. JAK MA BYĆ PRZYJEMNIE JAK BOLI!!! MOŻE TO BLOKADA PSYCHICZNA? MOJA ŻONKA TAKŻE WOLI STOSUNKI RZADSZE, ALE JAK SIĘ BARDZO DOBRZE POSTARAM TO ŻAŁUJĘ. MUSZĘ SIĘ ODPĘDZAĆ I MÓWIĆ... ;-)ŻE DZISIAJ BOLI MNIE GŁOWĄ;-) CZY JAKOŚ TAK. Z CZASEM ŻONKA CHCE CZĘŚCIEJ A JA JUŻ NIE:-)SZKODA ŻE TAK NAM ŻYCIE PŁATA FIGLE:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość always horny
Gocha Mogę się z Tobą podzielić jak chcesz. :) Miałam tutaj swój temat i zostałam zwyzywana od dziwek i wstrętnych szmat. Tylko dlatego, że moje libido jest powyżej przeciętnej. Ja jestem mężatką od 6 lat. W związku od 10 lat. I ochotę na sex mam non stop. Nigdy męża nie zdradziłam i nie zamierzam ale czasami gotuje się we mnie z frustracji bo mój biedny mąż nie nadąża za moim rozbuchanym popędem. Najchętniej kochałabym się dwa razy dziennie. Rano na dobry początek dnia i wieczorem, na dobry sen. :) Przez pierwsze kilka lat mąż dotrzymywał mi tempa. Później się trochę ostudził. Ostatnio sex był już tylko raz na tydzień a na moje potrzeby to DRAMATYCZNIE mało. Więc więc większość podejść kończyła się tym, że on szedł spać a ja szczytowałam sama. Żenujące, wiem, ale jak nie rozładuję napięcia seksualnego przynajmniej raz dziennie to nie mogę funkcjonować i odczuwam niemal fizyczny ból. Teraz, tfu, tfu - nie zapeszyć, jest poprawa. Od jakiś 2 tygodni kochamy się prawie codziennie. I nie muszę go jakoś specjalnie namawiać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×