Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mopdopodłogi22222

nieśmiałość i brak tematów do rozmów

Polecane posty

Gość mopdopodłogi22222

o czym rozmawiać z nowo poznanymi osobami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jurnal joint
o Barbie, ipodach, mtv, no o życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mopdopodłogi22222
co zrobić żeby się nie wstydzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentaI cut
o francuskich latrynach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mopdopodłogi22222
ha ha ja pytam poważnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mopdopodłogi22222
widze ze tu nie ma mądrych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccccchbtygtgygtg
ja mam podobny dylemat. niby mialam dobre oceny w szkole, rozumiem wszytsko co sie wokol mnie dzieje, skonczylam studia ale przez niesmialosc i jakis brak prowadzenia swobodnych rozmow stalam sie nikim i odludkiem.. tego ja nie umialam przeskoczyc. po prostu.. pustka w glowie nagle i koniec rozmowy.. nuda i ziewanie z drugiej str i ludzie zaczynaja sie od ciebie odsuwac.. ja nie mam zycia i mysle ze ciebie tez to moze spotkac.. samotność i spoleczna izolacja.. ludzie nie lubią cichych mruków..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mopdopodłogi22222
a ja właśnie jestem cichym mrukiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takisamodludekjakwy
Powiem Ci, że grunt to nie zamykać się w domu. Przebywać między ludźmi mimo nieśmiałości i przynajmniej przysłuchiwać się rozmowom, obserwować ludzi, jak się zachowują. Ja tak się uczyłam o czym zagadywać i jak udawać pewność siebie. No i zawsze przełamuje się na siłę. Nie unikam spotkań w większym gronie ludzi, mimo, że często później jestem zła na siebie, bo się prawie w ogóle nie odzywałam. Ale tylko jak na bieżąco jestem w kontakcie z ludźmi to ten kontakt nie sprawia mi aż takiej trudności. I nie czuję się aż takim strasznym odludkiem. Walczcie dziewczyny, bo serio może być lepiej. Ja kiedyś w ogóle z domu nie wychodziłam, chyba, że byłam zmuszona coś załatwić albo iść do sklepu, ale szybciej wracałam z powrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×