Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość help help help me

kolezanka chce pozyczyc ode mnie 100 euro - co robic?

Polecane posty

Gość help help help me

Witajcie, mam problem. Kolezanka chce ode mnie pozyczyc 100 euro. Nie jest to bardzo bliska kolezanka tylko bardziej znajoma z placu zabaw. Znamy sie pare miesiecy. Najpierw gadalysmy tylko o naszych dzieciach potem nasze rozmowy zeszly tez i na inne tematy dotyczace nas, naszych mezow itd...Ostatnio kolezanka zalila sie na gorsza sytuacje materialna. Ona nie pracuje, maja male dziecko (chlopczyk 9 miesiecy), oboje pochodza z Rumunii (mieszkamy wszyscy we Wloszech). Do tej pory oprocz pracy jej meza mieli tez pomoc od tesciowej tej dziewczyny ktora opiekowala sie starszym mezczyzna. Niestety on umarl i tesciowa jest teraz tez bez pracy. Ponoc grozi im eksmisja z mieszkania plus ta dziewczyna twierdzi, ze potrzeba jej tez pieniedzy na lekarza dla jej synka. O pieniadze poprosila mnie dzisiaj na jutro. Z tego co mowila zal mi jej bardzo, ale... Ja tez nie pracuje, mam swoje pieniadze zaoszczedzone jak jeszcze pracowalam, ale uzywam je wylacznie jak cos trzeba dla mojej corki (nawet na siebie ich nie wydaje), poza tym nie znam jej bardzo dobrze, tyle co z placu zabaw. 100 euro moze nie jest to baardzo duzo, ale dla mnie to spora kwota a nie wiem na ile moge jej zaufac. Powiedzialam o problemie mojej kolezanki mojemu mezowi i on absolutnie zakazal mi pozyczac jej cokolwiek. Powiedzial, ze skoro to Rumunka to na pewno kreci i chce mnie tylko okrasc. Moj maz jest Wlochem a z tego co tu mieszkam zorientowalam sie, ze Rumunie i Albanczycy nie sa dobrze widziani we Wloszech. Wielu z nich rzeczywiscie kradnie i popelnia rozne przestepstwa, ale duzo jest tu tez stereotypow. Dziewczyny, co mam zrobic, jak sie zachowac jutro wobec tej dziewczyny? Szczerze mowiac nie za bardzo mam ochote jej pozyczac bo jak pisalam ja jej nie znam na tyle by jej moc zaufac. Ktoras z was powie 100 euro to nie az tak duzo, no moze racja, ale 100 euro piechota nie chodzi i w przypadku nieoddania dla mnie bylaby to dosc spora strata. Z drugiej strony jezeli ona rzeczywiscie ma takie problemy to brzydko jak kazdy sie tak odwraca i mowi "nie mam, nie dam". Jak postapilybyscie Wy na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie pozyczyla bo nie pracuje bo to sa moje zaoszczedzone pieniadze i nie mam do niej zaufania. Proste . z reszta wcale nie jest jakas tam dobra twoja kolezanka , a dla znajoma pozyczyc taka kwote to jest duza suma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobieeee
nie pożyczaj !!!! trudna sytuacja?? nie poszuka u rodziny i znajomych na pewno mają wielu( ich zawsze jest wielu ) na pewno tych pieniędzy nie odzyskasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pozyczaj bo
nie dostaniesz spowrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz pewnosci nie masz czy odzyskasz czy nie . Ale nie ryzykuj .. Moja mama zawsze mi mowila ze jak chce poznac przyjaciela to zebym pozyczyla mu pieniadze ... Pozyczalam .. a po przyjacielu ani sladu , nie liczni sie okazali w porzadku ...Kolezanka z piaskownicy . SKoro sama nie pracuje to bedzie jej jeszcze ciezej oddac . Sama takze nie pracujesz i nie wydajesz sama swoich pieniedzy na siebie a na dziecko jak potrzebuje , NIE BADZ naiwna .. spojrz kochana na siebie , maz twoj ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rurka.bez.kremu...
moim zdaniem ona nie ma honoru, wstydu! jak mozna zapytac znajomej z placu zabaw o pozyczke?? ja powiedzialabym ze z checia bym pozyczyla ale tez nam ciezko i niebardzo moge, bo mam zaplanowane wydatki, koniec. Drugim razem wymysl cos innego, o ile by pytala jeszcze raz, a potem kiedy zapyta jeszcze raz, konczysz najomosc, to znaczy ze to osoba niebezpieczna, bez kulutry osobistej i godnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radzimy radzimy
Jest rozwiązanie kompromisowe - pożycz jej 20 euro, powiedz, że tylko tyle masz. W razie czego niewiele stracisz, a nie wyjdziesz na nieużytą. Wilk syty i owca cała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paskudny allkoghol
o własnie też pomyślałam o 20 euro :D ją to napewno poratuje, a Ty w razie co nie bedziesz bardzo stratna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help help help me
Dzieki za odpowiedzi. Przemyslalam sprawe i nie pozycze jej nic, nawet 20 czy 10 euro. Ja po prostu nie znam tej dziewczyny a ze nie pracuje to kazde euro dla mnie jest wazne. Gdybym pracowala to moze cos bym jej pozyczyla, ale w tej sytuacji nie. Poza tym teraz tak mysle, czy ona cos nie kreci. Wcxesniej kiedy gadalysmy o naszych dzieciach kolezanka powiedziala, ze jej synek chodzi do pediatry w przychodni publicznej, ktora jest gratis. Wczoraj mlowi mi, ze pieniadze potrzebna sa jej do pediatry prywatnego w innym miescie. Nigdy wczesniej o tym prywatnym nie slyszalam. Moj maz twierdzi, ze ona na pewno klamie i chce mnie oszukac, tego nie wiem, ale ja jej nie znam az tak dobrze. zal mi jej jesli rzeczywiscie ma problemy ale czy nie ma nikogo blizszego ktorego moglaby poprosic o pozyczke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka autorki
ten ostałni niedzieI dobry zwyczaj nie pozyczaj jeszcze lepszy, nie oddawaj :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345u473490
w polsce na jednego rumuna placa tysiac zlotych za mniejszosc etniczka czy jakis huj wiec we wloszech tymbardziej moze miec pomoc jak ma male dziecko nic nie pozyczaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfsdalhJFLDSAJ
ASERTYWNOść to podstawa, czyli grzeczne mówienie "NIE". Nie znasz jej i jeśli nie chcesz się liczyć ze stratą, nie pożyczaj. Nie chcę generalizowaś i popadać w stereotypy, ale tym Rumunkom (Rumunom) wiecznie mało i wiecznie są biedni, a zwykła to ściema na ogół. Szkoda gadać. P.S. Też nie mieszkam w Polsce i widocznie w każdym kraju jest stereotyp o rumunach i widocznie sprawdza się to, bo kilka razy słyszałam że to ten a tamten się litował a po pieniądzach ani śladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfsdalhJFLDSAJ
Rozumiem jeszcze jak byś ją dobrze znała a ona ciebie, ale to taktyka runumów, nie znam wyłudzę, a potem będzie mówić że nadal nie ma a na koniec nie będzie przychodziła na plac zabaw i tak to będzie. I nie odzyskasz nawet połowy. Może dychę ci odda i powie że na raty ci odda a po tej dyszce pościemnia i będzie unikać, ot i życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oh kochana,nie miej wyrzutow sumienia.Ja wczoraj zostalam zapytana o pozyczenie 150 euro.Dziewczyne znam bardzo krociutko,moze widzialysmy sie z kilka razy.Jej ponoc na zaplate mieszkana potrzeba.Ja tez nie pracuje ,czasem cos dorywczo mi wpadnie w kieszen,bo robie bomboniery.Wiem,ze glupio jest powiedziec ,,nie,,ale ja wlasnie tak jej powiedzialam.Mam coreczke i wole wydac na nia to co sobie oszczedzilam,niz pozyczyc na wieczne oddanie.A tak wlasnie by bylo zwazywsze,ze jeszcze pierwszej mi nie oddala. Ona zreszta pracuje,ale nigdy nie ma pieniadze,bo tam u niej w domu na co inne sie je przeznacza. Powiedzialam jej ,ze 150 euro to dla mnie spora suma,a ona jeszcze sie obrazila,mowiec,ze przeciez ja pieniadze mam.Phi.Ludzie nie maja granic w spojej bezczszelnosci.Rozlaczyla sie mi kiedy jeszce do niej mowilam, Nic nikomu juz nigdy nie pozycze.Pannienka mnie nauczyla wielu rzeczy,za co jej jestem wdzieczna. P.S.a skad jestes z wloch,ja mieszkam w neapolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabunkruj się skutecznie przed nią albo przez kogoś puść info , że umarłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pozyczaj Chcesz stracic przyjaciela pozycz mu pieniadze mowi porzekadlo Nie jest to Twoja przyjaciolka ani nawet kolezanka wiec tym bardziej. Nie chce myslec stereotypami bo daleka od tego jestem ale fakt Rumuni dobrej opinii nie maja.... Podobnie jak bulgarzy czy cyganie Znam wiele osob z kazdej z tych nacji i fakt czesc jest z nich uczciwa a czesc kreci. tej drugiej nie unikam po prostu nie daje sie wciagnac w pozyczki i takie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×