Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ddddddddddmmm

Wolał pomoc sąsiadawi, a mnie olał:(:(

Polecane posty

Gość ddddddddddmmm

Moj facet pracuje od rana do wieczora. Nie mieszkamy razem wiec ani przed praca, ani po pracy sie nie widujemy czasem tydzien, czasem i wiecej. Bo nie ma jak. Jak konczy o 22 to wraca do domu. I wreszcie po kilkunatu dniach ma 2 dni wolnego - wczoraj i dzisiaj. Mielismy spedzic te dwa dni razem. Ale dzis on wolal naprawic komus komputer, bo dostal telefon, ze jakis sasiad potrzebuje jego pomocy. Wybral sasiada nie mnie, bo przeciez moze zarobic. Ale ile? 20 to gora mu da. Zreszta pieniedzy mu wcale nie brakuje. Rozumiem gdyby brakowalo mu, ale nic mu nie brakuje i te 20 zl od razu gdzies znikna. A moglby ten piatek ze mna spedzic. Bylismy umowieni, ale jeden telefon sasiada zmienil wszystko. I z miasta zawrocil sie do domu, jeszcze telefon mu padl, ma wylaczony, nie odzywa sie. A mam ochote mu ochote powiedziec co o nim mysle:(. a podobno sasiada tego nawet nie zna - ktos dal mu numr, bo powiedzial, ze on zna sie na rzeczy. Kurde źle mi i zla jestem na niego. Ciagle cos jest nie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mądry facet. Lepiej mieć jakieś dodatkowe znajomości i kontakty niż być tylko na smyczy jakiejś histeryczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddmmm
a czas na związek? nie widujemy się prawie w ogole. Jesteś kolejnym palentem z płytkim mysleniem. Jak ktos nie ma czasu na zwiazek to niech go skonczy, a nie udaje wielka milosc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×