Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość filozofka wioleta

Pytanie do osób około 25 letnich, mieszkających w pojedynkę.

Polecane posty

Gość filozofka wioleta

Mam 25 lat właśnie. Po dwóch latach walki samej ze sobą podjęłam decyzję o rozstaniu z chłopakiem. Zostanę teraz na rok sama jedna w mieszkaniu, bo z różnych względów nie mogę ani nikogo przyjąć do siebie, ani się wyprowadzić. Trochę mnie to przeraża, bo potrzebuję na co dzień ludzi, być z kimś. Mam skłonności do dołków, kiedy zostaję sama ze sobą. I teraz pytanie: jak organizujecie sobie czas wolny? Co robicie, żeby nie czuć się osamotnionymi w pustym mieszkaniu? Jakieś wskazówki? Będę wdzięczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filozofka wioleta
Dodam jeszcze, że studiuję 2 kierunki, do tego zaczęłam teraz pracę na pół etatu, więc czas mam w miarę wypełniony. Problem rozpoczyna się, kiedy wracam do mieszkania, zapada zmrok, a ja jestem samiusieńka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne to
ja chciałabym się wyprowadzić ale boję się właśnie tego, rozmuniem Cię bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jej nie rozumiem
uwielbiam spędzać czas sama chciałabym mieć własne mieszkanie kup sobie dziewczyno jakieś fajne,przytulne oświetlenie słuchaj radia, zafunduj sobie jakiegoś mało wymagającego zwierzaka-może króliczka miniaturkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffdsdfsdsf
Ja bardzo lubię być sama w mieszkaniu, ale raz, dwa razy w tygodniu albo wychodzę ze znajomymi albo oni przychodzą do mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już 6 rok mieszkam sama i muszę powiedzieć, że nigdy nie miałam problemu z tym, co robić. Komp, książka, pospać można, film obejrzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frojlajn gruber
No i nie gnębi was takie uczucie, że fajnie byłoby się do kogoś przytulić, że inni oglądają sobie wspólnie film, albo razem robią kolację, cokolwiek, a wy tak całkowicie samotni siedzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "fsfsafsa
Quis leget haec? Ty mieszkasz w Szczecinie?, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gnębi, ale nie mam na to wpływu. Nie wiem jak to jest oglądać film we dwoje i przytulać sie do siebie, więc nie czuję az tak mocno braku tegoż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msfmv
zamień się ze mną, bo ja bym chciała sama mieszkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jej nie rozumiem
frojlajn- nie zawracam sobie tym głowy. A jak znajde sobie kogoś do obsciskiwania i wspólnego siedzenia przy telewizorze i tak myśle,że zatęsknię do wyciągnięcia nóg na całej kanapie a nie tylko na połowie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffdsdfsdsf
Jaki piękny pies! Cudny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróciłamponownie
samotność na początku w pustym mieszkaniu jest straszna gdy odchodzi od nas ktoś bliski, nie wiadomo co ze sobą zrobić i wszystko przypomina Jego/Ją .... ja się także rozstałam ale wróciłam do rodziców mimo że małe mieszkanie i wojny w ojcem, teraz gdy się pozbierałam mogłabym iść na swoje ale jak mam płacić obcym ludziom za wynajem to wolę wspomóc rodziców, ale mam nadzieję że się wyprowadzę kiedyś na swoje jak tylko będę mieć stabilniejszą pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filozofka wioleta
Aha, czyli da sie wg was wytrzymac. Ja wiem, ze mieszkanie samemu ma swoje plusy, juz tak kiedys zyłam. Lubie tez byc sama, kazdy człowiek tego potrzebuje czasami. Ale mi własnie po pierwszym samotnym rocznym mieszkaniu zaczeły sie dołki. Jestem neurotyczka, i łatwo jest mi wpasc w myslenie typu "o jezu wszyscy razem ja sama, bleble" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak mam, wpadłam w to już dawno i nawet mi to nie przeszkadza. Jestem neurotyczką, mam nieustającego doła od 15 roku życia, ale co tam. Nie potrafiłabym już mieszkać z kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsasdsdasd
Rhovannion, zdradzisz, ile masz lat? Bo młodziutko wyglądasz. 23?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przynajmniej nie masz problemu żeby kogoś zaprosić np. faceta którego poznałaś, po kilku randkach do mieszkania - gdzie zza ściany nie wyskoczy Ci ojciec albo matka, gdzie sąsiadka nie wpada z wizytą co pół godziny, etc, masz ciszę spokój, prywatność i intymność, z chęcia bym się zamieniła, ale póki co za swoją pensję nie utrzymałabym się sama, więc się Dziewczyno ciesz a nie narzekaj, bo masz znacznie więcej możliwości a dla rozrywki zawsze możesz gdzieś wyjść, ugotować, albo coś posprzatać w domu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filozofka wioleta
Oh, jak jesteś neurotyczką to Ci wierzę, że da radę tak żyć :P przynajmniej z autopsji wiesz o co pytam :) no dobra, to spróbuje... rozumiem wszystkich, którzy piszą, że mi zazdroszczą, że matka czy ojciec nie włażą mi do pokoju. też marzyłam o własnym mieszkaniu będąc nastolatką, wyprowadzałam się ze śpiewem na ustach. ale wierzcie mi, że perspektywa potrafi się zmienić. nawet rozwazałam powrót do rodziców, mimo ze moj ojciec do normalnych nie nalezy, a matce sie jego odchyły udzielają.. no ale.. zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam gdzie wracać. Ojciec za granicą, mama ma swoje życie - ja teoretycznie swoje. Więc siedzę 6 rok w pustych czterech ścianach. Teraz na własnych i myślę, że fajnie byłby kogoś mieć, ale na dłuższą metę? Chyba nie potrafiłabym z kimś mieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gereryeryer
Ja mieszkam samemu w 100m2. Ciągle coś remontuję, sprzątam, szukam nowych rzeczy do kupienia, uczę się, wieczorami oglądam filmy albo siedzę na necie. Często chodzę na zakupy, z koleżankami po knajpkach i na pewno mi się nudzi. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filozofka wioleta
Myślę, że byś potrafiła ;) Ja wyprowadziłam się od rodziców mając 18 lat, wcześniej tez wiecznie siedziałam sama zamknieta w pokoju. Do 22 r.ż mieszkałam sama - z przerwami na współlokatorki, przez rok całkowicie sama. 3 lata temu wprowdził sie moj facet. Od poczatku wkurzało mnie wszystko, jego przyzwyczajenia, ze nie odkłada rzeczy na swoje miejsce, że w ogóle jest a ja przeciez chce byc teraz sama. Ale przeszło jak ręką odjął, i teraz boję się w druga strone ;) Dom, w którym sa ludzie, w którym jest komu cos ugotowac i takie tam... jest fajny. Jest sie po prostu dla kogo starac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henk1
Czytam biblię,rozmawiam sam ze sobą w wielu językach,uprawiam sport pływanie po 2,00 w kanale,pracuje a po 8-smiu godzinach mam fuchę do 21-ej,zjem i siadam za komputerem czyli rozpocząć nową działalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co ze placisz?
kocham mieszkac sama. mieszkam od 8 lat sama i nie chce juz z nikim mieszkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co ze placisz?
a mam 26 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×