Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ingebjorg25

8 lat w związku i brak orgazmu

Polecane posty

Gość ingebjorg25

Z moim obecnym partnerem jestem od 8 lat Od 2 jestesmy małżeństwem Kochamy się dość często a ja NIGDY nie miałam orgazmu Uwielbiam seks - jest bardzo przyjemnie ale bez słodkiego finału. Mój mężczyzna nic o tym nie wie Nie mówie mu że nie kończę bo mi wstyd Nigdy nie kochałam się z innym a ja dla męża też jestem pierwszą partnerką Nie wiem gdzie leży przyczyna Czasem myślę ze może temu że On bardzo szybko kończy? Tyle że czasem jestem bardzo podniecona - wydawałoby się że coś będzie a tu znowu nic Wiem że seks nie jest najważniejszy - i tak kocham mojego faceta nad zycie Tylko zaczyna mnie ogarniać lekka frustracja bo chciałabym wiedzieć jak to jest mieć orgazm podczas seksu Myśłałam że po porodzie coś się zmieni ale gdzie tam Czy któraś ma podobny problem?Co robić?Nie piszcie znajdz kochanka bo to WYKLUCZONE Do lekarza też nie pojdę - mieszkam w małej miejscowości a nie będę jeździć 100km do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marina :)
Wiele kobiet nie przeżywa orgazmu, mimo, że kochają swoich partnerów. Trudno powiedzieć, dlaczego tak jest. Może gra wstępna jest za krótka, może mają jakieś ''blokady'', może partner za mało sie stara... A może po prostu "tak mają". Wiesz, jeśli poza tym wszystko gra w Waszym związku; kochacie się, szanujecie, sex sprawia Ci przyjemność to nie ma co wymyślać problemów. Porozmawiaj z mężem i może popróbujcie w sypialni czegoś nowego :) Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingebjorg25
Sama osiągam orgazm bez najmniejszego problemu Czasem starcza 10 sekund Miewam tez orgazmy przez sen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingebjorg25
marina dzięki:)Też tak to sobie tłumacze I napewno nie odejde od meza nie bede szukac kochanka tylko dlatego ze nie mam orgazmu Tylko wiesz troche mi zal jak pomysle ze byc moze nigdy nie dowiem sie jak to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet jak znajdziesz kochanka to ci nic nie da, bo jak znam życie jemu też będziesz ściemniać że wszystko jest w porządku. Problem jest z Tobą - bo to Ty powinnaś jasno dać do zrozumienia czego oczekujesz i w jaki sposób. Musisz się w jakiś sposób wydostać z tego błędnego koła. Albo radykalnie albo krok po kroku. Może na początek wybieraj takie pozycje w których twój partner moze ocierać się o łechtaczkę (lub ty o niego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inna sprawa że jeśli dochodzisz w 10 sekund do orgazmu prysznicem to bedziesz miała problem, bo zwyczajnie przyzwyczaiłaś się do tak silnych bodźców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingebjorg25
Pozycje zostały wypróbowane chyba wszystkie jakie tylko przyszły nam do głowy Nie wstydzę się mówić mężowi co mi się podoba Z tym nie ma problemu Co z tego że to nic nie daje? Nie ściemniam mężowi tylko nie mówię mu że nie miałam orgazmu Weż i powiedz jak stara się jak może a ja dziwoląg i tak nie kończę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marina :)
Nie wmawiajcie Autorce problemów. Jeśli brak orgazmu byłby dla niej dużym problemem to poszukaliby pomocy u sexuologa. Oglądałam ostatnio wywiad z prof Starowiczem i właśnie mówił o tym, że są kobiety, które czerpią przyjemność z sexu, ale nie mają orgazmu. I że trudno określić, dlaczego tak się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingebjorg25
Akurat z prysznicem nie próbowałam:PNie potrzeba mi aż tak ekstremalnych bodźców:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli potrafią same dać sobie orgazm to zawsze jest to problem techniczny. Najczęściej jest to problem z przyzwyczajeniem do konkretnych bodźców - głównie prysznic, bo tak silne bodźce nie występują "w naturze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest problem twojego męża a twój bo jeżeli sama potrafisz dojsć do orgazmu i to nawet podczas snu więc u ciebie jest blokada otworzenia się drugą osobą Jest to spowodowane wychowaniem , zasadami moralnymi Spróbuj dojść do orgazmu leżąc obok niego i wspólnie się masturbujcie patrząc na siebie Będziesz widziała jak on to robi i przestaniesz się z czasem blokować On tez będzie widział jaką technikę masz stymulacji by dojść do orgazmu i będzie się starał ciebie w ten sposób zadowolić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingebjorg25
Trochę mam wyrzuty sumienia że mu nie powiedziałm Ale co by to dało?Już chyba bardziej postarać by się nie mógł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingebjorg25
Może i jest jakiś sens w tym co piszesz dobry doradco Czasem tak bardzo chce miec ten orgazm ze moze samo to blokuje mnie w jakis sposób? Co do wychowania - owszem byłam chowana BARDZO surowo Ale dlatego udało mi się zachować dziewictwo dla tego jedynego:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingebjorg25
No raczej ręki Chyba nie nogi:P A jakie to ma znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingebjorg25
No nic pozostaje mi po prostu zapomnieć o orgazmie podczas seksu i tyle A nóż za parę lat jakaś niespodzianka mnie spotka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałem to w innym wątku, wybacz ale nie chce mi się pisać od nowa więc zacytuję: "Osiągasz orgazm w takiej pozycji bo w niej najlepiej czujesz ucisk na łechtaczce. Większości kobiet nie udaje się osiągnąć orgazmu bez kontaktu(penisa brzucha, wzgórka łonowego partnera czy jego moszny) z łechtaczką. Nawet większość tych które maja orgazm "pochwowy" nie jest świadoma że podczas ruchów frykcyjnych penis naciąga skórę wokół i na łechtaczce powodując pobudzenie wystarczające do orgazmu. łechtaczka jest NIEZBĘDNA nawet do orgazmu pochwowego - kobiety jej pozbawione NIE MIEWAJĄ ORGAZMÓW. Dlatego musisz zadbać, by w każdej pozycji partner pocierał lub uciskał lub "obijał" twój wzgórek swoim ciałem. Co do piersi, to nie ma w tym nic dziwnego, bo kobiety mają bezpośrednie połączenie nerwowe sutków z łechtaczką (dla ścisłości faceci takiego połączenia z penisem nie mają, stąd pieszczenie ich brodawek niewiele daje). Pieszcząc piersi, ściskając je aż do bólu czy gryząc (ale to dopiero w fazie głębokiego podniecenia) osiągasz efekt taki jakbyś pieściła łechtaczkę. Co do ściskania ud, to ściskająąc uda zaciskacie też mięśnie miednicy (w tym zwieracze odbytu i pochwy co zwiększa doznania i szanse na orgazm. Nie od dziś wiadomo, że im silniejsze mięśnie Kegla (pochwy), tym szybsze i mocniejsze orgazmy."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×