Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pieczareczka28

mam dylemat moralny

Polecane posty

Gość pieczareczka28

słowem wstępu: mam cudownego faceta, z którym jestem parę miesiecy, kocham i jestem kochana. Jakis tydzień temu odezwał sie do mnie przyjaciel, który milczał kilka lat. Otóż mieliśmy te pare lat temu małą przygodę, która dla niego okazała sie czymś wiecej niz przygodą. Nic nie wiedziałam o jego uczuciach, a on w pewnym momencie śmiertelnie sie obraził i zerwał kontakt. Przykro mi było, bo bardzo go lubiłam. Wracajac do sprawy- przyjaciel odezwał sie z propozycją spotkania i pogadania, powiedziałam o tym chłopakowi i nie był szczególnie zachwycony tzn powiedział że ok, powinnam iść ale widziałam że posmutniał. Teraz nie wiem co mam zrobić, spotkanie z przyjacielem jest dla mnie ważne, ale za nic w świecie nie sprawiłabym chłopakowi przykrości, nie mogłabym też ukrywać przed nim takiego spotkania. Rozdarta jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrawka88
Jesli jestes szczera wobec siebie, swojego faceta i chlopaka to idz. Przeciez to tylko kolezenskie spotkanie. Miej czyste sumienie. Ale przede wszystkim baddz szczera wobec siebie, ze to tylko spotkanie...oby nie wyniklo z tego nic wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzegorz napieralski wwa
skoro cie pobił to powinnas się z nim rozstać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panteerka88s
gdyby mnie facet uderzyl zadzwonilabym na pilicje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartynkaaaa
yyyebać facetów idz na całosc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieczareczka28
ale to się zdarzyło tylko raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie poszła. Nie chciałabym ranić swojego faceta na rzecz kogoś, kogo znałam kilka lat temu i kto sobie nagle raczył o mnie przypomnieć. Pomijając fakt że przypomniał sobie bo nie mógł o Tobie zapomnieć przez te lata, i teraz chce sprawdzić czy Twoje uczucia do niego się zmieniły, na to liczy. Więc to nie byłoby koleżeńskie spotkanie, bo on Cię będzie sprawdzał i testował, podrywał. A Ty idąc na nie zranisz obu - i swojego chłopaka, tym że na nie poszłaś, i tego kolegę, który znowu dostanie kosza od Ciebie. Więc ja wybrałabym zranienie osoby, na której zależy mi mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieczareczka28
nikt mnie nie uderzył, ale dzieki za głos w sprawie :p Wylądowaliśmy w łózku po imprezie z tym moim przyjacielem, dla mnie to była pomyłka a okazało sie że on był zakochany we mnie. Mamy taki układ z moim facetem, że z byłymi sie nie spotykamy, niby to przyjaciel ale jednak spałam z nim. Jestem szczera ze sobą, nie ma mowy żebym go nawet tknęła bo kręci mnie tylko moj chłopak. Wiem tylko że sprawie facetowi przykrość, zreszta czułabym sie tak samo jakby on spotkał sie z jakas dziewczyną z która spał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrawka88
TO ostatnie zdanie mnie tknęło troszkę...nie idz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieczareczka28
cziki> tak własnie uważam, chociaż przez te lata długo myślałam o tym wszystkim, chciałabym wiedzieć co sie stało i czym go uraziłam, że sie nie odzywał albo ostentacyjnie wychodził z imprez jak ja sie pojawiałam. Druga sprawa że wstepnie wyraziłam chec spotkania a głupia dopiero potem pogadałam z facetem :o Dla mnie to naprawde nic, ale nie pomyślałam że moge go zranic. Teraz też głupio mi to odkrecic. Moze za bardzo to przeżywam, ale przyjaciela naprawde uwielbiałam a faceta kocham nad życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uraziłaś go tym, że odtrąciłaś jego uczucia, nie odwzajemniałaś ich ;) I on będzie wymyślał różne rzeczy, że powie ale nie teraz, albo że to nieważne, po to żebyś znowu 'z ciekawości' się z nim spotkała. I kolejny raz, i kolejny. Poza tym naprawdę uwielbiałaś faceta, który potem Cię traktował jak powietrze? Który się nie odzywał i wychodził z imprez jak wchodziłaś? Nie moja droga ;) Uwielbiałaś swoje wyobrażenie o nim, i to jak Ci się przedstawiał kiedy chciał Cię zdobyć. Po tym jak nic nie wyszło poza przygodnym seksem między wami, pokazał jaki jest naprawdę. Chcesz dla takiej znajomości zranić swojego mężczyznę? Wątpię ;) Powiedz przyjacielowi że się rozmyśliłaś. Że masz ze swoim facetem zasadę, że nie spotykacie się z byłymi, i że to że się z nim zobaczysz zrani Twojego mężczyznę. Po prostu tak powiedz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieczareczka28
własciwie to najlepszym rozwiązaniem byłoby spotkanie z przyjacielem i nie powiedzenie o tym chłopakowi, ale nie dałabym rady. O wszystkim sobie mówimy (przynajmniej taka mam nadzieje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieczareczka28
po tej przygodzie normalnie sie widywalismy, widziałam że ma ochote na wiecej ale nie podejrzewałam że jest zakochany. Zaczęłam sie w tym czasie umawiac z innym facetem i chyba ktoś ze wspolnych znajomych mu o tym powiedział, przyjaciel ponoc uważał że jestesmy razem. Prawdą jest też że bylismy wtedy młodzi i głupi. Dziękuje za komentarze, naprawde pomagacie mi spojrzeć na to z innej strony. Wiem napewno ze nie pojde na spotkanie zostawiajac w domu mojego faceta martwiacego sie o to co własnie robie. Myslałam tez o jakims spotkaniu w wiekszym gronie, gdzie bede miała okazje zamienic z nim kilka zdań, a w kupie jednak raźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×