Poznałam przez internet faceta, mamy się spotkać, ale...

Poznaliśmy się na forum (ale nie na kafe ), wspólne zainteresowania stanowiły punkt wyjścia do znajomości, a gdy okazało się, że jesteśmy z sąsiednich miast zaczęliśmy mailować i tak oto od słowa do słowa zaproponował mi wyjście na kawę i zapowiada się, że w jego zamyśle nie będzie ona wypita na gruncie stricte koleżeńskim. I tu właśnie zaczynają się dla mnie schody. Co prawda wymieniliśmy się zdjęciami, ale na moim widać głównie twarz i nie widać, że mam... nadwagę... Nie do końca komfortowo czuję się ze swoim ciałem i o ile gdy poznaję kogoś na żywo, nie mam z wiadomych powodów stresa, w tym jednak przypadku chyba naprawdę mi zależy, więc oczywiście paradoksalnie myślę o przełożeniu albo zarzuceniu tego spotkania. Ech!

Jeśli nie pójdziesz na to spotkanie to napewno sie nie dowiesz co on mysli i jaka bedzie jego reakcja :)

no to sie nastaw na przykra niespodziake, moja kolezanka miala podobnie, koles jej powiedzial zeby schudla najpierw, tak prosto z mostu i odszedl.....

Powinnaś iść :) Jeżeli facet jest rozsądny i normalny, nie zależnie od twej tuszy Cię polubi :) A po drugie "ciałko jest sexi" :) Idź i baw się!

Najlepiej zadbaj o swoje wałeczki a nie będziesz czarowała. On się pokazał cały więc Ty nie możesz być oszustką :)

Przeciez nie kazdy lubi chude, lekka nadwaga jest OK :)

raptorre.. popieram :) A kochana.. jeżeli się boisz.. to zanim się spotkasz.. otwarcie mu powiedz.. Bedzie lżej :)

Pani - "Jeżeli facet jest rozsądny i normalny, nie zależnie od twej tuszy Cię polubi" - jedyny jaki problem widze to jej podejscie do wlasnej osoby, co moze sprawic, ze facet jej nie polubi.

Raptorre dokłądnie :) nie pewność siebie płoszy towarzysza :)

Wyjdzie na to, ze masz kompleksy. No... które masz ale on nie musi o tym wiedzieć. Idź i nie martw się na zapas.

Opcja wskazana przez któregoś z forumowiczów pt. "powiedz mu, że wpi.erdalasz za dużo czekolady, a doopę ruszasz tylko do lodówki, skarżąc się na swój zły los" odpada ;) Nie przywykłam zgrywać sieroty utabaczonej i mój problem z moją wagą jest moją sprawą... co nie zmienia faktu, że jakoś nie mogę się z nim uporać i gdyby powiedział mi "laska, weź zrzuć 10 kilo i dopiero wróć ją dopić" chyba uciekłabym oknem. O ile bym się w nie zmieściła :P

pewnie obzerka cię z daleka i jak zobaczy słonia to sie wycofa z góry upatrzonym wyjściem :O

ech, z doświadczenia - mam nadwagę i też randkowałam przez net: jeden w ogóle nie podszedł tylko napisał, że go oszukałam i jestem gruba. Drugiemu więc wcześniej powiedziałam, niby mu nie przeszkadzało ale pierwsze spotkanie było ostatnim. Z kolei 2 innych chciało się spotykać dalej. Więc trudno powiedzieć, zależy od faceta i jego oczekiwań. Ogólnie, to im przystojniejszy tym większe wymagania co do wyglądu dziewczyny.

Inaczej - co myslisz o facecie, ktory postrzega kobiete przez pryzmat wygladu, a nie tego co ma w glowie? = jesli ucieknie to bedziesz za to wdzieczna - - - komukolwiek ;)

Ginini, a o jak dużej nadwadze mówisz? :) Generalnie szacuję jego kulturę osobistą dość wysoko i wątpię, by uraczył mnie podobnymi przyjemnościami, ale... chyba trochę za bardzo zależy mi na tej znajomości...

a duza ta nadwaga? niektorzy lubią pulchne:)

Taka se, 167/70.

Generalnie to mnie właśnie wkurza w dziewczynach że jak się umawiam na czatach czy gdzieś w necie to jak mają nadwagę to zazwyczaj wysyłają zdjęcia samej twarzy góra do biustu ale to i tak poznać że jest nadwaga więc zrywam z miejsca kontakt.Nie toleruję ludzi z nadwagą niestety nie kręcą mnie takie dziewczyny dlatego odmawiam.

dziewicą ?