jaka najżałośniejsza żecz spotkała was w życiu ??????????????????????????

Ja zacznę ;) będąc małym dzieckiem miałam wtedy gdzieś tak około 10-11 lat koleżanka zaprosiiła mnie na urodziny( oprócz mnie byli na nich sami domownicy) ja przyniosłam jej prezent ...Za jakis czas matka tej koleżanki wniosła do pokoju piękny tort wiadomo jak to dziecku oczy mi się zaświeciły ;) ale pokroiła tylko swoim dzieciom i sobie i wszyscy tak koło mnie jedli i mówili mi jakie to dobre ... Pamiętam że jak powiedziałam to swojej mamie była niezle zszokowana bo ja koleżankę wszystkim częstowałam ....

yuyuy

czemu żałosne? biedna :( żałosna to ta baba trzeba było zabrać prezent i wyjść! ale haniebna locha z niej

rzecz , robisz orty

hahHA JAKA SPECJALISTKA SIE ZNALAZŁA MYSLISZ ŻE NIKT NIE WIE ŻE TO bŁOND KRETYNGO

"jaka najżałośniejsza żecz spotkała was w życiu ??????????????????????????" Dokładnie ta napisana wyżej... RZecz złotko... RZecz !!!