Katastrofa...co robić??

Tego lata zdradziłam pierwszy i ostatni raz mojego męża,po wątpliwie zabezpieczonym stosunku zorientowałam się,że mogły być to dni płodne,nieregularnie miesiączkuję więc ciężko stwierdzić,po 2 tyg zrobiłam test początkowo nic niby na nim nie wyszło tylko 1 kreska,ale jak oglądałam go kilka dni temu chcąc go wyrzucić,bo leżał gdzieś na dnie kosmetyczki to zauważyłam(może to moja wyobraźnia) bledziuteńką i cieńszą niż nitka jakby drugą kreskę(ale wydaje mi się,że od tego miejsca do końca okienka testowego jest taki odcień.Okres po stosunku dostałam w zasadzie normalnie tyle,że krócej,ale po powrocie do domu zjadały mnie nerwy,chciałam powiedzieć mężowi o zdradzie i strasznie się bałam.Ciągle chodziłam rozdygotana i po 16 dniach od poprzedniego krwawienia (przy 40 dniowych cyklach)dostałam kolejne krwawienie obfite i trwało 4/5 dni.Czy możliwe jest żebym była w ciąży??Mąż wie już o zdradzie,wybaczył mi,ale strasznie się martwię.Czytałam gdzieś,że jak jest normalne krwawienie to to ciąży być nie może,a ja nie plamiłam tylko krwawiłam.Pomóżcie

Jeśli to zaspokoi twoją ciekawość to nie,nie miałam.

Hm... pytanie podstawowe to raczej - dlaczego go zdradziłaś? Co takiego się stało, że to zrobiłaś?

no wlasnie - dlaczego? czy maz byl kiepski w lozku?

Jesli mialas naprawde solidne krwawienie, to w ciazy na 99 procent nie jestes. Ja bym sie nie martwila. A takze nie martw sie tymi glabami co tu pisza. Dobrze, ze zalujesz, ze powiedzialas mezowi, a on ci wybaczyl.

wynik testu po dziesieciu minutach moze byc juz bledny, w ciazy napewno nie jestes,

no ale dobrze ci w łóżku z mężem? a z tamtym jak było?

Z mężem bywa różnie,ale bardzo go kocham.Hot Lady dzięki za wsparcie,krwawienie było dość intensywne jak na mnie i aż takie skrzepy jakby ze mnie leciały.Mam nadzieję,że nie jestem w ciąży,bo tego mąż by chyba nie wytrzymał i ja także.Jedna głupota,a tyle może zepsuć:/

Wydaje mi się,że może i zaszłam w ciążę,ale przez bardzo silny stres mogłam po prostu poronić,bo w jakby to wychodziło 4 tygodniu mogło się po prostu jajo oderwać lub w ogóle nie zagnieździć.

Gdybyś przeczytała ulotkę od testu to wiedziałabyś, że wynik jest wiarygodny tylko po czasie podanym na opakowaniu. Po kilku godzinach, a tym bardziej dniach mogą tam być nawet egipskie hieroglify, ale to nic nie znaczy. A nieregularne cykle konsultuje się z ginekologiem.

Test robiłam po 2 tygodniach ,a na ulotce napisano,że już po 7 dniach daje wiarygodny wynik.W pierwszej ciąży już po 2 tyg miałam bardzo wyraźną kreskę(drugą).Nie wiem czy to zacienienie od tego,że jednak była tam ta ilość moczu i to tak się zabarwiło,to nawet pod bardzo dobrym światłem wydawało się niemal niewidoczne,jakby zarysowane igłą zacienienie bledziutko beżowe?różowe? ciężko stwierdzić,moja przyjaciółka nic tak nie widziała

Czytania ze zrozumieniem widzę nie opanowałaś. :o