Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczęśliwa 123

nieszczęśliwie zakochana z koleżance

Polecane posty

Gość nieszczęśliwa 123

Cześć wszystkim.Jestem tu nowa . Postanowiłam opisać tutaj swój problem bo nie mam z kim o tym pogadać a problem doskwiera mi coraz bardziej.Chyba powinnam zwrócić się psychologa o pomoc ale nie mam kasy . Zakochałam się z koleżance. Tak to jest mój problem. Jestem osobą samotną , nie założyłam rodziny ona jest już babcią choć nie jest jeszcze w wieku babci. Ona jest szczęśliwa jak jest ze swoja rodziną a ja cały czas o niej myślę , chcę byc z nią . Ona traktuje mnie jak koleżankę czyli normalnie a ja za wciąż tesknię . Często się na nia obrażam a ona uważa ,że nie mam za co . Z innymi koleżankami nie mam takich problemów a jej słowa , zachowania tak często mnie ranią. Denerwuję sie kiedy nie zadzwoni , kiedy nie proponuje wspólnych wyjść , spacerów itp a ja jak zaproponuję to jak nie może to mowi nie mogę i jak już się wkurzam. Jakby ktoś inny nie miał dla mnie czasu to by mnie to tak nie denerwowało. Staram się nie dzwonić , nie wychodzić z żadną propozycją wyjścia , chcę się odsuną to ona "widząc " moje zachowanie też nie dzwoni , nie proponuję itp. . Jestem od niej całkowicie uzależniona ! Wkurzam się na nią ale jak zadzoni to mi złośc przechodzi .Nie dawno straciłam pracę . Wciąż wydaje się mi ,że mogła by się zachować jak przyjaciółka i być "bliżej mnie " a ona uważa ,że ma rodzinę i poświęca mi tyle czasu ile może ( to są jej słowa ) a ja bym chciała więcej i więcej. I tak cały czas . Jak uważacie ? Co ma zrobić . Cały czas płaczę i myślę co mam zrobić . Jak mam się uwolnić od tego uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xccccccccccccc
wbrew pozorom takich historii jest w swiecie sporo, ba sadze nawet, ze setki milionow jak nie miliardy - nieszczesliwe zakochania zdarzaja sie i tyle(nic sie na to nie poradzi)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×