Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marzenkaaa1988

Zdradzona i zawiedziona

Polecane posty

Hej. Mam problem. Mój facet z którym jestem juz prawie rok mnie zdradzał...wybaczył mu to zachowanie. Stwierdził, że na początku naszej znajomości miał duże wahania ponieważ jestem od niego o 10 lat młodsza i nie chciał mi dużych nadziei robić. Po czym się do mnie przekonał i razem mieszkamy. On ma swoje mieszkanie a ja wynajmuję. Jestem taki problem i to wszystko we mnie dalej tkwi. Od samego początku coś mi w nim nie odpowiadało...nie wiedziałam co..był zbyt słodki i wszystko za bardzo się zgrywało...teraz doszłam do tego wniosku a wcześniej wszystko mi się podobało. Jak jeszcze razem nie mieszkaliśmy zabrałam do niego swojego laptopa powiedział, ze mi internet bezprzewodowy włączy żebym miała jak korzystać z internetu i wtedy zielone światełko mi się zaświeciło i stwierdziłam, ze sprawdzę jego hasło dostępu do sieci i sprawdzę czy takie samo jest na poczcie, facebooku, nk itd. Wtedy przeżyłam największy w życiu szok!... Napisałam mu wiadomość; Dotarłam do Twojej poczty i przeżyłam największy w życiu szok... Utrzymujesz kontakty seksualne z wieloma ,,dziewczynami", pokazujesz im swoje miejsca intymne i one również przysyłają Ci erotyczne zdjęcia! Nie akceptuję tego i myślę, że potrzebujesz fachowego wsparcia. Ja niestety nie pozwolę na to, abyś dłużej mnie oszukiwał i poniżał... Masz bardzo szerokie grono koleżanek i na pewno znajdzie się jakaś, która to zaakceptuje... Kocham Cię, ale nie chcę nadal tkwić w tym chorym związku. Przestałam Ci ufać i myślę, że masz poważne problemy, a ja nie jestem w stanie Ci pomóc... Przemyśl sobie to, co Ci napisałam... I wtedy po owej sytuacji do wszystkiego się przyznał i powiedział, że się zmieni ale jak to się mówi "starego drzewa się nie przesadza" Ostatni raz wysłał zdjęcia fiuta w czerwcu i to mężatce która wcale nie była atrakcyjna aż tak bardzo. Do tego wykasował on jej nr tel i ostatnio do niego zaś ona wypisywala i nie chciała powiedzieć kim jest. Przy mnie do niej zadzwonił bo mu kazałam to wyjaśnić i załatwił sprawę i powiedział, ze jest ze mną szczęśliwy i nikogo nie szuka ale jedyna rzecz która mnie zaniepokoiła to to, że powiedział(o ile dobrze zrozumiałam) że nie mieszka z dziewczyna tylko u kolegi. Myślał może, że ja do końca rozmowy nie słyszę i nie skumam o co chodzi. Później tak mnie rozmową zakręcił, ze sama zapomniałam zapytać... Przyznał mi się też, że na początku związku pisał z różnymi kobietami ale dał sobie spokój później bo stwierdził, że warto ze mną być. Dotarłam do jego portali randkowych, które prowadził tłumacząc się, ze on je tak o trzyma, ze prawie z nich nie korzysta, ze czasem wejdzie z ciekawości. Heh..ale ja głupia nie jestem i za każdym razem co do niego przyjeżdzałam, sprawdzałam historie w komputerze. Odwiedzał strony erotyczne, oglądał filmy. Kiedyś sama zerknęłam z ciekawości co ogląda... Po prostu głowa mała nie wiem co robić. Niby jest dobrze ale już od 2 miesięcy kiedy dał mi pierścionek powiedział, ze kocha,przeprosił, ja mam wciąż podejrzenia. Ciągle myślę, ze kłamie. Nie ufam mu ale ciągnie mnie do niego. Portale randkowe pokasował przynajmniej tak mi się wydaje bo mam dostęp do jego poczty i były tam potwierdzenia a też sama wchodziłam i sprawdzałam. Od kąt mieszkamy sprawdzam u siebie w komputerze historię i z żadnych ciekawych stron nie korzysta. Mam taki plan żeby napisać do niego z innego nr tel, kupić sobie starter i zobaczyć. Pracuje od rana do pozna jako monter więc dopóki pracy z kolega nie skończy to nie wraca bo przecież kogoś bez okna w domu nie zostawi. Ale też wiem, że z tej miejscowości ma swoją byłą kochankę... Więc nigdy nic nie wiadomo. Niby się z nią nie widuje. Wcześniej dzwoniła do niego i mówił, że to koleżanka dzwoni teraz już on wie, że ja wiem kim ona była dla niego. Jest to ciężka spraw i poprosiłabym o radę. Ma prawie całą skrzynkę wiadomości ode mnie w telefonie. Kasuje smsy bo zauważyłam, ze treści wysłanego smsa zostają ale nie było smsa od jakiejś "koleżanki". Ale wkurzają mnie smsy z minkami uśmiechniętymi bo nie wiem co to oznacza. Kiedy nie widzę smsów związanych rozmową z tą osobą. Teraz razem mieszkamy i robię mu śniadanka do pracy,obiadki,poprostu wszystko...czasami powie dziękuję, bardzo mu obiady smakują. Nie wiem czy dalej mnie zdradza ale ja poprzez jego maila poznałam jego przeszłość i wiem, ze był podrywaczem nr 1. Nie przepuścił żadnej i miał na raz wiele kontaktów itd... teraz ja wszystko wykorzystuje przeciwko niemu i nie kłamie go mowie, ze wiem to i to i od razu narzucam mu, ze kłamie jeśli kłamie a on się wypiera ale później już nie ma wstydu w ogóle się odezwać. Nie powinnam doszukiwać się w jego przeszłości ale poprostu jak już weszłam na skrzynkę pocztową tak ją przejżałam. Nie kasował wiadomości od 3 lat. Będąc ze mną a jesteśmy od stycznia zdjęcie swojego fiuta wysłał tej babie w czerwcu(twierdząc, ze to początek naszej znajmosci i, że te zdjęcia z internetu ściągnął, że to były żarty jasne a teraz jeszcze z nią gadał przez telefon z uśmieszkiem)psssss a w lipcu pojechaliśmy w góry gdzie wyznał, ze mnie kocha i dął pierścionek. Do tego konwersacja przez smsy ze swoją byłą, spotkania itd, proponowanie jej na facebooku, żeby go odwiedziła i została na noc i, że będzie mogła się przespać u jego współlokatora w pokoju.(wynajmuje pokój w swoim mieszkaniu). takie wiadomości przeczytałam. Do tego jego współlokator mi wyznał (który chodzi z moją dobrą koleżanką) żebym uciekała od niego najdalej jak się da, w ogole nie utrzymywała kontaktu, nic albo przystawiła go do muru i żeby zrozumiał. Więc wybrałam 2 opcję. Na prawdę dużo tego było i już powoli szczerze mówiąc wymiękam/ Mam 2 kierunki studiów i nie daje rady bo te problemy mnie przytłaczają a teraz z tych 2 kierunków wyszło ze mam rok w plecy. Nie wiem co robić. Pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my
pogoń koorwiarza bo sobie życie zmarnujesz u jego boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tego mieszkamy razem i nawet nie składa się na wynajem pokoju. W sumie mieszka nielegalnie bo współlokatorka wyjechała. Ja nie pracuje robie co moge zeby dać jesc. On zarabia a taki dusigrosz z niego, ze głowa boli. Czasem zrobi wieksze zakupy... mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my
Czy Ty jesteś taka głupia czy tylko udajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naiwna... nie no głupia nie jestem...Tylko zastanawiam sie czego on ode mnie oczekuje skoro tak postepuje. Jakis sens musi w tym widziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Autorko, Ja rozumiem miłość, zauroczenie, emocje prowadzące do braku logicznego myślenia, ale to jak Ty dałaś mu się omotać jest niepokojące.. Jak Ty w ogóle możesz nie czuć obrzydzenia do takiego POTWORA? Przecież to co on wyprawiał i wyprawia jest po prostu OBRZYDLIWE! Wierzysz, że ktoś taki może się zmienić? Przecież musiałby zmienić osobowość, podejście do życia, a to jest niemożliwe.. Jedyne co będzie robił , to lepiej Cię okłamywał, by jego zdrady nigdy nie ujrzały światła dziennego. Nie wierz mu w ani jedno słowo.. Ma problemy z seksoholizmem. Po co Ci taki facet? Uwierz w siebie, zostaw go i daj sobie szanse na poznanie normalnego faceta. Sama świadomość takiej przeszłości faceta sprawiłaby, że nie mogłabym się z nim związać. Przemyśl..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość setnik**
marzenkaaa1988 Naiwna... nie no głupia nie jestem...Tylko zastanawiam sie czego on ode mnie oczekuje skoro tak postepuje. Jakis sens musi w tym widziec noo jasne ze widzi ma praczkę sprzataczkę kucharkę:) wybacz nie wszystkie są naiwne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre sobieee
masz do siebie jakikolwiek szacunek ? jesli tak to czemu dajesz z siebie robic idiotke ? to co on robi jest obrzydliwe i paskudne i nie chcialabym nigdy trafic na takiego kolesia. zostaw go czym predzej bo bedzie jeszcze gorzej, tacy sie nie zmieniaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za dobre rady. Ja poprstu teraz jestesm lekko wystraszona i na pewno nie bede tego ciągła. Boję sie, że bedzie mnie nachodził i nie da spokoju albo cos zrobi. Bo on ma problemu a nigdy nie wiadomo co takiemu do głowy przyjdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cubea
Żeby odnaleźć się w tej sytuacji możesz przeczytać sobie książkę "Jego Zdrada". Znajdziesz ją na stronie alehistorie.pl Oprócz relacji kobiet zdradzonych, są tam również porady, jak sobie z tym wszystkim poradzić. Wydaje mi się, że może Ci się ona przydać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×