Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ..nirvana..

On 3 lata młodszy od niej..Męski punkt widzenia.

Polecane posty

Gość ..nirvana..

Proszę o poradę, ponieważ mam 21 lat i kilka nieudanych związków już za sobą. On niespełna 18 lat. Nie wiem jak daleko mogę się posunąć, czy mogę zaufać i pójść na całość z uczuciami. Z tego co wiem, on nigdy się nie zakochał, zawsze miał przelotne związki. Faktem jest, że teraz u niego praktycznie mieszkam, ale i tak szybko staram się z tamtąd znikać, bo cały czas myślę, że on może nie traktować tego poważnie. Nie wiem co może myśleć sobie o mnie. Ja już dojrzalej patrzę na życie, ale z drugiej różni ludzie się wiążą ze sobą, dlatego pomyślałam czemu nie? Proszę o wypowiedź panów i panie, które miały podobne związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga olla
przecież to dzieciak:( taka różnica koło 30tki nie ma znaczenia ale 18 letni facet to niedojrzały człowiek, na romans ok ale poważny związek, nie sądzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieciak na romans
Ma być ok? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POwsik
Związek, ludzie w takim wieku i jeszcze w takich proporcjach? Phi... Tak na chwilę, wspólnie spędzać czas to ok, ale i tak za jakiś czas wszystko się pozmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..nirvana..
Na razie nie jest to nic poważnego, ja jestem po rozstaniu z chłopakiem po 2,5 roku, gdzie były naprawdę długoterminowe plany, ale niestety nie udało się. Trochę wydaje mi się to dziecinne, ale z drugiej strony on chce, żebym u niego mieszkała, bo obecnie mam problem z mieszkaniem i taka pomoc mi się na pewno przyda. Zaś kobietom łatwiej jest się zakochać i obawiam się, że z czasem mogę się zadurzyć, a on będzie traktować to na luzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..nirvana..
Może źle sprecyzowałam. Proszę o poradę, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Mam kilka nieudanych związków na swoim koncie i dlatego staram się być ostrożna. Pytam, bo nikt nie jest idealny ani też nie zawsze musi być pewien swoich wyborów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiktNIEwiedział
Dobra,wszystko powolutku,krok po kroku zbytnio się nie angażuj może.coś więcej o tym chłopaku trzeba wiedzieć by Ci doradzić,żebyś przypadkiem dewotko jeMU nie złamała serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajla90
Jestem w prawie identycznej sytuacji jak Ty i też sie zastanawiam co z tego wyniknie. Ja srednio mam ochotę się angażować, zeby potem nie cierpiec, natomiast on wciaz powtarza, ze chce czegos poważnego. Zdecydowałam, ze trochę poczeklam i moze czas zweryfikuje ta sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiktNIEwiedział
Mówi się,facet jak się zakocha to już na zawsze,ja w to wierzę.Wiem co to znaczy więź,i to jest straszny ciężar dla serca,gdy jest nie tak jak być powinno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za dzień....
A ja myślę że z tego może coś być! Ja mam męża młodszego o 3 lata a poznaliśmy się jak on miał 17 lat! Co prawda nie obyło się bez problemów ale jak widać nasz związek przetrwał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..nirvana..
NiktNieWiedział powiedz co chcesz wiedzieć. Mieszka sam z bratem, jego mama raz w miesiącu na tydzień przyjeżdża do domu..Co więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..nirvana..
co za dzień... opowiedz coś więcej jak wyglądały początki Waszej znajomości? i czy nie obawiałaś się czy będzie Ci wierny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiktNIEwiedział
Nie nie nie jaki jest ogólnie...noo,mieszka z bratem i Ty będziesz z Nimi koczować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..nirvana..
No tak. Mają 2 pokoje. Jaki jest? Wie czego chce, choć czasem ma milion myśli na sekundę, jest pomocny-cokolwiek się dzieje zawsze mogę na niego liczyć. W stosunku do mnie jest bardzo delikatny, a kobiety traktuje z wielkim szacunkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za dzień....
Hmm... jak wyglądały początki? Początek był taki że mnie okłamał! Ja zawsze wyglądałam na mniej lat niż mam. Myślał więc że jestm młodsza, ale gdy dowiedział się ile mam to mnie okłamał. Powiedział że jest tylko rok młodszy. Prawdy dowiedziałam się dopiero gdy już byliśmy pół roku razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za dzień....
więc zdążyłam się już zaangażować w ten związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiktNIEwiedział
Aha czyli wartościowy człowiek,więc nie będziesz chyba żałowała nawet jak Wam nie wyjdzie?myślę,że to jest chłopak w sam raz dla Ciebie...chociaż wiele wad jeGO to nie wymieniłaś,zalety przemawiają na korzyść związku,powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..nirvana..
W moim przypadku ja wiem ile on ma lat, tak samo jak i on wie ile ja. Najciężej mi zaufać, bo nie wiem czy nie będzie szukał młodszych. Ja dostosowuje się do towarzystwa, ale nie wszystko o czym on rozmawia z kolegami mnie interesuje. Po prostu mam chyba już inne poczucie humoru, chociaż nie zawsze tak jest. Tylko czasem widać tę rożnicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za dzień....
zgadzam się z koleżanką wyżej. ja rówsnież znam starszych mężczyn którzy zachowują się dziecinniej. nawet jak znajdziesz starszego faceta, to nie masz gwarancji, że bedzie was zawsze to samo śmieszyło i będziecie mogli pogadac na każdy temat! poza tym faceci podobno nigdy nie dorastają!!! 3 lata to jeszcze nie jest tak dużo, różnica praktycznie niewidoczna, ale decyzja nalezy do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..nirvana..
dzięki ..bazienka.. Chyba przestanę się bać, może warto mu zaufać i sprobować. Dzięki za wątek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..nirvana..
co za dzień... Masz rację decyzja należy do mnie, dlatego sprobuję szczęścia, bo inaczej nigdy się nie przekonam co by było gdyby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×