Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lillythhhhhhhh

Sprzedałam pierścionek zaręczynowy po chamie i miałam fantastyczny weekend !

Polecane posty

Gość Lillythhhhhhhh

Tak uczciłam rocznicę naszego rozstania ! Zakończyłam etap żałobny, stanęłam na nogi, mam się już świetnie :) Polecam tym, które się wahają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość It s -- me
też mam jeszcze pierscionek zareczynowy, ale nie trzymam go z sentymentu. Moze tez go sprzedam, bo i tak go juz od dawna nie nosze :) Chciałam go zwrócić, ale nie chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość It s -- me
my rozstaliśmy się w 2002 :D to dopiero szmat czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lillythhhhhhhh
A po co Wam ten kawałek złota, który zawsze będzie o NIM przypominał. Nosić go nie zamierzałam ze względu na fakt, że do bylego nie wrócę i był już dla mnie bez znaczenia. Dostałam parę stówek ładnych, weekend poświęciłam na swietną zabawę ze znajomymi i tym samym przypieczętowałam zamknięcie etapu o EX. P.s. byliśmy razem 8,5 roku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest tak ze sama
siebie okłamujesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu nie oddałyście exom?
why?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa na miodzie
nox anielica kibel się o ciebie pytał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość It s -- me
pisałam przecież, że chciałam mu oddać ale on nie chciał. Ja trzymam z lenistwa, zreszta nie umiem handlowac z lombardem. Wyrzucic? dlaczego? to czesc mojego życia z nim, ale jestem w dobrej sytuacji, ze nie musiałam się z niego leczyć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa na miodzie
noxelia kibel pyyyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lillythhhhhhhh
:) Rozumiem, iż powinnam leżeć, rozpamiętywać i całować pierścionek na dobranoc ? :D Owszem, wspomnień nie wymarzę, ale usunę z życia kązdy ślad po toksycznym związku. Skoro dla niego nic nie znaczyl fakt zaręczyn, to dla mnie tym bardziej robienie z pierścionka relikwii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze zrobiłąś!!!
Popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja oddałam
tez nie chciał, ale po tekscie-zostaw go sobie, jako rekompensatę krzywd moralnych-pojechałam, kiedy był w pracy i oddałam jego mamie razem z innymi rzeczami.To było ponad 2 lata temu, ale wspomnienie jego częstego pod koniec związku sarkazmu boli do dzis. Jak sie zrywa zaręczyny, pierscionek nie nalezy juz do nas, kobiety.Tak uwazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamegi
Autorko wybacz co niektórym te ugryźliwe komentarze, wiesz przecież, że na tym forum panuje moda na użalanie się nad sobą... Powiem Ci, przeszytawszy Twą historię poczułam zastrzyk pozytywnej energii :D Dzięki Ci za to ! :) Uzmysłowiłam sobie jak ja sama idiotycznie zachowuję się w stosunku do mojego ex :( Tak trzymaj! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamegi
Oddać rzeczy ex+pierścionek dziwne, nie powiem, ale jak kto woli oczywiście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lillythhhhhhhh
Nie bawię się nigdy w żadne zasady kulturowo-zwyczajowe. Gdyby on był gentleman'em ja także zachowałabym się jak dama. Natomiast chamstwo oznacza dla mnie przyzwolenie na chamstwo. Nie upomniał się nigdy o niego, więc ja nie będę na silę mu nic wciskać, nie daj Boże odczytałby to jeszcze jak chęć kontaktu. Ja sprawę załatwiłam tak. Nie sprzedałam go dzień po rozstaniu, w gorączce i ferworze, tylko już na spokojnie z uśmiechem i, nie ukrywam, satysfakcją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja oddałam
a co jest dziwnego w oddawaniu rzeczy eks, które zalegają u Ciebie w domu i nie nalezą do Ciebie, tzn.ksiązki, płyty, inne drobiazgi.???Miałam na smietnik wyrzucic, czy co?Dostalam moje rzeczy, oddasłam jego, dołozyłam pierscionek i koniec miłosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamegi
Do tamtego postu zapomniałam dopisać, że oddać te rzeczy...mamie ex... :D:D:D MASAKRA:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lillythhhhhhhh
Każdy postępuje tak jak uważa, według własnych zasad. Ja nie neguje niczego i nie potępiam. Dla mnie jest to swego rodzaju sukces, bo wyparłam sobie byłego z pamięci i przestałam idealizować go, to co bylo nasze itd, gdy on zachowywał się okrutnie w stosunku do mnie. Za co go cenić, szanować, oplakiwac ? Nie warto. Co komu dajesz, tyle dostajesz. Tym się kieruję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamegi
A weekendowe imprezowanie jak się udało? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lillythhhhhhhh
Świetnie :D Stolica była nasza ! Tańce, hulańce, zabawa do rana z dawno niewidzianymi znajomymi, do których nigdy nie moglam pojechac, bo nie miałam czasu i pieniędzy :) I o to wpadłam na ten pomysł, ażeby.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamegi
Oczywiście, że każdy postępuje jak uważa. Wolnośc wyboru dla każdego. Dla mnie oddanie rzeczy mamie mojego ex byłoby dla mnie prawdziwą masakrą. Jak widać stolica Cię pozytywnie zainspirowała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lillythhhhhhhh
O taaaak :D Ogólnie, staram się żyć pozytywnie, myśleć i postępowac. Ale zachciało mi się jakiejś odskoczni, wiec tak tez postąpiłam. I tak jak już ktoś zauważyl, życie w pojedynkę naprawdę nie jest zle i ma wiele uroków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×