Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
virpi

Katowice GYNCENTRUM - komu pomogli

Polecane posty

Gość ani___ani
Positive 85 to Twoj rocznik? Ike Cie kosztowaly leki do tego podejscia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani___ani
malaaa nie poddawaj się!!! Koleżance przerwali procedure bo nie reagowała na leki chyba tylko jedną komórkę miała więc o kolejnym in vitro na nfz nie było mowy ale skoro Ty reagujesz na leki to walcz kochana walcz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwcia wszystkiego naj..naj.....zeby Szymonek zdrowo rósł.....no i abyś po braciszka lub siostrzyczkę dla niego szybko wróciła ;) Torcik z kawką pyszne.....;) coś rano nie pijemy oststnie razy kawki ;) Malaa głowa do góry.....walcz dalej ;) Positive za 10 dni piękna beta ma być !! Myślę o całej reszcie też.....Elusiowo a do Krakowa masz daleko? tam był po 100zł lutinus. Dziewczyny byłam w GynC po 3 miesiącach przerwy......uuuffff ale fajnie tam jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimbałka
W krakowie tez juz nie ma lutinusa podobno będzie w czerwcu a ja mam zapas do 18 maja :( w gyn jest bo wczoraj pytałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beePositive85
ani_ani tak 85 to moj rocznik, w tym tyg tez mialam urodziny i mam nadz, ze 30stka okaze sie szczesliwa:) Od stymulacji do teraz wydalam ok 3 tys zl, ale przyznam, ze nie szukalam tanszych aptek tylko dawalam zarobic tej na dole..pocieszajace jest to, ze bez refundacji na same zabieg i badania wydaloby sie duuuzo wiecej. malaaa przykro mi b. ze masz taka bolesna@ :( wiem co czujesz. Od roku kiedy sie lecze i faszeruja mnie hormonami umieram jak nigdy. Jesli beta nie urosnie, na pewno poprosze o wydluzenie L4, zeby @ przejsc spokojnie w domu. ritta i masz racje, w tej klinice mozna sie dobrze poczuc, niby nic, ale milo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani___ani
3000 to sporo jak na leki refundowane :) No ale co zrobić... trzeba walczyć :) lekarz sam zaproponował Ci podanie dwóch zarodków? Wieku który do tego upoważnia jeszcze nie masz więc chyba w tej klinice nie robią problemów z tym :) i bardzo dobrze. Nie pytałaś może o ten embrio zel? Normalnie się doczekać mojej wizyty nie mogę :) Taka jestem podniecona tym faktem:) Tylko żeby mnie zakwalifikowali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani___ani
Oczywiście życzę Ci aby urodzinowo się in vitro udało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też po tych hormonach mam takie bolesne @ ,że szkoda gadać-nigdy nie miałam problemów bezboleśne-a teraz faszeruje się tabletkami bo wytrzymać z bólu nie umiem:( Małaa odpocznij teraz Kochana:* Może jakiś wyjazd z mężem? To jest wszystko takie trudne no ale jeżeli się poddamy to nie osiągnięmy upragnionego celu:( Be Positive wszystkiego Naj na tą 30-dziechę:):) Ani_ani kiedy masz wizytę?? :) i u kogo?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IwonaPD
Iwcia,wszystkiego dobrego :* Ja jutro na 12.10 jade na usg. Znajoma mówiła mi o klinice w mysłowicach,że jej znajomej pomogli. Ale jak tak czytałam opinie,to nie jestem przekonana o ich skuteczności... Bo M się upiera że jak inseminacja tu nie wyjdzie,żebyśmy pojechali gdzieś indziej,a ja mam mieszane uczucia. Też jestem rocznik 85 :) Mala,walcz dzielnie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani___ani
Iwona PD ja nie leczyłam się w Mysłowicach, mój lekarz początkowo proponował tamtą klinike na in vitro refundowane ale kilka jego pacjentek bardzo zwodzili z kwalifikacją wymyslając co wizyta to inne badania i lekarz do dr Micińskiego chyba zadzwonił jak to tak, dlaczego tak to wszystko idzie jak krew z nosa i się okazało, że nie mieli już miejsc i dlatego tak "przeciagali" te pacjentki do nowego roku. NIe poinformowali na wizycie, że nie ma miejsc tylko już blisko, tylko jeszcze to, jeszcze tamto a wyszło jak wyszło. Ja uważam, że ktoś chwali klinikę jeśli w niej się udało ale ale powinnysmy być uczulone na takie postępowanie w stosunku do nas :) Positive mam wizytę w czwartek na 9/15 u dr. Czerwińskiej ( mogłam przekreślić nazwisko) Jest to dopiero wizyta kwalifikacyjna ale i tak mam mega stresa. Niby mam za sobą 9 lat starań, jedno nieudane in vitro ale i tak się boje, że nie zakwalifikuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwcia wszystkiego najpiękniejszego :) jak tam test obciążenia glukoza? do przezycia?? mnie to czeka w przyszłym tygodniu. bleeee nie lubie słodkiego... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwona, czyli jestesmy z tego samego rocznika:-) Na jakim jestes etapie? ani_ani ja czekalam na kwalifikacje zaledwie 3 mce, przy Twojej dlugiej historii leczenia i staran to bedzie formalnosc! I jak u Ciebie wygladalo pierwsze ivf, transfer mialas? Co do ilosci zarodkow nie zastanawialam sie przyznam ile mi podadza, dr Czerwinska wlasnie w dzien transferu zadecydowala, ze 2. Normalnie prowadzi mnie dr Mercik, ale pod jego nieobecnosc (zwlaszcza w sb) przyjmowala mnie ona i tez jestem b. zadowolona. I o co chodzi z embrio zelem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka31
Iwcia i Positive Wszystkiego najlepszego :) 100 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani___ani
Miałam in vitro z programu dawstwa komórek, dla mnie 4 komórki reszta dla kliniki w zamian nie płaciłam za nic, nawet leki dostawałam z kliniki. Jedyny koszt to dojazdy i leki po transferze...chyba z 200 zł :) Wyprodukowałam 21 albo 23 dojrzałe komórki. Zapłodniła mi się jedna z tych czterech moich, podobno elegancka no ale nie udało się :/ Po miałam histeroskopie i się okazało, że po łyżeczkowaniu zrobiły mi się bardzo duże zrosty i przez nie najprawdopodobniej się nie udało...hmmm może inaczej...nie wiadomo czy by się udało ale kilku lekarzy zgodnie stwierdziło, ze przy takich zrostach in vitro nie miało szans się udać :/ Miałam bardzo mocną hiperkę...masakra co ja przeszłam :/ Co do tego żelu, jest takie coś jak embryo glue. Tłumaczyły mi dziewczyny, że to działa jak klej :) łatwiej się maluszek łapie :) Wg tego co gyn ma na stronie zwiększa on szanse na ciąże o 50% Podobno mogą go użyć do "naszego" in vitro :) któraś z dziewczyn tutaj to miała i się udało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja tez rocznik 85 :-D Embryo glue mozna uzywac do programu bazplatnie, tylko w niektorych klinikach nie sprecjalnie chca podawac, ciekawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani___ani
Ja 86 :) Podobno tutaj można uzywać, ale pewnie ciężko będzie wyprosić to ;) Ciekawe cy można sobie samemu za to zapłacić i ile to kosztuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani___ani
Fifaszku ciekawe ile Tobie wyjdzie na leki :) Ten lutinus to jest do stymulacji czy co...bo luteine to brałam od punkcji chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze wiedziec, ze jest taki embrio żel, jak bedzie kolejne podejscie, bede dopytywac lekarzy na pewno. I ani_ani z tego co piszesz to faktycznie masz juz wiele za soba .. (ale ponad 20 kom to jest cos). Mam nadz, ze sprawy w Gyn potocza sie ekspresowo dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani___ani
Wiesz jak podchodzi się do in vitro z takiego programu jak ja podchodziłam, to wiadomo, że klinika chce jak najwięcej wyszarpnąć dla siebie nie do końca licząc się z pacjentką :/ No ale wiedziałam na co się pisałam to nie ma teraz co narzekać, że ledwo żyłam później:) Mam nadzieję, że szybko tu pójdzie i że się uda ten żelik i dwa zarodki wyprosić :D Marzą mi się bliźniaki hehehe a tu o jedno tak ciężko :) a jak tam lekarze, fajnie? Bo nie wiem czy się pytać o ten żel i zarodki czy czekać aż sami zaproponują :) Zawsze sie boje u lekarza o wszystko pytać, ciągle myslę, że zły będzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poki co za zaplacilam 500 zl. Tez jestem ciekawa. Ja mam zamiar tez prosic o dwa zarodki i o Embryoglue

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani___ani
Positive Ty nie myśl o następnym podejściu :) Skup się na tych maluchach w brzuszku a nie już dalej wybiegasz...myslę, że jak będziesz mieć bliźniaki to czasu na myślenie o kolejnym podejściu mieć nie będziesz hahaha :) Fifaszek zapytaj i informuj mnie bo jestem mega ciekawa co Ci powiedzą :) Ile u Ciebie trwało od pierwszej wizyty w klinice do kwalifikacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe Positive "małolata" ? Ja już 4 lata po ślubie jestem-:P od 2 lat się staramy no ale nic:( i tak już się cieszę,że jestem w połowie drogi do upragnionego celu-zrok temu w życiu bym nie pomyslała,że będę się przygotowywać do in vitro.... Hope co tam u Ciebie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasciwie jak sie okazalo, ze mam niedrozne jajowody to ja tej wizycie Dr zapisal mi Marvelon 1 op, pod koniec opakowania bylam na usg, czy wszystko"czysto" i na tej samej wizycie mialam rozpisana stymulacje. CZyli w sumie 1 miesiac, moglismy od razu podejsc. ?Dr zapytal kiedy chcemy podchodzic. U nas tez czas gra duza role, bo moj T ma bbaaaaardzo kiepskie nasienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IwonaPD
Positive 5 lat starań,ciąża pozamaciczna :/ w poniedziałek może pierwsza inseminacja. Męża wyniki średnie,ale nie tragiczne. Jak byłam małolatą broniłam się przed ciąża jak się tylko dało,mąż mało na zawał nie padł jak mimo zabezpieczeń, powiedziałam że @ się spóźnia a długo razem nie byliśmy;) Wczoraj mi o tym przypomniał,że młody był i głupi że się tak bał a teraz inseminacja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ani ani,bardzo nie w porządku jest co robili. Takie przeciąganie nie jest fair wobec pacjentów. Positive czekam na pierwszą IUI M zaczyna się stresować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny! ja juz po :) o matko!!!! nic nie pamiętam! mam jakies przebłyski. twarzy dr nawet nie bardzo pamiętam. wiem ze nie umialam ustac zeby sie ubrac i wiem ze wszystko jest drozne bo to miała na wypisie z badania. a no i delikatny ból pamiętam - ale nic strasznego. najgorsze jest to ze dotarło do mnie ze mam 2 pecherzyki po 7mm a to 9 dc- wiec pewnie znowu nici!!!! jestem totalnie wkurzona bo pieknie zareagowałam w tamtym cyklu na clo a ta dr Cz mi zmieniła na lamette nie wiadomo po co i dlaczego!!!! i teraz du*a blada!!! zastanawiam sie czy jakbym sama wziela jeszcze clo to by pomoglo?! jestem glupia wiem! chce sie bawic w lekarza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny POMOCY! odchodzę już od zmysłow może ktoś był w podobnej sytuacji i pomoże. jestem po inseminacji 29 dzień cyklu na luteinie beta hcg 0,197 co nie wskazuje ciąży, jednak w czasie badania lekarz zauważył plamkę sam nie wiedział o co chodzi nie umial mi powiedzieć tylko usłyszałam ze medycyna czasem zaskakuje... w poniedziałek mam znów hcg . sama nie wiem co myslec jestem rozbita

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
IwonaPD ja miałam tak samo za małolatów był strach przed ciążą a teraz walka o dziecko!!! 6 lat starań ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×