Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eliane25

Jestem z moim facetem...sama nie wiem dlaczego

Polecane posty

Gość eliane25

Jesteśmy parą od 1,5 roku, bardzo się różnimy. Ja po dwóch kierunkach studiów, właśnie piszę drugą pracę magisterską, on pracownik fizyczny. Na początku było fajnie, jego prostota ukoiła mój ból po zakończeniu długiego i toksycznego związku. Teraz jednak widzę, że to nie to. On chce już żony, która będzie siedzieć w domu, rodzić dzieci i mu dogadzać, tak jak jego matka i obie bratowe. Prycha pogardliwie, kiedy mówię mu, że chcę robić doktorat. Nie mam o czym z nim pogadać, nie mam ochoty zapoznawać go z moimi znajomymi, bo o czym oni będą z nim gadać, on nie interesuje się niczym poza mechaniką samochodową, nie mam też ochoty zadawać się z jego znajomymi, z których 80% ma już dzieci w wieku szkolnym (mamy po 25 lat). Chodzę sama do kina, do teatru, do księgarni, bo dla niego to głupie rozrywki, on woli sobie puścić łupankę i pogrzebać w aucie, liczy się dla niego tylko ziemia i łopata, jak to celnie stwierdziła moja siostra. Jego osobowość kompletnie mnie już nie pociąga, gadamy o hamulcach i o cenach mąki w Biedronce. Nie wiem czy to ma sens, ale wiem, że on mnie bardzo kocha i uparcie planuje przyszłość ze mną, szkoda mi go, nie jest złym człowiekiem, jest bardzo rodzinny, uczynny i pracowity, itp. Czy powinnam przemyśleć rozstanie? Czy to co wymieniłam to wystarczające powody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czy powinnam przemyśleć rozstanie? Czy to co wymieniłam to wystarczające powody?" Tak. jesteście z innych bajek. W dodatku ta Twoja bajka wciąż nie ma jasnego i jednoznacznego zakończenia. Jego bajka została już dawno napisana i ptrrzeczytana przez matkę i babcię. Jedyna szansa na szczęśliwe życie w takim związku to dwa oddzielne światy koegzystujące obok siebie. Ale nie każdemu taki system odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie kwestia
zainteresowań, macie zupełnie inne plany na życie, nigdy się nie zrozumiecie...w ogóle uważam związki z taką przepaścią intelektualną za skazane na niepowodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliane25
Nie mieszkamy razem, on tego chce, ja nie, bo wiem, że będę musiała mu usługiwać, tak jak jego mamusia. Ma klucze do jego mieszkania i wpada umyć mu naczynia, zrobić pranie albo ugotować obiad. Mamy właśnie takie dwa osobne światy, każdy ma swoich znajomych, piątkowe wieczory spędzamy osobno a sobotnie razem, we dwoje. I tak od roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to sama powinna wyciągać wnioski, ale niech będzie napisze jak to może wyglądać. On jako pracowita osoba bardzo dobrze się odnajduje, a Ty zmierzasz w stronę papierków po których zostajesz z niczym i naiwnie wierzysz, że ktoś da Tobie coś na ładne oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliane25
Wcale nie myślę, że ktoś da mi coś na ładne oczy. Studia to moja pasja i uwierz, że też ciężko pracuje, żeby mieć podwójny tytuł. Nie rozumiem dlaczego tylko praca fizyczna jest wyznacznikiem pracowitości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie nie rozumiesz, pasja pasją, ale widać, że mimo 2 kierunków ciężko pojmować Tobie podstawy. Prawda jest, że po prostu myślami ciężko się czegoś konkretnego dorobić, a co najwyżej cwaniactwa. Bez fizyczności nie ma przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×