Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nektarynkka

siedzące w domu........

Polecane posty

cześć! moze znajdą sie osoby,ktore nie pracuja.jak spedzacie wolny czas? ciagle się slyszy o pospiechu,szale,tempie zycia i t d ja tymczasem zmieniłam życie jakis czas temu,wyjechałam do mezczyzny swojego zycia,zrezygnowalam z poprzedniego zycia,jestem bez pracy ale z mezczyzna ktory mnie kocha.nie mam tutaj znajomych,rodziny,przyjaciol jest tylko on.mam juz 40tke i zaczynam od nowa wszystko. ciekawe czy jest ktos podobny do mnie. w polsce jest tyle osob a jak są poruszane tematy o kobietach dojrzalych to tylko tych,ktore odniosly sukces,sa juz spelnione zawodowo,maja rodzine,dzieci odchowane. a co ze spokojnymi osobami,ktore nie maja sily przebicia? o fajnych ludziach,sympatycznych ale innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia35
ja siedzę w domu to znaczy nie pracuje zawodowo i się spełniam jako mama ale mężowi to akurat się nigdy nie podobało:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia35
a raczej nie pasowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moooonia
Hej!! Moja historia jest trochę podobna, też wyjechałam dla męża do innego miasta, zostawiłam rodzinę , przyjaciół... jakoś nigdy nie potrafiłam się tu odnaleźć choć minęło już 7 lat, do pracy nie poszłam bo mąż przeciwny a potem dziecko... Chwilami czuję się tak cholernie samotna, mąż często wyjeżdża, taka praca... a ja jestem zadana sama na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaliyahDanaHaughton
ja tez siedze w domu, od ślubu czyli juz ponad 15 lat, nigdy nie pracowałam, teraz pracuję raz w tygodniu. Lubie być w domu, zajmowac sie dziecmi, współczuję tym ludziom co widza dzieci tylko jak je kłada spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny :) milo was poznac.ja nie mam dzieci i pewnie nie bede miala.z czasem poszukam pracy,moj facet mi tego nie broni.obecnie jest to niemozliwe ze wzgledu na bariere jezykowa.trudno mi sie zabrac za nauke.w polsce mieszkalam w wielkim miescie,zycie tetnilo,praca,modne ciuchy,przyjaciele,rodzina znajomi.teraz czuje sie jak szara myszka,malenkie miasteczko,robimy zakupy po sklepach spozywczych,park.jedynie co zmienilo sie na lepsze to swieze powietrze.ale nie jestem sama bo kochamy sie.chcialabym sie wyprowadzic gdzie wieksza cywilizacja tzn.tetni zycie . dodam,ze dla mnie to nowosc,zawsze pracowalam tzn.nie jestem z tych co robia kariere ale solidna praca dobrze platna byla. i tak sobie tutaj pomarudze to na sercu lzej. co do kobiet ta cala emancypacja czy tez kobiety wracajace do pracy po macierzynskim to horror.ale mamy takie czasy,ze z jednej pensji trudno zyc i sie nie ma co dziwic.siedzenie w domu stalo sie czyms gorszym a to nie prawda. no tak mezczyzni roznie podchodza ,jedni wola miec kobiete ,drudzy z pretensjami,ze nie pracuja. najwazniejsze moje panie to miec swoja godnosc! musimy lubiec siebie i optymistycznie patrzec do przodu. moooonia to rzeczywiscie mamy podobnie.czasami mam ochote wyjsc a nie mam do kogo i to jest ta cena jaka sie placi,dodam jeszcze,ze im czlowiek starszy tym trudniej o znajomosci nowe a tym bardziej jak sie nie ma rozrywkowej natury. pocieszmy sie,ze mamy net :) pozdrawiam was serdecznie piszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mgiełka,
tak nie pracuję i jeszcze conajmniej przez rok nie podejmę pracy jest tyle portali randkowych np sympatia i inne szkoda że nie ma jednego dla ludzi szukających przyjaźni a nie randek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak mnie olśniło
Wiecie co z tym siedzeniem w domu to jest różnie.... Wg mnie nie powinno się całego życia tak przesiedzieć... Kobieta powinna trochę popracować a nie zaraz po ślubie siedzieć jak dupa w trawie. Jak są male dzieci takie do 6 roku życia to wiadomo ze czasem się nie da oddac do przedszkola czy do babci ale jak ktoś siedzi w domu majac dorosle dzieci lub w wieku nastoletnim i je nadal niańczy i tylko te dzieci się liczą, to uważam że to już przesada. Nawet jakbym miała dużo kasy to bym chętnie znalazła powód by wstać rano, umalować się, ubrać i wyjść na miasto czy do ludzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak mnie olśniło
Wiem bo mieszkam na wsi i na prawde wole się przejechac do miasta tam zrobic zakupy, tam się z kimś spotkać niż siedzieć i prasować w domu, czy gotowac codziennie i skapcieć totalnie. Ja tam wole iść między ludzi a nie ogladać codziennie "dzień dobry TVN" w naciągniętej podomce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak mnie olśniło
.... i wałkach na głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paqui
Tez tak mam ,za moim partnerem wyjechałam za granicę ,bo wiadomo związek na odległość nie dla mnie ,tutaj też nie było lepiej ,bariera językowa ,mala wioska ,mało polaków a jak już są to jak to na obczyznie jeden drugiemu wilkiem ,nie pracuję bo jest ogromne bezrobocie ,jednym słowem totalna nuda ,mam 2 dzieci to chociaż tutaj trochę zajęcia mam ,ale nie o tym marzyłam aby poprawić jakoś wspólny byt sama nieświadomie skazałam siebie na taki los .Jeżeli chodzi o wyprowadzkę do większego miasteczka to nie w chodzi to w rachubę bo siedzi się tu gdzie partner ma pracę ,do miasteczka mam 50 km a takiego mniejszego jakieś 25 km i zero autobusów a prawka nie mam....W Polsce miałam stałą pracę i mieszkałam w dużym mieście dlatego trudno odnalezć mi się tutaj a mój partner nie rozumie mnie twierdząc ze powinnam się cieszyć z tego iż nie pracuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc :) widze,że nie tylko ja mam takie dylematy.paqui no tak podobna sytuacja.Ja namawiam swojego na zmiany ,planujemy w przyszlym roku sie wyprowadzic do wiekszego miasta.ja musze nauczyc sie jezyka ale jak to jest jak człowiek ma czasu dużo to mu sie nie chce.No tak bez prawka ani rusz może jednak zdecydujesz sie na wyrobienie.Ja mam prawko lecz nic mi po nim,wąskie drogie i ruch lewostronny boje się jezdzic.Zamierzam przełamac tą barierę ale jeszcze czasu potrzebuję.Poki co to siedzę w domu,sprzątam,net,gotuję .A jak mój partner wraca to sobie gdzieś jedziemy lub idziemy na długi spacer.Nieraz robimy sobie jednodniowe wycieczki i tak to leci. zastanawiam sie jak ja prace znajdę i jaką :( na razie nastawiam sie na naukę,muszę sie nauczyc.muszę człowiekowi brak koleżanek tych sprawdzonych z polski . Dlatego mam nadzieję,że tutaj znajdziemy namiastkę przyjażni i dobrego słowa. piszcie dziewczyny pozdrawiam i bede zagladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :) ... (:
Witajcie kobietki:) Jestem mamą siedzącą w domu z dzieckiem. Czy mogę dołączyć do Waszego grona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Tez siedze w domu od 7 lat i wychowuje 2 dzieciaczkow 12 i 5,5lat z chęcią poszłabym juz do pracy ale jak na razie to ciezko z opieka nad młodszym synkiem chodz chodzi juz do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście miło was witam :) cieszę się,że mamy nowe chetne. dziewczyny piszcie co wam w duszy gra. kazda z nas marzy o pracy.tylko czy ta praca bedzie taka fajna,bedzie przyjemnoscią.mało kto ma taką pracę.z tego co słychac to tylko jeden stres,szybkie tempo,brak szacunku dla pracownika i mało kiedy miła atmosfera w pracy.moje ostatnie miejce pracy w ktorym spedzilam 12 lat pogarszalo sie z roku na rok.kiedys zatrudniano 4 osoby teraz 1 osoba wykonuje prace tych osob.ludzie boja sie stracic zajecia a wiec sie upodlaja i robia wszystko na wariata a co z tego wynika.jedno jest pewne nie wnika to na dobra atmosfere w miejscu pracy,ludzie i to wcale nie chodzi czy to polak za granica (bo tak sie utarlo,ze dla siebie jestesmy wredni za granica )lecz u siebie w kraju jest to samo.ludzie sa wredni dla siebie w miejscach pracy.ja to przeżyłam i mówię wam dziewczyny.jak juz miec prace to taka aby byla mila atmosfera i aby nie przynosic stresu do domu bo dzieci na tym cierpia. moja kumpela twierdzi,ze kobieta nie powinna sie poswiecic calkowicie dla dzieci i meza.musi miec czas dla siebie na swoje przyjemnosci. jakie macie zainteresowania? co wam sprawia przyjemnosc? u mnie dzis prawdziwa jesien za oknem.szaruga,siedze i czytam sobie a ksiazka do nauki lezy.dlaczego tak trudno sie zmobilizoac wrrr jestem zla na siebie .słaba kobieta ,ktora wie,ze musi a jej sie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia134325
Wiesz co ? Na tej stronie są odpowiedzi na te pytanie :D ;*:* Długo szukałam ale znalazłam :) http://skr9.pl/df

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja szukam ale nie znalazlam !!!!!!!!! i zastanawiam sie czy to ok zostawiac male dzieci pod opieka innych od czeko jestesmy my MATKI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężko pracujesz a musisz zapłacić za opiekę.tu trzeba się zastanowić czy to się opłaca.chyba,że przedszkole . i taka refleksja mnie naszła.szkolnictwo to jest dno.czego oni nas uczą.nic się w życiu nie przydaje.jedyny plus to jak ktoś łączy hobby z nauką.lecz takich osób jest garstka.od małego szkoła,nauka tyle nam życia zabierają. jednoczesnie w polsce krytykuje sie wszystkich po nizej wyzszego wyksztalcenia.tak jakby cala reszta nie była potrzebna.tylko kariera,stanowisko i t d. tylko jak by wszyscy byli po studiach to kto by ulice zamiatał?co mnie jeszcze śmieszy.jak czytam,ze polacy za granica sie ponizaja,pracuja ponizej swoich kwalifikacji i td.o co w tym chodzi.na zachodzie to normalne zawody,sprzataczka jest potrzebna tak samo jak kierownik.ale polacy maja wielkie ego tylko,ze za prace sprzataczki w polsce kilka osob by sie biło by miec na chleb.jestem za granica i czytam i taka mnie złosć na nasz piekny i opiekunczy kraj bierze.tylko jak by tak było w nim doskonale to nikt by nie wyjezdzał za chlebem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różnie jeeest
nektarynka, to nie jest wszystko takie proste, jak piszesz...też dużo gorzej patrzyłam na nasz kraj do momentu wyjazdu do Afryki, to jest dopiero ciężkie życie...w Polsce owszem wielu ludzi żyje skromnie od pierwszego do pierwszego, ale jest ogromna różnica między tym, że się żyje skromnie, a tym, że na co dzień się walczy o przeżycie! Co do wykształcenia, to uważam też, że wcale nie jest źle, polskie dzieci nadal bardzo dobrze wypadają w różnych rankingach, polscy naukowcy są świetni, wszędzie brakuje kasy, ale i tak nie jest źle...A co do tego, że każdy powinien miec studia, to się zgodze, przez to głównie upadło w dużej mierze szkolnictwo wyższe, mówię o tych marnych uczelniach, co to w ogóle ma być... Mimo wszystko daleka jestem od tego, że w Polsce jest najgorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lodoweczka a wniej pustka
wiem wiem,cieszmy sie,ze ni urodziliśmy sie gdzie jest totalne ubóstwo.na swiecie jest tyle bogactwa,ze nie powinno w cywilizowanym swiecie byc biedy.ale to sa sprawy polityczne,rzadza psychopaci swiatem dlatego tak jest. polska to jest juz dno,wiadomo nie porownujemy ja do krajow 3-go swiata.znam tyle osob starszych i w srednim wieku,zyjacych na krawedzi.kraj bez opieki socjalnej,znam osoby ktore mają 500 zl renty i wegetują.mało kto zarabia powyzej 1000 zl i o czym my mówimy.piszą tylko o tym co jest dobrze,po poł roku zabieraja zasiłek i radz sobie sama.ja zawsze miałam dobre zarobki ale widziałam i rozmawiałam z ludzmi.jak mi było dobrze,to wcale nie uwazałam,ze w polsce jest dobrze.obraz nędzy i rozpaczy.ludzie na emeryturach a raczej jałmuznach .politycy martwiacy sie o to jak przypodobac sie zachodowi,sprzedajac cały majątek kraju obcym.co w polsce jest polskiego nic.nawet rzadzacy sa marionetkami zachodu..zaciskac pasa to niech sobie zaciskaja politycy i eurosprzedawczyki.polska kraj bogaty w złoża powinien ociekac w rozwój i bogactwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różnie jeeest
A wracając do tematu :) Przytoczyłaś wyżej słowa koleżanek, że nie można całego życia poświęcić rodzinie, dzieciom, zgadzam się, mimo że wcale nie jestem jakimś typem pracoholiczki...Uważam że już w wieku przedszkolnym dzieciom mamusia wcale nie jest potrzebna non stop, to zdrowe i dla rodziców i dla dzieci. A co dla mnie znaczy, że nie można się poświęcić...hmmm niekoniecznie, to musi być praca zawodowa, może oczywiście, ale czasem wystarczy jakieś małe hobby, gdy wychodzisz, czy zamykasz się sama w pokoju i tylko Ty i Twoje hobby jesteście wtedy najważniejsze. Dużo kobiet narzeka, że są tak zabiegane, że nie mają dla siebie czasu, tylko że często prawda jest taka, że tak rodzinkę przyzwyczaiły, że mamusia jest na każde skinienie...O to że ma się swoje odrębne życie też, trzeba często walczyć, już na etapie luźnego chodzenia i późniejszych etapów, a normalny facet na pewno to zrozumie... Co Ty na to nektarynka? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z tobą,trzeba znalezc złoty srodek.miec czas dla siebie.dom to ma nie byc przedsiebiorstwo usługowe tylko przytulna i ciepła przystań. u mnie znów pada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różnie jeeest
nektarynka, rozumiesz że chcesz pracować, a w czym się widzisz, że tak powiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam mam 20 lat w kwietniu skończyłam technikumlecz bez matury;( Jestem mamą 3 letniego chłopczyka. Jak zaszłam w ciąże rozstałam się z chłopakiem, leczgdy mój synuś miał 3 miesiące dostałam drugą szansę od losu. Znajomy moich rodziców obecnie ma 36 lat został wdowcem z 6 letnim synkiem. Facet nie radził sobie z tym wszystkim, a postanowiłam mu pomóc jak mi ludzie pomogli jak zostałam na lodzie z brzuchem. Rodzice w tym mnie wspierali. Gdy mu pomagałam sprzątać mieszkanie pomagać z synkiem- zatrzymał się w rozwoju gdy mama umarła... dużo rozmawialiśmy i co miesiąc coraz bardziej zbliżaliśmy się do siebie, nie wystarczało nam kilka godzin dziennie spędzonych razem z dziećmi na spacerach w zoo czy na placu zabaw zaczeliśmy esemesować rozmawiać na gg w końcu pewnej nocy gdy znowu pisaliśmy razem ja mu napisałam, że znalazłam miłość swojego życia a on do mnie odpisał, że on czuje coś podobnego i żebym przyszła rano i porozmawiamy teraz jesteśmy już 3 lata razem. Układa nam się wspaniale chodź każdy mówił ze on jest zastary itp a to ja czasami czuję się starsza od niego pod względem chęci życia. Obecnie siedzę w domu z dziećmi troche inaczej sobie to wyobrażałam ale nie załąmuję się bo mój skarb wracając z pracy przejmuję pałeczkę a ja mam czas dla siebie nie ogranicza mnie pod żadnym względem. A ja sama mam czas na ploteczki z przyjaciółkami czy wypad pojeździć na roweże dla kondycji albo jakieś domowe spa;) Ale nie umiem siedzieć na tyłku więc pomagam w czerwonym krzyżu ze zbiurką odzieży do domów samotnych matek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jest za stary, co innego jakbys byla jakąś dziewicą, ale ty jestes kobietą po przejsciach choć bardzo młodziutką, on tez, pasujecie do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajna ta twoja historia powyżej. Ja też siedzę w domu, jestem w ciąży z 2. dzieckiem. Nie chcę zostawiać dziecka do 4. roku życia. Na szczęście nie muszę. Jednak myślę o jakimś zajęciu dla siebie, które połączyłoby jakieś moje zainteresowanie z zarobkiem i nie wykluczało czynnego macierzyństwa, jakaś działalność gosp. Bo choć uwielbiam być matką, to nie realizuję się w ten sposób całkowicie. Narazie jednak nie mam konkretnego pomysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajna ta twoja historia powyżej. Ja też siedzę w domu, jestem w ciąży z 2. dzieckiem. Nie chcę zostawiać dziecka do 4. roku życia. Na szczęście nie muszę. Jednak myślę o jakimś zajęciu dla siebie, które połączyłoby jakieś moje zainteresowanie z zarobkiem i nie wykluczało czynnego macierzyństwa, jakaś działalność gosp. Bo choć uwielbiam być matką, to nie realizuję się w ten sposób całkowicie. Narazie jednak nie mam konkretnego pomysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×