Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MoooNNiAA

wnoszenie wózka po schodach w bloku,jak sobie radzicie?

Polecane posty

Gość MoooNNiAA
W MiareNormalna Dzięki za odpowiedz w temacie!!:) No własnie,moja obecna gondola ma koła pompow i jak zjezdzam z windy na parter to jest w miare ok ale i tak to robie delikatnie,żeby małej nie wytelepotało zbytnio.I tak od niedawna zaczelam tak sobie radzić,bo wcześniej bałam sie jej malutkiej tak zwozic po schodach,zawsze mi mąz znosil wózek,i chodzilam na spacery kiedy on był w domu,ale teraz troszke mniej sie boje. Tylko ostatnio sie strachu na jadlam bo wracalam z dworu,mała zasnela,wciągnelam wózek na parterze,ale tam tylko pare schodkow,wjechalam na góre,mała spala,to mówie spróbuje ją tez wciągnąc...Jeej ile sie strachu najadłam pod koniec mojej drogi na góre...mialam wrażenie,że mi urwie sie za chwile ten wózek,wiadomo jak gondola,cale obciązenie po jednej stronie,a już tak chyba nie zrobie.. waga wózka ma dla mnie troszke mniejsze znaczenie,bo nie musze znosic z 3 czy 4 piętra,tylko najważniejsze dla mnie jest,abym mogła swobodnie zjechać tych kilka schodków.Dlatego tak ważna jest dla mnie kwestia tych kół,dzięki za odpowiedz:) A tak swoja drogą to świetny masz ten wózeczek:):) Bardzo mi sie podobają takiego stylu,no i moja córcia tez ma prawie 6 miesiecy:):) Tylko u mnie troszke wchodzi w gre sytuacja finansowa,dlatego szukam w przedziale cenowym troszke niższym,i stąd wybór takiego wózka,jaki podalam wyżej w linku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez nazwy.
Nie ma co gdybać dziewczyny. :) One po prostu są dla noworodków i nikt nie wyssał sobie tej teorii z palca, tylko producent je w tym celu zaprojektował, toteż mu zaufaliśmy. Nie ma co słuchać mądrości ludowych i legend miejskich, kiedy jest się w organizacyjnej kropce. Zresztą nie ma co gdybać, bo już po "ptokach"... a to dlatego, że dzieciom leci dziś 5 miesiąc i zdrowe jak ryby, także test na prawdziwość obietnic producenta powiódł się pomyślnie jak mniemam. :) U mnie chodniki gdzieniegdzie są faktycznie do bani, ale reszta nie jest najgorsza. Dla chcących się rozeznać w ich jakości zdradzę swoje położenie geograficzne - okolice Pl. Teatralnego w W-wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciała bym Ci pomóc, bo jak koleżanka wyżej podała - parasolka dla niemowląt. Nie wiem jakie one mają koła jesli chodzi o wielkość, ale też była bym za parasolka, bo skoro Twoje dzieciątko ma już prawie 6 meisięcy :) to juz lada moment zacznie siedzieć :) a parasolka uwierz mi... wózek tak wygodny, niewielki i słuzył córce az do 3 roku zycia, ale w 3 roku sporadycznie, na dalsze spacery :)))) Dziś ma już lat 4 i chodzi do zerówki :P a o wózku nie pamieta hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://archiwumallegro.pl/wozek_ibis_firmy_coneco_okrycie_folia_new-1255309184.html Kliknij na ten link wyżej... poczytaj kilka słów o tym wózku :) ja bym taki brała. Miękki, z wkładką dla najmłodszych :) regulowane oparcie, ochraniacze foliowe na nowkach i pewnie rączce ( tam gdzie dziecko rączki trzyma ) AMORTYZACJA !!! :) Bardzo ładny wózek i podobny nawet kolorystycznie do mojej parasoleczki, ktora przeszła wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez nazwy.
No ja też nie widzę potrzeby wymieniać parasolki do końca okresu wózkowania, no bo po co. :) Chyba, że na drugą parasolkę... ale na szczęście nie mamy poprzekręcane w głowie i mamy ważniejsze wydatki na głowie, niż kolejne wózki. Aktualnie mamy ten: http://www.cosatto.com/products/pushchairs/ditto-twin-pushchair Nie mieliśmy tylko noworodkowych wyściółek pod główkę i śpiworków jak w innym modelu Cosatto, ale daliśmy sobie radę bez nich wykorzystując takie kocyki otulacze z kapturem i otworami na pasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no własnie... wysłałąś link z wózkiem. Ja cały czas tu tukłam o mojej słynnej niezniszczalnej parasolce z firmy Bruin :) znalazłam ją i jest identyczna co Twoja z tym, że kolorami sie różnią i może jakimś mniejszym szczegółem... http://www.comparestoreprices.co.uk/baby-products---other/bruin-isis-accessory-pack-raspberry-grey.asp Powyżej przedstawiłam wózek który przetrwa wszystko :) wystarczy do niego dokupić taki śpiworek od wewnątrz polarek gdzie dzidziusiowi będzie mięciutko i przytulnie, ale one to chyba amortyzacji nie mają a jak już to może jakaś malutka sprężynka która nic nie daje, ale ja w nim woziłam dziecko od 2 roku zycia córki ale to, co przeszedł to sama sie dziwie, bo wyglada jak nówka sztuka nieśmigana :) I dziecko się w niej polozyło prawie na 180 stopni i sobie sidziało, gdzie wózek ten o ile dobrze pamietam ma chyba 3 czy 4 stopnie regulacji oparcia i dałam za niego tylko 29 funtów :) ale bez budy... za budą to aż do Londynu jechać musiałam bo tak było ciężko dostac popielatą :) a żem sie ubzdurała popiel to i popiel zdobyłam, ktory kosztował mnie 15 funtów i do budy dopasowana była przeciwdeszczowa pelerynka :) także razem kosztował 44 funty. Nie drogo a służył jak cza, a i koszyk w miare pakowny z tym, że na zime to już nie polecam... koła się wbijaja w śnieg masakrycznie. W UK jak nasypało, to śnieg dniami lezał mi przed domem, nie było nikogo by ogarnął chodnik, więc byłam odcieta z maluchem od świata :) no... chyba ze wyskoczyłam do sklepu bez wózka ale z maluchem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej ale słuchaj... do takiej parasolki możesz dokupić taką miękką gondolkę, gdzie dziecku będzie miękko i cieplutko :) póki małe to się sprzyda, a jak podrosnie to już spiworek :) choć z gondoli to i moja już wyrosła :) bo już ma 73 cm :P może i bym ją wcisnęła tam jeszcze ale po co ma się ciaśnić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoooNNiAA
dzieki za dobre rady!!!:):) :* No powiem szczerze,ze nuie zastanawialam sie nad takim wózkiem,nawet mi przez glowe myśl nie przeszla..:) Tylko ja mam problem jeszcze z tym,że moja mała była nauczona od prawie początku w wózku zasypiania..:/ Najpierw ja usypialam na rękach,ale że waga robiła swoje,a mi po cesarce kręgoslup odmawiał posłuszeństwa,spróbowalam usypianaia w wózku..no i odżyłam,no a jak sie mozna domyśleć za skarby świata nie zasnęla sama w łożeczku..:/ Od jakiegos czasu kilka razy zasnęla sama w łóżeczku,albo brałam ja na nasze łózko,i kładłam sie obok,i zasypiała,ale w dzień problem większy..nie zaśnie!!..a włoże do wózka,bujne pare razy,swój kocyk utuli i śpi..:) Dlatego tez pod tym kontem szukam wózka..:) żeby mogła w nic zasnąc jak coś,kurcze w poniedziałek musze zamówic wózek, szukam cos na allegro,pochodziałam po sklepach i sa strasznie drogie w porównaniu z tymi na allegro..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez nazwy.
My dopiero pierwszą zimę mamy przed sobą, ale w Śródmieściu chodniki są zawsze poodśnieżane, więc się jakoś bardzo nie martwię, ale śpiworki być może kupimy. Te wózki nie mają amortyzacji, dlatego najlepiej jeśli w okolicy są sprawne chodniki, albo dobrze ubite drogi. W innym razie nie polecam. Moje dzieciaki też nie chcą spać w łóżeczkach, poza nielicznymi wyjątkami kiedy są naprawdę zmęczone, albo kiedy je przetrzymamy. A tak to zasypiają w leżaczkach, bo tak się przyzwyczaiły, a potem je przenosimy. Teraz jak są większe jest trochę lepiej i już mniej marudzą w łóżeczkach. Do łóżka nigdy ich nie bierzemy, bo ciężko by było usnąć z dwójką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm*hmm*
ja mam wozek baby design na piankowych kółkach spacerówke i 2 lata nim zjezdzam codziennie z 2giego pietra(z dzieckiem w środku) i nic kompletnie sie z nim nie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm*hmm*
a w zimie to jezdze innym z pompowanymi kolami bo łatwiej po sniegu i jest bardziej zabudowany:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm*hmm*
tylko sprawdz czy sie oparcie do konca rozklada na płasko bo akurat w mojej spacerowce nie calkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoooNNiAA
Bez nazwy No własnie widzisz,ja własnie nawet teraz moją bujam bo jest jej pora do spania..no trudno,tak sie nauczyła zasypiać.. No a Ty rzeczewiście masz przeprawy z dwójką ..:D:D Podziwiam..:) No a moja nie zaśnie w leżaczku też,w południe tylko kocyk i wózek,tyle co wieczorem mi sie uda uspic tak jak pisałam..:) hmm*hmm* Czyli swobodnie mozna na piankowych zjeżdżac ze schodów?? Właśnie najbardziej mi o to chodzi A JAK sobie radzisz w drodze powrotnej?? Bo ja sie boje wciągać wózek po schodach troche,wiem,że w bloku mozna ewentualnie zostawić wózek na patrerze ale u mnie odpada..zreszta tj piszę,musze mięc jednak ten wózek w domku..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez nazwy..
Eee tam, nie ma czego podziwiać. :) Sporo ludzi ma bliźniaki. Jakby to były czworaczki, to wtedy byłoby coś, a z dwójką to nie jest tak strasznie. No spacerówki parasolki człowiek nie pobuja. Chyba, że chałupniczym sposobem bujając na dwóch tylnych kołach z górnymi w powietrzu. :) Moje jak były bardzo malutkie, to się uspokajały prawie wyłącznie na leżaczkach, ale każde w inny sposób, bo mają całkowicie różne temperamenty. Jedno było spokojne po prostu na nim leżąc i lekko się kołysząc albo wcale, a drugie potrzebowało bardzo intensywnego kołysania i wibracji żeby w ogóle się uspokoić z płaczu, bo miało skłonności do bezdechu i jak zaczynało płakać to trzeba było bardzo uważać, żeby się nie zaniosło, bo wtedy nie mogło złapać powietrza i siniało. Także bez leżaczków u nas ani rusz, tak jak u was bez wózka. :) Ale teraz już powoli wyrastają, są spokojniejsze, mało płaczą, zaczynają się interesować sobą nawzajem i w ogóle jest nam dużo łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzicha lat 505
uważajcie z tym wciąganiem wózka po schodach.. ja miałam spacerówkę przekształconą z głębokiego i istna katastrofa, raz złożył mi się (składany na płasko górna część z dolną) jak wnosiłam tak wózek z dzieckiem. Przygniotło mi dziecko do schodóww wózku a ja nie wiedziałam co robić, bo byłam w połowie schodów i musiałam trzymać 16kg wózek :O i nie mogłam wyciągnąć dziecka, które dodatkowo było przypięte pasami. masakra, zaczęłam krzyczeć i sąsiad przybiegł mi pomóc. Na częście córce nic się nie stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoooNNiAA
Bez nazwy..napisz jak masz na imie bo tak dziwnie nie mam jak się zwrócić do Ciebie..:) No jednym słowem wyrobiliście sobie swoje nawyki,Ty wiesz które dziecko czego potrzebuje :) Jednym słowem nauczyliście się siebie nawzajem!!..:) A odnośnie wózka no i tego zjeżdżania i wjeżdżania to tj ktos tu wyżej napisał to jest masakra,bo ja własnie miałam podobnie,tylko że mi sie nie złożyl,ale jak wciągalam na 11 z 10tego i to był jeden jedyny raz,to jak już bylam na tych 2gich schodach to miałam wrażenie z tą rączką,że sie urwie własnie,i złapałam niżej,po boku, a tam jest ten przycisk do złożenia wózka,jak ja za to złapalam,i poczułam jakby miał sie zaraz złóżyć,to mnie poty zalały,serce w gardle,tak że moge sobie wyobrazic...:/ i powiedzialam,że juz nigdy tak nie zrobie!!..no a na parterze to jest raptem 4 czy pięc schodków to juz mniej strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha... Jesoooo sorry, że się smieje, bo to straszne jak sobie wyobrażam, ale jak Ty toopisujesz, to mnie rozśmieszyło, bo też wyobraziłam sobie to w sposób bardziej komediowy. Całe szczescie, ze z dzieckiem nic sie nie stało. A w takich wieżowcach nie ma wózkowni? aha... autorka usypia dziecko w wózku, zapomniałam. No tak... trzeba uwazac na schodach, a najlepiej to by można bylo napisać dospółdzielni notke i moze by wylali podjazd. Moja kolezanka mieszka w wiezowcu gdzie z windy ma do zejscia jeszcze schodów ale tam są już podjazdy dla wózków :) Te parasolki o których była mowa, to rozkładają się na płasko :) przynajmniej moja się rozkłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzieci nigdy nie były lulane, nigdy nie spały z nami w łóżku i nigdy nie były kołysane. Od maleńkiego kładzione do łózka, butelka i spać odrazu szly. Dziecko ma swoje wymagania, ja wiem, ale jeśli Ty droga Autorko masz dzieciatko, ktore wymaga kołysania to trudno bedzie dobrać wózek z tymi miękkimi amortyzatorami, bo one z reguły są masywne i ciężkie :( Musisz pojezdzic po sklepach i popatrzec. Na necie to tylko ogladnąć ale w praktyce tez musi zdac egzamin, wiec najlepsza rada jaką mogę tu wyskrobać to jedź do sklepu z samymi wózkami, tam, gdzie jest największy wybór. Popatrz, przymierz dzidziusia, pojezdzij nim czy bedzie ok , spisz model a pozniej taniej ten sam kupisz na allegro lub ebay. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha... ten wózek parasolka który ja posiadam i który czeka na najmłodszą, to on ma amortyzację, sama się przekonałam ale działa ona w ten czas kiedy dziecko jest nieco starsze i cięższe. Sprawdziłam to w ten sposób, ze kiedy mi corka siedziała w wózku ja wózek przewróciłam w znaczeniu takim, że pchałam go i jechał tylko na tylnich kołach to tam się cos odrobine uginało i wózek zniżał sie jak jechałam po wertepach, a tu zapewne mowa o bardziej mięciutkich amortyzacjach wiec jak pisalam wyzej, parasolka sie raczej nie nadaje na Twojego dzidziusia, bo w tym wózku nie ukołyszesz, a w zasadzie to dlaczego nie... kazy wózek jak weźmiesz za rączke i "poczepiesz" nim na boki kazdy gibać się będzie :) nawet ten mój obecny dla Małej :) ten mój różowy tez tak na boki sobie chodził i symulował kołysanie :) dziecko delikatnie na boki główką ruszało i zasypiało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ups sorki, ta moja parasokka jednak nie rozkłada sie do końca... czyli na płasko, ale dziecko w niej sypialo. Pomylilo mi sie z parasolką chicco tą ktorą podałam wyzej. One na płask całkowicie sie rozkładają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoooNNiAA
W MiareNormalna No dokładnie jak sobie mozna przedstawic ta sytuację w głowie i wyobrazić to można sie zaśmiać,ale w praktyce..nie polecam przeżywać....:) Ja też nie wiem co bym wtedy zrobiła,pewnie tez bym zaczela krzyczeć i ktos z sasiadów by wyszedł,masakra.. U mnie to zawsze było tak,że nawet jak mała zasnela na dworku to zawsze sie budziła w windzie,jak ruszała albo jak drzwi otwieraliśmy. wiec planowałam wózek zostawic na 10 i wnieśc ją na rękach. ALe jak na złośc,kiedy byłam sama ona nawet nie drgnela w windzie,no i spróbowałam ale to był pierwszy i ostatni raz.. Na dole przy wyjsciu z windy tez sa jeszcze schody,a potem przy wyjsciu z klatki jeszcze ze dwa,zjazdu oczywiscie nie ma,jest bokiem kkoło wejścia do zsypu taki stopień wysoki,i jak wracam podniosę wózek kołami przednimi to wejdę,ale żeby zjechać to sie nie da,no masakra ogólnie..ilez ja się nie na klne to jest szok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoooNNiAA
W MiareNormalna No dokładnie jak sobie mozna przedstawic ta sytuację w głowie i wyobrazić to można sie zaśmiać,ale w praktyce..nie polecam przeżywać....:) Ja też nie wiem co bym wtedy zrobiła,pewnie tez bym zaczela krzyczeć i ktos z sasiadów by wyszedł,masakra.. U mnie to zawsze było tak,że nawet jak mała zasnela na dworku to zawsze sie budziła w windzie,jak ruszała albo jak drzwi otwieraliśmy. wiec planowałam wózek zostawic na 10 i wnieśc ją na rękach. ALe jak na złośc,kiedy byłam sama ona nawet nie drgnela w windzie,no i spróbowałam ale to był pierwszy i ostatni raz.. Na dole przy wyjsciu z windy tez sa jeszcze schody,a potem przy wyjsciu z klatki jeszcze ze dwa,zjazdu oczywiscie nie ma,jest bokiem kkoło wejścia do zsypu taki stopień wysoki,i jak wracam podniosę wózek kołami przednimi to wejdę,ale żeby zjechać to sie nie da,no masakra ogólnie..ilez ja się nie na klne to jest szok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoooNNiAA
A co do reszty no to własnie nauczyła sie,pewnie troche w tym mojej tez winy no ale trudno,nie jest jakos masakrycznie,żeby sie nie dało przeżyć..:) nie spi z nami,tylko jak mąż ma drugą zmiane,to po kąpaniu kłade ją pod kołderka,żeby sie zagrzała,i tak kiedys przyuważyłam,że zaczyna sie tulić,dałam jej kocyk i zasnęla!..i jak zasnęla to ja do łóżeczka.A czasami ja sie kładłam o bok i oglądałam tv.No ale w swoim łóżeczku trudno jej zasnąć,parye razy sie pochwaliłam znajomym,jak to pięknie zasypia sama,i od tamtej pory koniec..:D:D:D No a co do kupna wózka i jeżdżenia po sklepach,to mam problem,bo ja mieszkam w małym miasteczku tu jest tylko 1 wieksza hurtownia,gdzie większego wyboru nie ma,bo już byłam z nią i sprawdzałam..Samochodu nie mamy,moi rodzice też nie,a z teściami chwilowy kryzys rodzinny..:),tak że nie ma z kim jechać..a najbliższe większe sklepy to 50 km od mojego miejsca zamieszkania. Tak że sama widzisz,że to nie taki proste niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OJ no to faktycznie, ale 50 km to jeszcze nie jest tragedia. Raz jak pojedziesz na cały dzien, dzidzia na świeżym powietrzu, dobrze jej to zrobi :) dzieci lubia spac w wozkach ktore sie poruszają :) może udało by Ci sie pojechac busem czy czymkolwiek tak jednorazowo, bo jak ja bym miala kupowac wozek do ktorego mam wymagania to juz choc jednorazowo na taxi bym dała by przypadkiem nie kupowac w ciemno wózka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze po prostu zrobcie cos zeby winda pojawila sie w bloku? u moich rodzicow w bloku zajela sie tym spoldzielnia i dzieki tej firmie www.omilifts.com maja winde;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie było to samo, sytuacja dopiero poprawila się po zamontowaniu nowiutkiej windy przez firme www.tryb-dzwig.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie sa podnosniki windowe zamontowane przez firme www.proreha.pl co bardzo ulatwia codzienne poruszanie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×