co Wy się tak pchacie do małżeństwa?

na Zachodzie przed trzydziestką rzadko kto mysli o ślubie,a na tym forum już 25-latki zastanawiają się,czy ni się rpzypadkiem starymi pannami. Myślicie,że im wcześniej to zrobicie tym lepiej traficie? Odsetek rozwodów w Polsce i tak nie wskazuje jakie jest prawdopodobieństwo udanego małżeństwa,bo wiele ludzi trwa w złych związkach z obawy przed samotnością. Nie macie co robić w życiu? Cieszcie się nim i przestańcie polowac na męża. Jesli macie trochę wiary w cokolwiek,życie samotne jest piękne. Jeżeli zw;aczycie w sobie głupie uczucie,że czegoś nie macie,a to trzeba mieć. Znajdźcie sobie przyjaciół singli i z nimi cieszcie się życiem Po co to piszę? Bo wiele wokol mnie kobiet trwa w kiepskich zwiazkach,bo nie potrafia zyc same. Ja jestem sama i sto razy szczesliwsza niz w moich zwiazku 3-letnim. Wreszcie poznalam siebie,wreszcie wiem czego chce,wreszcie czuje sie kompletna będąc sama. DRUGA OSOBA NIE ZMIENI WASZEGO ZYCIA NA LEPSZE W TAKIM STOPNIU JAK TO SOBIE WYOBRAZACIE. byc moze nie zmieni go na lepsze wcale. pozdrawiam slonecznie:)

Myślę, że tu właśnie chodzi o zmianę życia na lepsze i inną ważną rzecz. Święty spokój. Po co żyć na wysokich obrotach, jak można zamknąć się w domu? To pewna stabilność.

Mam 25 lat i od 2 jestem zameżna I wiesz co?Moje życie zaczelo sie dopiero po ślubie! Czuje sie bezpieczna, kochana, podziwiana,szanowana Mam w życiu ważny cel - pielęgnować rodzinę i nasze uczucie Kiedys tez myslalam ze małżeństwo to "przereklamowana" sprawa A kiedy tak myslałam?GDY byłam sama! Nie ma wogóle porównania między samotnością i luźnymi związkami a małżeństwem POTWIERDZAM w 100% że małzenstwo nie jest dla wszystkich (co widac jak piszesz po ilosci rozwodów) Jest dla ludzi zdecydowanych, zdeterminowanych i tych którzy naprawde kochaja i wierza we wspolna przyszłość Poki nie ma pewnosci co do drugiej osoby (istnieje chocby najmniejsza watpliwosc) nie ma co się pobierać Czasy są takie że gównarzeria zawiera zwiazek malzenski bo to jest "na topie" Tak jak piszesz "pchaja sie" w powazny zwiazek A jak pisalam NIE DLA WSZYSTKICH ta "przyjemnosc" Mi się udało zmienić małżeństwem życie na lepsze I tego życzę wszystkim kobietom:)

"Nie macie co robić w życiu?" Ty najwidoczniej nie masz co robić, skoro zajmujesz się związkami innych ludzi i ich życiem. :o Ch... ci do tego, jak kto sobie układa życie. "Ja jestem sama i sto razy szczesliwsza niz w moich zwiazku 3-letnim" Jasne :D Dlatego właśnie próbujesz przekonać wszystkich, że życie singielki jest takie zajebiste i cudowne. W taki piękny dzień gnijesz tu na forum, bo nie masz z kim wyjść.

Małżeństwo może być dopełnieniem szczęścia, zwyczajnie się opłaca dla kochającej się pary,. Problem w tym, że faktycznie jest wiele kobiet, które chęć wyjścia za mąż motywują nie tym, że znalazły kogoś odpowiedniego, a tym że "już czas".

Ale jak facet jest super, to się zmienia całe życie na lepsze, co się tu oszukiwać.

Jak facet jest super, ale niektóre są gotowe być z kimś, kto nie budzi w nich choćby szacunku, byleby móc spełnić marzenie o dzieciach i domu rodzinnym.