Drętwienie dłoni 31 tc.

Od jakiś dwóch tygodni najpierw budził mnie co noc silny ból dłoni tak od góry, jakby dostawała skurczu i prawie gryzłam ściany, kilka dni po tym w środkowym palcu zaczęła mi jakby wyskakiwać kość po nocy i zanim udawało mi się go rozruszać mijało południe-po prostu sam odskakiwał jak połamany, aż w końcu dzisiaj pojawiło się to samo w tym samym palcu u drugiej ręki. Nie wspomnę już o tym, że kilka dni już mi typowo drętwieją palce u dłoni-nawet talerza donieść nie mogę do stołu, ani jeździć autem, bo czasem nie daję rady skręcić. Od 3 tygodni biorę dużą dawkę magnezu z b6, ale na niewiele się to zdaje. Czy któraś z Was sobie z tym radzi?

ja mialam takie skurcze łydek :D nie przesadzaj,bo co powiesz na to ze bol podczas skurczy porodowych to znacznie gorsze bole ;) a chodzić po scianie sie nie da :D

Musisz o tym pogadac z ginem..To sie nazywa zaspol cisnien nadgarstka i to da sie troszke zminimalizowac....;)

niestety to co piszesz to normalne i zwyczajnie minie po ciąży, nawet duże dawki asparginu czy samego magnezu mało pomogą, do końca ciązy masz już niedaleko,więc musisz się przemęczyc z tą dolegliwością, mnie łapały takie skurcze dłoni w poprzedniej ciązy, że żeby odgiąć palce do innej pozycji musiałam użyć drugiej ręki, zaś w tej cązy skurcze dotyczyły łydek, choć brałam 6 tabl dziennie asparginu, przeszło od razu po ciąży