Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Emmileczka

Żałuję, że się nie wyszalałam...

Polecane posty

Gość katarzynnkaa
Moorland > Twoje założenie trochę nie ma sensu. Otóż ja myślę że każdy lub prawie każdy człowiek w długotrwałym związku myśli czasami o kimś innym. Powiedziałabym nawet, że jeśli nie myśli to coś z nim nie tak. Bo jeśli zdrowa kobieta widzi przystojniaka to naturalne jest myślenie "mrrr...jakie ciasteczko" zamiast "fuj...on nie jest moim mężem". Zauważ jak często ludzie i to nawet idealiści, totalnie wierni używają zwrotów: WYTRWAĆ w wierności, OPIERAĆ SIĘ pokusom itd. Wychodzi na to, że wiernośc nie jest jakimś naturalnym stanem człowieka tylko czymś, o co trzeba walczyć. Np. bociany są monogamiczne, ale bociany nie walczą z pokusami. Ludzie walczą z pokusami, co świadczy o tym, że nie są monogamiczni (biologicznie). Natomiast wg tego co piszesz wszyscy ludzie, którzy zmagają się z takimi pokusami, powinni się natychmiast rozwodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzynka - jasne, że tak jest. Sama mam "oczy dookoła głowy" i cieszę się, że kobiety mają szersze pole widzenia, ale nigdy nie miałam ochoty faktycznie zdradzać. Inna sprawa, wydaje mi się i według seksuologów to również prawda, że w momencie kiedy ktoś ma rzeczywistą chęć zdradzić to znaczy, że jednak coś w związku jest nie tak. Nie dlatego, że w związku powinno się mieć klapki na oczach, tylko dlatego, że przestaje się myśleć o samopoczuciu partnera. Dlatego np. otwarte związki mają prawo bytu, bo ludzie wiedzą, że nie robią krzywdy (taki układ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynnkaa
Nie wiem ile macie lat, ale ja mając 20-parę też byłam taką idealistką, a osoba która mówiłaby takie rzeczy jak ja teraz, strasznie by mnie denerwowała i kłóciłabym się z nią :) "wydaje mi się i według seksuologów to również prawda, że w momencie kiedy ktoś ma rzeczywistą chęć zdradzić to znaczy, że jednak coś w związku jest nie tak" Nieprawda :) Sama znałam paru ludzi, którzy byli naprawdę szczęśliwi w małżeństwie, a jednak zdradzali. Seksuologowie też nie potwierdzają tego co napisałaś, zwłaszcza w przypadku mężczyzn. Jak poszukam odpowiedniego zapisu, to zaraz zacytuję. Faktem jest że realna zdrada jest rodzajem... gwałtu na związku. Ja osobiście nie zdradziłam męża,. Mam wrażenie, że zdradzając - zgwałciłabym "świętość" naszego porozumienia, przyjaźni, miłości itd... Jednak nie jestem na tyle głupia by stwierdzić że na pewno nigdy nie zdradzę. Nie wiem co będzie np. za 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynnkaa
aaa, dodam że jestem pewna wręcz, że jeśli ktoś dobrze się postara, to partner o zdradzie nie dowie się nigdy... Pisząc o gwałcie na związku, chodziło mi o moje podejście po mojej zdradzie, nawet gdyby mąż miałby nigdy się nie dowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Seksuolodzy jednocześnie twierdzą, że dużo zależy od indywidualnego podejścia. Jedni kompletnie rozgraniczają seks od miłości, oddania i innych takich ciekawostek, a drudzy uparcie twierdzą, że to idzie w parze. I nie jestem idealistką, do tego mi daleko - po prostu uznaję zasadę, że jak mam zdradzać to lepiej sobie związek darować. Jeżeli już pojawia się ta autentyczna chęć spróbowania z kimś innym to równie dobrze mogę być fair i odejść - nie ma w tym żadnej górnolotnej ideologii - można wręcz rzecz, że to wygodnictwo :P Sytuacja oczywiście komplikuje się, kiedy w grę wchodzą dzieci, kredyt i wiele innych spraw, ale umówmy się - trzeba mieć stalowe nerwy, brak poczucia winy i niezły talent do kombinowania, żeby zdradzać i żeby się nie wydało. No...a jak się wyda to z zasady jest gorzej niż gdyby się ludzie od razu rozstali. Więc once again - paskudne wygodnictwo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 27 lat i jakis czas temu rozstalam sie z chlopakiem po 7 latach zwiazku!tez czesto mialam mysli "jak to jest z kims innym"(byl moim pierwszym ,wiec nie mialam porownania)!!nie zaluje ze sie rozstalismy bo teraz jestem z kims innym i naprawde moge powiedziec ze jestem spelniona pod kazdym wzgledem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzynka - jak ona już teraz ma wyrzuty sumienia przez to, że ma takie myśli i póki co nic więcej to myślisz, że ma ten nerw żeby zdradzić i przejść nad tym do porządku dziennego? Jednego dobije sumienie innego duma i ujma na honorze...a jeszcze innego straszne niezdecydowanie. Dlatego radziłam autorce żeby się dobrze zastanowiła czego chce, nawet jeżeli to będzie seks z innym to niech to dobrze przemyśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka polna_a
a faceci chca dziewic, naiwni, myslac ze taka nie zdradzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monaliu
Nie było by problemu droga autorku, gdybyście oboje wytrwali w czystości do ślubu. Ale tak naprawdę to Ty masz problemy w swoim małżeństwie tylko ściemniasz tu, że wszytsko OK.Przyjrzyj się swojemu małżeństwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evve'
mam podobny problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×