Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii

jak wam mija niedziela?

Polecane posty

Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii

ja szukałam mojego postu z rana i popołudnia tutaj, ale niczego nie umiem znaleźć. O byle czym. O tym co mi się dziś śniło. Nie zamierzam kończyć studiów. Bez sensu. Już sobie ułożyłam powiem wam czemu ja tam poszłam i tak dalej. Na razie nie widzę w tym sensu. Nie jest mi to potrzebne do niczego obecnie. Poza tym chcialabym je skonczyć na EKOLOGII. Bo w sumie wiecie najbardziej zaburzyłam sie tym, ze wierzyłam w ...Karola Linneusza i tyle. Że Karol Linneusz ma sens. Niby w tę naukę bardziej bo jest powiązana z glebą, ale nikt nie robi niczego i tak dalej i to w ogóle sensu nie ma i tyle. I koniec. A co jeszcze by tu napisać. Po co ten profesor mi tyle tego dodawał. Chyba sam nie rozumiał, że W SUMIE szanuje Karola Linneusza. Musiałby sobie sam siebie przemyśleć aczkolwiek myślę, że jeszcze był jeden doktor, który ma Karola Linneusza - miał - i ja to rozumiałam, że on poszedł na złą katedrę - tylko czemu? Ja może też, ale ja byłam po katedrze glebowej dosyć i ja tam z gleby mogłam być - mnie to pasowało i tyle. I wiecie on robił próbki glebowe - ale ja tak myślał - nie był po mojej katedrze bo próbka to coś malutkiego i tak dalej. A tam był PROFIL GLEBOWY i wiecie - w lesie to się zgodzę, ale reszta? Co na śmietniku ten profil glebowy i tyle w zasadzie. Może NAJBARDZIEj powinnam być ekologiem choć na tej mojej uczelni nic nie rosło na tej ekologii. Cyklami się przejmowali. Czy mieli rację nie wiem? No i ja bym nie była taka matematyczna, może bym temat zmieniła no ale jak już był zatwierdzony, poza tym to był któryś i tyle. Nie wiem. A jeszcze te powieszenia - W SUMIE - 3 powieszenia. I tyle :( No i koniec. Także ja to odwołuję wszystko. Choć to 1 powieszenie pół na pół, drugie też takie - mężatka, matka w 2 ciązy. A ten doktor też dziwne choć on to takie - ale rozumiem wszystko. Tę pierwszą ja zaburzyłam też, ale wiecie ja w ogóle pracy nie miałam po studiach i tak dalej. I byłoby wszystko OK gdybym została przyjęta jako filolog. Biblioteka, kursek metodyczny i co? Nie mogę w podstawówce uczyć. I już pomijając wszystko TU WIDZĘ BŁAD - bo czemu szkoła nie - temu. Mnie wtedy wszystko by pasowało. A ja wiecie doktorat - bez sensu. Miałam to pomówić wszystko PORNOGRAFICZNYM SŁOWNICTWEM i wyjechać - a coś tam robić. Wyjazd też pasował i tyle. Rok popracować - rozpocząc 2 doktoraty zaoczne i wyjechać. TAK MIAŁAM ZROBIĆ i tak radzę po studiach. Pół roku jeden doktorat, pół roku drugi doktorat, może jeszcze jakaś szkółka - ten drugi prosty też - jakaś katedra powiązana - mnie pasuje EKOLOGIA wiecie i tyle I TAM SIĘ MIAŁAM PRZENIEŚĆ i stać o te cykle i być ostatnim gniotem jak zwykle i by było wszystko Ok a tak? I tyle :( I koniec. Mój brat nie powinien robić z siebie ryby tylko białego niedżwiedzia i stać sobie o morze. I tyle mu zostało. A reszta to co chce. Może ode mnie odebrać rodowód i budowa w RPA - czemu nie? I ma ŚWIĘTY SPOKÓJ tak. Co jeszcze mu zostaje? Kariera jakaś. Jak będzie uważał. W SUMIE ja bym mu OD RAZU powiedziała rodowód ojca, ale to jest bardzo ważny rodowód - no tyle ile, ale mnie zaburzy w moim myśleniu o ...końca świata. Myślał, że Adam i Ewa - nie, zupełnie inny. A wiecie - niszczyłby mnie gnojek i nie mogę nic tu napisać. I tak mnie niszczy ale rady mi nie da, a tak bez forsy przez niego zostanę bo powiedziałam, że niezły cinkciarz i tyle. I taka prawda. Cudem się wyratowałam. Choć powiem wam jak wyleciałam z tej pierwszej pracy PO JEDNYM DNIU to w tej drugiej byłam taka dziwna, ale ja wiedziałam, ze ten gość co sobie tak łazi, że on jest z takiego mojego spotkania wiecie. I że mnie się nic z tego złego nie stanie. No ale to nie pochodzi od człowieka i ja sobie leciałam tym spotkaniem i sobie o tym myślałam i o pracy. I zaraz dostałam rodowód z tego na pracę i tyle. I w tej pracy mogę być. No i to wszystko. Ja mam w Polsce maturę polską i mogę być na Zachodzie z tą maturą i mam uznaną MATURĘ. i tyle mi wystarczy. Ja tam niczego nie szukam , żadnych szkół nic takiego - no kursek językowy. NIC POZA TYM. No to niemiecki chciałam ale NIE. No to nie. Ten brat może sobie w USA coś próbować - ja mam USA RODOWODEM że jestem z Polski i jestem Z TEJ WŁAŚNIE MOJEJ OKOLICY bo to też jest ważne. No w sumie o tym można porozmawiać, ale jak? z kim? Nawet chcialam - turystyka, takie rzeczy. Nie. No to nie i tyle. Ten gość co tak łaził może miał podejść - gdzie na wakacjach byłam czy co robię? Ale nie pasowało. Wiecie ja się nim nie przejmuję - żeby mnie nie zgnoił, a Europy nie aprobuję - Niemców nie znoszę i tyle. Wielka łaska, ze ksiażki możesz nosić i tak dalej. I na amazonie.de takie zera - to tu teraz (sic!) ci powiedzą czym chciałaś tam dojechać, ale jest PAŹDZIERNIK NASTĘPNEGO ROKU i szef tych szmat a nie bab popełnił samobójstwo. I wiecie ja jestem po stronie tego szefa. One się zabawiały w wydawanie mnie za mąż? A one wiedzą co to jest sąd pracy? One są nienormalne. Jak dla mnie. Się miały wydać i tyle. A mnie tam miało nie być z tym rzymskim rodowodem się dowiem bo dużo racji też mam. No wiecie - głównie to miało nie być telefonu z Holandii - czy mnie to miało obchodzić wszystko? Czy to profesjonalna osoba na zachodzie? Nie chciała mnie w stałej pracy i dzwoni sobie po Niemczech , tak? No to jeszcze bym zrozumiała, ale TAKA FIRMA??? To jest profesjonalizm zachodni? A myśli se nie wiadomo co. I wiecie W SUMIE - mnie potępiła NIE WIADOMO ZA CO i jeszcze , zeby trzymała z Holendrem - z tym Kevinem - ale Holender, ja nie mogę. Polak i tyle. No z Polakiem na Polkę. Taki Polak jak i ja. A bardziej niż ja i niech se go zeżre, żeby nie było, że o niego stoję. On po prostu taki jest, ze sie mści. I kto wie - w każdym razie wie co robi - bo zostają mu dzieci z lesbami w Holandii. I poleciał sobie mną, żeby sie pozbyć tej kierowniczki, poleciał sobie mieszkaniem i tak dalej. I jacy są wiecie - ci pracownicy, że na takie coś pozwolą? I tyle i koniec :( Więcej komentować tego nie będę. No i żeby to był Holender - ale Holender HAHAHA - i tyle. Przez łzy. A reszta to wiecie tyle będzie ile MUSI BYĆ i koniec. Bo w sumie spotkać w sumie się powinniśmy, ale czy tak. Miałam wiedzieć jak się nazywa i spadać ktoś powie. No dobrze - też tak mogło być. Ale w zasadzie to pytanie bez odpowiedzi do dziś - za wyleciałam z tej pralni. Bo ja robię że odeszłam po 1 dniu bo mnie wysłali na wypadek. I powiem wam cały ten dzien pracy te 10 godzin współczułam tej co sobie w piątek rozwaliła rękę wkładając tam za bardzo i patrzcie CO JA Z TEGO MAM? I żle zrobiłam. Miałam się nie dać TYM BARDZIEJ - bo ten list to też taka porada dla takich w sytuacji mojej. TYM BARDZIEJ SIE NIE DAĆ W BIURZE - tam gdzie papiery z Polski i koniec. No ale wysłali mnie na wypadek. No to może w innej pralni miałam być? Jednej brakowało to inna. Czemu ja akurat? I tyle :( No to 3 miesiące. Nie - po 1 dniu wypad nie wiadomo za co w sumie. No i pózniej już byłam taka jakaś tam. A w ogóle myślałam, ze idę RWAĆ TE BORÓWKI na nockę albo pryskać albo coś tam - że idę DO SZKLARNI na nockę. A tu coś zupełnie innego i sie nie dam nigdy. Bo w sumie przegrałam tylko tym wypadkiem i niczym więcej i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Wiecie po tym wszystkim zostaje mi się rozmyślić nad życiem - ale mam rodzinę. Jeden brat mnie sponiewierał w pracy też, drugi też. Szkoła, ale kariera. No fakt. Ale tego nie wzięłam pod uwagę że nie skończę TAKIEGO doktoratu. Jedyny zarzut. Byłam pewna , ze się obronię - 4 lata - wiele może sie zdarzyć i tyle. Czemu nie? I czemu na ekologii chcialabym to kiedyś skończyć. Żeby im coś rosło na tej ekologii. Bo na fizjologii roślin nic im nie rosło. Nie uważacie, że pasuje mi skończyć ten mój doktorat NIE WIADOMO Z CZEGO W SUMIE - na fizjologii roślin. Bo zapytają się mnie być może - po co pani to chce w ogóle kończyć? Po tytuł - tez powiem, ale zeby roślinność nieleśna miała się dobrze i tyle. Że wszystko rosło - zielsko nie zielsko. Niech sobie rośnie i tyle. I wiecie ta moja matka też ma z tego pożytek - jak chciała pisać z Karola Linneusza no to ma takie coś ANTY temu. I wiecie ten profesor mój to miał stać o tego Linneusza i by mógł pisać. A tego nie rozumiał. A tam się stoi inaczej, ale tego też nie rozumiałam. I tyle. Wszystko takie dziwne. Ale Darwina też miałam i tyle. No to wiecie robię, że 2 lata tam byłam - stwierdziłam ze Linneusz miał więcej racji, po książkę, następnie kończyłam studia podyplmowe, następnie I TO JEST PRAWDA chciałam robić bibliotekę ale to pomarzyć sobie moglam i tak dalej i tym podobne także wiecie ... i to wszystko. Szekspir - to już przesada. Konkurs wiedzy o państwach to ja i tyle. Mam nie zapominać o zwolnieniu dyscyplinarnym sie dowiem. Nie zapominam. O ocenie negatywnej pracy JESZCZE BARDZIEj. I wiecie - kto tę moją pracę ocenia to nie wiem. Ale ja RODOWÓD na magazyn mam bez wydania. A np. ten Holender z I pracy ma maturę. Zapomnieli, ze jest matura i może tam być. Ja też mam tylko maturę. Ale ja mam rodowód na magazyn w I pracy to jak ja mogłam zostać zwymyślana od dziwek jakichś. No wiecie co - to jest po prostu przegięcie jak dla mnie i tyle :( I koniec. A zaśmiać sie chyba też można, nie można? i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mija dziś mi ta niedziela, zmierzła, nudna jak cholera, chleje browar w tą niedziele, piwem jenak się nie podzielę, droga owco, weź wyluzuj, lub też wyluzować spróbuj ...Gdy w ludzkie serca lodem skute Daremnie wcieram uczuć maść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Ja to sie tylko zastanawiam powiem wam czy ten SZEF tego młodszego ma maturę. Bo to jest coś takiego. Co go tak potepił strasznie. Chyba jest bez matury. Powinien mu uznać tę maturę i żeby miał magazyn. Rodowodu nie ma ale po maturze powinni go uznać - w końcu i budowa i szklarnie i byle co - no to magazyn i tyle. Nie pasuje? I by było OK wszystko wiecie, a tak łaził, łaził, łaził i tyle z tego. Byłby wpisany na magazyn i go nie ma i tyle. No to kto na tym magazynie? Już 40 lat temu była MATURA zamiast wydania a teraz i tyle :( I koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Ludzkie serca? Chyba niedzwiedzie albo rybie. Ale brata nie dałam. Zaburzać mnie już też nie zaburza. Dopiero dzisiaj. Miał go wpisać na magazyn po maturze i bym miała święty spokój - mógłby kombinować co dalej - państwami, zawodami , narodowością i tak dalej, a tak? Jak ja tam wyglądam przez niego :( Przez niego i tego jego szefa. Jeszcze w Niemczech zabiłam jednego faceta. Ja wyglądam tam jak Niemcy w 1945 roku. I tyle :( A przecież tak nie chciałam. Ale po co mi zmienili papiery. Po co? A ciuchy? Co oni sobie nie wyobrażają i tyle :( No ale śnił mi się - muszę uważać i koniec. Nie powiem wam gdzie - w pewnym miejscu bardzo takim charakterystycznym i tyle. I w powiązaniu z pewnymi osobami - takie rzeczy. Ze studiów i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Te osoby ze studiów wiecie też mnie pozaburzały i tak dalej. Już ten brat jest lepszy, ale też myślenie katastroficzne jak dla mnie JEDNA CHAŁUPA. Choć w sumie - czemu nie, nie? I tyle. No nic na razie spadam z ekranu. Miałam gdzieś jechać dziś nawet, ale rano było pochmurno. Teraz lepiej. I to chyba tyle - 2 październik... już 2 październik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Ja mam do was takie pytanie - czy uważacie, ze w Holandii rośliny rosną bez wody? Napiszcie. I tyle. A reszta to wina amazon.de - taka firma - przecież nie każdy musi tam sie starać o stała pracę. To wszystko jest ICH WINA, że ja tak skończyłam i koniec. Ja się nie dam nigdy. Zadnych zasad nie znają, nic tylko za mąż wychodzą, zenią sie a wszystko lesby i geje bo firma i też tak można ale ja tam byłam na MIESIĄC. I zaburzałam ich to mieli mi powiedzieć, że jeśli ma pani inną pracę to proszę sobie wyjechac bo nie rozumiemy o co chodzi ale nas pani zaburza po prostu - jak bedziemy wiedzieć o co chodzi to najwyżej panią tu wrócimy. Nie wyrzucamy pani ale jak będzie inna oferta pracy to proszę sobie przejść bo coś jest nie tak i tyle. I koniec. I wszystko. jeszcze coś? Nie wiem. Tak się przejmują firmą. W końcu AMAZON. I tyle... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Gdybym zaś nie dostała innej oferty pracy to miesiąc tam i koniec, nie? Ale powinni mi byli powiedzieć, że właśnie tak a nie inaczej jest i tyle. I koniec. A oni? Oni mnie nie skreślili choć ich zaburzałam bo się miałam wrócić żeby sie WYDAĆ. Czujecie to? Chyba komuś wali na łeb i tyle :( I koniec. A ogólnie to powinni mówić - na panna nie. Zaręczona osoba - nie wiadomo co o tym myśleć i tyle. PO MATURZE. Może tyle napiszę i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
A ja byłam zaręczona wiecie z PORWANYMI dziećmi i powieszonym narzeczonym. Bo to był mój NARZECZONY ten gość, który mnie zgwałcił na dzieci - dwóch synów - taką miał rację i tyle. Podwójnie. No zaręczona jeszcze nie byłam... ale teraz już jestem z datą zaręczona. Bez daty ślubu. Bo są 2 rodzaje zaręczyn na datę - za datą ślubu i bez daty. Ja jestem bez daty bo poprzednio było z datą , ksiadz się nie zgodził, wszystko szlag trafił to teraz bez daty bo nie wiadomo czy ksiądz się zgodzi i tak dalej i tym podobnie. I tyle. I to wszystko. Co jeszcze? Nie wiem. Może mnie zapytać czy mam dzieci z innych związków? Dlatego bez daty bo sie ośmieszyłam czy też POSPIESZYŁAM zdaniem księdza katolickiego, że w ciązy do ślubu wiecie ale narzeczony to sie nie pospieszył z potomostwem a z pieniędzmi to już w ogóle i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Wiecie jedyny mój bład na tej uczelni polegał na tym że pewnego dnia ten mój promotor przyszedł i powiedział o tym powieszonym doktorze, że CYTUJĘ "może on być tam bo KSIĄDZ SIĘ O NIM DOBRZE WYRAŻA" i byłam tak CHORA NA ŁEB , że sie na to nie obraziłam wiecie ponieważ wyobraźcie sobie , ze najważniejsza na doktoracie była opinia księdza a ten pan że nie napisał egzaminu maturalnego to to nie znaczyło nic i tyle. I ma nazwisko Karol Linneusz od mojej matki i jej zielnik bo na to zasłużył - on to kiedyś dostanie ja nie wiecie bo nie poszłam do szkoły ogrodniczej - na pewno tego nie zmarnuje, ja się z nim nigdy nie spotkam bo miał sie w ogóle do mnie nie odzywać i BY ŻYŁ, ale zabiła go moja matka za maturę. I ma dobrą opinię u BYŁEJ ZAKONNICY i w tej sposób moja matka pozbywa się opini zakonnicy a on ma zielnik od byłej zakonnicy i tak dalej, a ja podobno nie zasłużyłam na nic za zielnik. A kto w ogóle robił ze mną jakiś zielnik? Kto mnie czegoś nauczył? Wy chyba sobie JAJA ROBICIE i to JAJA BIZONA jak dla mnie. Ja miałam tylko BIEGI W SZKOLE i nic poza tym. Z tego mam dzisiaj jazdę na rowerze i tyle mnie to obchodzi , a może nawet nie tyle i koniec. Bo niby co więcej. Sami powiedzcie. I miałam iść do szkoły ogrodniczej i wszystkim się nie dać i nic by się nie stało, a tu liceum 4 letnie z literką R i MARNY MÓJ KONIEC i tyle. Kiedyś tylko czynsze - żadna wielka kariera, żaden zielnik, matką zawsze w łeb i tyle :( Ona a ja. No ale... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Wiece ten mój promotor ma o sobie takie mniemanie, że powinien mieć podręcznik napisany. Cokolwiek. Coś swojego wiecie. Ale nie. No właśnie - tak jakby nie z tej uczelni. No i za to go skreśliłam. Przy takim mniemaniu o sobie choć w sumie jest skromny, ale go skreśliłam-no to skrypt dla studentów. COKOLWIEK. A tak to nie i tyle :( No widzicie coś jest żle , że tak się skończyło. Ze mną? Ten doktor miał ode mnie Karola Linneusza to wiecie on to miał po prostu wiedzieć i raz sobie z nim rozmawiałam, ale w taki sposób - "co ty tu robisz?" do mnie. A tej matury nie miał. Czyli nie miał wszystkiego OK. A ja piekło w życiu za maturę. Bo po co ja tam polazłam. No ale to był DOKTOR bo już nim był bez matury. I tyle. A ja? Jedno piekło w życiu za maturę. No i teraz co? Kto miał w sumie racje? I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Oni mieli rozumieć powiem wam, że ja nie uczę biologii i nie stoję o państwo polskie. Znaczy stoję, ale nie do końca rozumieli jak i tyle. I strasznie smutno mi że taki koniec no ale... ja nie miałam pracy po biologii, rozwalona ksiązka na studiach - ocen też nie mieli, żeby mnie zrozumieć. Ot pasowały im studia. W SUMIE tak powinno być, no ale ja już tyle ludzi kropnęłam i szkoła z literką R, a dalej? I tyle. I już miałam tyle trupów na sumieniu to jeszcze oni. Ale za zielnik dla doktora mogę być i jest OK. Co bym z nim zrobiła. Jeszcze taki zielnik - ogrywanie zjawy Elzbiety I. Historyczny. Może sobie coś dłubać w klasztorach czy gdzieś. Zielnik byłej zakonnicy. Dokładnie tak jest i tyle. Najwyżej go zmarnuje - tytułu nie miałam, matka też i tyle. Zeby nie było, ze dziecko osrała i za zielnik się powiesiła bo tak to wyglądało, a to kłamstwo i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
W sumie wiecie jak będzie chciał to mi ten zielnik odda i wtedy ma święty spokój, a ja będę mieć zielnik bo mi sie przyda bardziej. No jak tam będzie chciał, ale on ważniejszy bo ma tytuł i tyle. Będzie to jeden z wielu zielników jakie będę mieć bo zielniki kiedyś będą u mnie wszystkie. W końcu od małego byłam żoną Karola Linneusza i ode mnie będą Z TYM ZIELNIKIEM rośliny i zwierzeta bo TAK POWINNO BYĆ. Że z zielnikiem prawdziwy BIOLOG powinien mieć rośliny i zwierzęta. Tak powinno być. A teraz ten doktor z tym zielnikiem ma rosliny i zwierzęta? Nie. I dlatego ja NIE MUSZĘ robić swojego zielnika - on POWINIEN i tyle. I ten zielnik mojej matki zawsze będzie taki - kto to zbiera i tak dalej... takie rzeczy. I byle kto go dostanie i byle co z tego będzie i tyle. Bo ja jestem botanikiem w sumie - najróżniejszym, ale wszystko mam zaburzone przez ten zielnik i kiedyś wróci do mojej matki - ja se go zobaczę - coś tam pooglądam i to wszystko. I z tego będę mieć rośliny i zwierzęta, ale... wiecie moja matka może se następny zrobić i tyle. W zasadzie po co jej ten zielnik? Chociaż może go będzie chciała to napisze do mnie i jej go oddam i widzicie w ten sposób żaden zielnik nie jest moją winą czy coś z zielnikiem i tyle. To nie moja sprawa bo zielnik miałam mieć w wieku lat 8-9 i tyle. I koniec. CHOCIAŻ TYLE i pieniądze by brygidkom oddała, a tak je chrzani, ja jeszcze bardziej i tyle. Zielnik dla Kevina wiecie - ZIELNIK PO WŁASNEJ MATCE. Chyba im bije na łeb - DO DZIŚ!!! Bo do dziś uważają, że zielnik powinien dostać KEVIN - wyobrażacie to sobie? I tyle :( I za co? WARIACI :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×