Czy chodzi mu tylko o seks?

W końcu widzę ze ktoś tutaj myśli podobnie jak ja:)

znajdz sobie młodszego, albo mu powiedz ze teraz nie chcesz tego robic i tyle, po co komu jakies gierki. nie chcesz bo nie jestes gotowa i juz. jak cie rzuci, bedziesz miala czarno na białym kim on był. z drugiej strony jezeli powiesz mu ze nie chcesz bo nie wiesz na czym stoisz a on ci bedzie mowil ze cie kocha i bla bla tez bedzie znaczylo ze chce cie przeleciec. a wiec ja mowie: czas, czas i jeszcze raz czas 1

ale nikt nie twierdzi ze jestescie przez to jakies gorsze tylko kwestia dopasowania z partnerem i znalezienia takiego który to rozumie i ktoremu to odpowiada :)

Czyli suma sumarum powinnam z nim porozmawiac otwarcie o tym i o moich wątpliwościach co do jego intencji, tak?

wbijajcie na spikerie. link w stopce. haslo: glenb

I wiesz co powiem Ci że gdybyś teraz to zrobiła to potem mogłabyś tego żałować.Zresztą nie byłoby to wtedy takie wyjątkowe... kurcze jak to jest że jedna dziewczyna trafi na takiego prędkiego gościa a inny facet bedzie ubolewał że nie ma już porządnych dziewczyn... to co porozmawiasz z nim?

za kilka lat moze takze załowac ze tego nie zrobiła ;) ale póki co rób tak jak teraz uwazasz za stosowne powodzenia :)

Jeśli nie czujesz się gotowa to nie rób tego. Nie ulegaj presji. Na mnie równiez naciskano a wręcz dziwiono się, że w wieku 16 lat jak byłam na wakacjach na wsi jestem dziewicą. Normalnie jak UFO :P Wiesz również czekałam na mment aż ja tego będę chciała i poczuję, że to jest właściwa osoba. Czekałam i w wieku dokładnie 21, 5 latek doszło do zbliżenia. Nie żałuję. Byliśmy w związku zaledwie 5,5 miesiąca ale pierwszy raz poczułam, że tego chce. Warto było czekać. Ten człowiek za rok będzie moim mężem :) Zanim doszło do seksu to powiedział mi, że będzie czekał tyle ile będę potrzebować. Myślę, że też trafisz na taki moment jak Ja i na takiego mężczyzną :)

Porozmawiam z nim bo teraz widzę że warto, na początku Ci wszyscy ludzie wybili mnie troche z moich przekonań i myślałam ze nie powinnam tego ruszać a samo się jakoś rozwiążę a teraz wiem ze jeśli będziemu zależało na mnie to mnie zrozumie, a jeśli nie to bede wiedziała na czym stoje i nie ebde się bez potrzeby angażować a potem cierpieć, dziękuję Wam za wszystkie rady:*

Wszechwiedza...a Tobie to zazdroszczę że trafiłaś na takiego który był pierwszym i ostatnim...mam nadzieje że ten też takim będzie bo chyba juz trochę się zakochałam na szczęście albo nieszczęście

O kuźwa :-) Ale jaja :-) Możesz nie rozmawiać, przerobisz odrazu w praktyce z pominięciem teorii :-)