jestem sama w klasie.. : (

Na początku byłam sama, więc zamiast integrować się z klasą na przerwach chodziłam z osobami z innych klas. Moja klasa się zgrała,a ja zostałam sama. Nawet nie mam z kim pogadać, siedzę sama. Wgl. Jak dobieramy się do jakiś grupek nie ważne czy z wf-u, polaka, matmy, czy na lek. Wych. Ja zostaję ostatnia.. Raz poszli nawet całą klasą na mnie do wychowawcy, nie wiem nawet czemu. Miałam długą rozmowę z wychowawczynią, prawie wgl się nie odzywałam (jakaś dobita byłam tego dnia) więc wychowawczyni wezwała sobie mojego brata. Powiedziała mu,że nie mam żadnej koleżanki itp. Itd. W sumie pamiętam,że miał ze mnie ładną pompę, a ja wtedy myslałam,że się zabiję. Eh. Ja boję się nawet odezwać w klasie,bo zaraz wyskakują na mnie jakieś osoby. Jest mi bardzo smutno, doradźcie co mam zrobić, nie dam rady sie wkręcić do żadnej grupki,bo osoby w klasie mnie bardzo nie lubią.

poderwij jakiegoś tępaka którego wszyscy się boją , respekt będzie..

jesteś nieprzystosowana. spróbój przekuć to na swoją korzyść. Nie podlizuj sie kolegom i koleżankom. Bądź twarda. Przyjdzie czas, że sami zaczną Cie zaczepiać;)

Rada generała też może być.. w sumie jedno drugiego nie wyklucza...

generałodyseusz nie skomentuję tego. Heju chodzi Ci o to żebym się do nich wgl. Nie odzywała?

ubolewam i pogrążam się w smutku :(

oh nie posikaj się

zmień klasę, nie warto tak się męczyć.