sa jakies konskwencje tego???

Zapisalam sie na studia zaoczne na panstwowej uczelni, teraz w piatek bedzie pierwszy zjazd ale ja mam zamair zrezygnowac z tych studiow. Nie zaplacilam jeszcze nic poza wpisowym i za legitymacje i indeks wiec to 100zl mi przepadnie ale czy sa jakies konsekwencje tego? nie musze placic zadnej kary ani nic?

nie nie bedzie konsekwencji

Mam nadzieje:( a jakiej pracy moglabym szukac po technikum? zeby byla w miare ok? bo sklepy spozywcze to chyba w ostatecznosci, moze lepiej jakies z ciuchami? lub jeszcze cos innego

no nie wiem czy konsekwencji nie bedzie...za pol roku przyjdzie Ci wezwanie do zaplaty za semestr. Teraz musisz napisac podanie do wladz uczelni o skreslenie Cie z listy studentow (ale najlpeije zadzown do dizekanatu i sie zapytaj)

no dzis juz za pozno dzwonic, myslalam zeby jutro tam jechac. Ale czemu by mi mialo przyjsc wezwanie jak ja nawet nie zaczelam tych studiow? za co mialabym zaplacic?

myslicie ze juz jest za pozno zeby rezygnowac? ale czemu tak? przeciez to bez sensu, mam prawo zrezygnowac:(

Masz prawo zrezygnować, tylko musisz napisać podanie o rezygnację, bo tak jak tu ktoś pisał za pół roku może przyjść wezwanie do zapłaty. A po technikum daleko nie zajedziesz, więc zastanów się nad studiami.

stwierdzilam ze te studia mi nic nie dadza a po drugie nie znajde pracy bo za duzo zajec i nie bede miala nawet z czego zaplacic;/ ale nie jest za pozno na rezygnacje jak w piatek zajecia?:( prosze was niech ktos kto sie zna przeczyta ta umowe i mi powie bo zaczynam sie bac... http://www.voila.pl/373/itvdb/

Dziekanat był prawdopodobnie czynny do 15stej, dlaczego nie zadzwoniłaś?

do 14, jest napisane na stronie szkoly. A w tym podaniu jak mialabym to uzasadnic? prosbe swa motywuje....czym? Ja poprostu nie chce studiowac bo to wywalenie pieniedzy w bloto i nie moge znalezc pracy przez takie terminy i godziny zjazdow jak oni wymyslili;/

Zadzwoń do nich albo idź, może mają gotowe druki.

chce to jutro jak najszybciej zalatwic dlatego na wszelki wypadek chcialabym to miec napisane przy sobie. Moge napisac ze wyjezdzam za granice? nie sprawdza mi chyba tego???

w sumie tez troche boje sie klamac bo nie wiem czy sie nie pokapuja jakos a wtedy moga mi narobic problemow;/ mozesz zerknac na ta umowe?:( podalam link, co o tym sadzisz? tam jest cos o 10% ale nie pobieralam od nich nauki wiec mysle ze nie powinni nic brac:(

Nie pisz powodu, tylko że rezygnujesz. Pismo kierujesz do dziekana wydziału. Zobacz tu: http://www.wzi.pwsz.legnica.edu.pl/artykul-218-wzorypodan

Tam jest miejsce na powód , ale Ty go nie pisz. Kasę chcieliby od Ciebie, gdybyś zaczęła studia, ale że zaczynają się od piątku a Ty w środę dasz im podanie, to nic nie zapłacisz

myslę, że tak, skoro to dzienne, to za semestr musisz zapłacic.. więc lepiej zrezygnuj juz teraz.

Edyciak jakie dzienne, zaoczne przecież :P

a z tej umowy wynika, że jeśli zrezygnujesz do 7 dni od rozpoczęcia nauki, wtedy nie płacisz nic.. natomiast jesli zrezygnujesz potem płacisz proporcjonalnie do okresu, w jakim niby to studiowałaś + opłaty manipulacyjne.. czyli np. jeśli zrezygnujesz za 2 tyg, to oni ci oblicza, ile im wisisz za te 2 tyg, semestr ma 15 tyg i płacisz 1800zł za niego, to za te 2tyg wychodzi 2/15*1800zł=240zł + opłaty manipulacyjne, podejrzewam, ze ok. 50zł.. w sumie ok. 300zł.

sory... myslałam o zaocznych, a napisałam dzienne ;)

nie musisz podawać powodu... po prostu, ze rezygnujesz i tyle. tu chodzi o to, ze.. skąd oni mają niby wiedzieć, ze ty zrezygnowałaś? to sa studia, a nie liceum. tam cie nikt z obecnosci nie rozlicza aż tak. o tym, ze nie przychodzisz na jakies tam cwiczenia bedzie wiedzial jedynie twoj wykladowca u ktorego masz sie rozliczac z obecnosci i nieobecnosci. w oczach szkoly dalej studiujesz.

a jako powód mozesz podać, że nie stać cię na płacenie czesnego albo że jednak ten kierunek cię nie interesuje, albo że musisz wyjechać zagranicę na kilka miesięcy.. nikt nie sprawdzi prawdziwości twojej motywacji..

tak wiem ze pisze o tych 10&, oplaty manipulacyjne itd tylko ze pisze ze oni licza to z roznicy miedzy 1800 a tym co mi wyjdzie za ten okres w ktorym sie uczylam. A ja nie uczylam sie tam wogole jeszcze bo zajecia jeszcze sie nie zaczely. A to co mowisz ze jakbym zrezygnowala tydzien przed rozpoczeciem to chyba mnie nie dotyczy bo to chodzi o zwrot pieniedzy a ja nie placilam jeszcze wiec nie maja mi co zwracac. Boje sie tylko ze kaza mi placic jakas kare za ta rezygnacje bo ja poki co nie mam pracy, szukam:( dlatego chcialabym wiedziec czy maja prawo bo nie wiem czy dobrze zrozumialam tresc tej umowy

a jak zaniose to podanie i zglosze w dziekanacie ze rezygnuje to nie bede miala wtedy napewno zadnych problemow? np z tym ze przyjdzie mi wezwanie do zaplaty? albo chociaz bede miala ze tak powiem slad w zyciorysie?

,

?

a jeszcze jedno pytanie...do kogo mam napisac to podanie do dyrektora instytutu zarzadzania czy do rektora? napsialam narazie na brudno do tego dyrektora

up