zaczynam naukę kto sie dołączy

czesc :) kto wcale nie zna języka angielskiego. zapraszam może bedziemy się wspierac.koniec narzekania .udowdnijmy,ze polka za granicą może też się nauczyc i to po 40tce.

Za granicą??? To żaden wyczyn. Za granicą to wręcz trzeba się mocno wysilić, żeby się NIE nauczyć ;) Powodzenia - OCZYWIŚCIE, że dasz radę, a 40 lat to w sam raz :)

dziekuję za otuchę :) dla mnie to wyczyn :)

ja juz skonczylam studia za granica:) ale czlowiek uczy sie cale zycie :)

ja siedzę nad szwedzkim :O dzisiaj jakoś nie mam weny :O za to tobie życzę wytrwałości w dążeniu do celu :)

A ja chce sie zaczac uczyc hiszpanskiego (angielski juz znam), ale nie mam weny. Chyba zapisze sie na kurs od stycznia.

mi marzy ze łacina :) , ale to już na emeryturze :P:P:P

jezyki obce sa mi zupelnie obce.

witam, ale fajny temat, a juz myslalam, ze jestem sama. Ja mieszkam i pracuje w Anglii, a jezyka nie znam, ale mimo, ze pracuje 12h dziennie, w czasie 20 min przerwy w pracy ucze sie gramatyki slowek, a jak przychodze do domu, wlaczam programy tv w necie i tlumacze slowo po slowie, pozniej sie tego ucze na pamiec, poki co jestem tu 2 miesiace, a efektow nie widac, dalej jak nie rozumialam nic tak nie rozumiem i tym jestem zalamana najbardziej, chcialabym dostac lepsza prace, ale wiem, ze na taka nie zasluguje mimo studiów, bo nie znam jezyka :(

zdesperowana chyba bys chciala studiowa, przestan takie baje pisac, przejrzalam cie na innych tematach :P

nie chcialabym studiowac, juz sie nastudiowalam, dzieki :)

jesli masz prace i przebywasz duzo z ludzmi to pol roku i mowisz poprawnie ,kiedy przyjechalam do holandii bylam zalamana , niektorych slow to nawet wypowiedziec nie moglam ,ale po pol roku mowilam juz jak nakrecona :-)