Zastrzyk czy pigułki??

Zastanawiam się nad zastrzykiem antykoncepcyjnym depo provera. Prosze o opinie kobiet , które go stosowały. Ja wlele lat miałam spiralę, jakiś czas brałam proszki....ale jestem zapominalska :P dzieci już 3 a i wiek nie na rodzenie, więc wystarczy. Najwygodnieszy byłby chyba zastrzyk, ale sa rózne opinie na temat samopoczucia , tycia, no i że podobno "wali w łeb" :P doradźcie!!

witaj, ja brałam ten zastrzyk po urodzeniu synka. Moje odczucia: super bo wygodny i dla zapominalskich jak znalazł ale za to minusem jest to, że przez ok pół roku cierpiałam na okropne migreny powiążane z wymiotami. Masakra

nie polecam zastrzyku, strasznie zle sie czulam , straszne migreny i tradzik zbyt duza dawka hormonu jak dla mnie

no właśnie, też czytałam ,że u niektórych masakryczne samopoczucie.....dla mnie byłby idealny.....ale sie boję skutków ubocznych, a przerwać działania nia można przecież.... Może ktoś jeszcze??

dzieki , gonia ...piszesz czasami na topiku "po 40"?? chyba tak....ja też stamtąd ...ale na pomarańczowo dziś :P

tak chyba raz albo dwa napisalam ale dziewczyny nie za bardzo chcialy gadac:) ja bardzo chcialbym jeszcze jedno dziecko ale moj facet jest przeciw

ja osobiście biore pigułki , ale moja koleżanka miała ten zastrzyk i powiedziała ze 3 miesiące z życia wyrwane , dziecko było małe a ta normalnie dostała rozstrojenia emocjonalnego i dzień w dzień mdłości . Chyba spirala najlepsza . Siostra miała założoną mirenę i bardzo sobie chwaliła , i dużo moich kolezanek też ma - wszystkiie sa zadowolone. Ja na razie z pigułek równiez . Mam nastawiony w telefonie przypominacz .

u mojej koleżanki, to był po prostu szok:O dziewczyna zawsze szczupła spotkałam ją rok po urodzeniu drugiego dziecka i spytałam czy znowu jest w ciąży, bo tak właśnie wyglądała (ogromne piersi z widocznymi żyłami, brzuch taki jak ciążowy:O nie gruby tylko właśnie ciążowy), a w żadnej ciąży oczywiście nie była:O to był efekt tego zastrzyku też chciała mieć spokój, bo dwójkę już urodziła i to przez CC więc zdecydowała się na zastrzyk i mówi, że nigdy więcej nie popełni tego błędu:O

spirala wcale nie jest najlepsza! Majac ja rok, wykonujac kontrole i badania zaszlam w ciaze! Poronilam po jej wyjeciu w szpitalu. Poza tym czy wiecie ze majac spirale normalnie dochodzi do zaplodnienia po czym wydalenia zaplodnionej komorki.wiec zwykle morderstwo.gdybym to wiedziala to nigdy bym tego gowna nie zalozyla ;-(

spirala wcale nie jest najlepsza! Majac ja rok, wykonujac kontrole i badania zaszlam w ciaze! Poronilam po jej wyjeciu w szpitalu. Poza tym czy wiecie ze majac spirale normalnie dochodzi do zaplodnienia po czym wydalenia zaplodnionej komorki.wiec zwykle morderstwo.gdybym to wiedziala to nigdy bym tego gowna nie zalozyla ;-(

mi położna również spiralę odradzała po poinformowaniu mnie jak ona działa sama zrezygnowałam. Z tego co mówiła mając spiralę dochodzi do zapłodnienia a ona sama powoduje że zarodek obumiera z głodu bo wszytkie substancje odżywcze są blokowane. Dla mnie to również morderstwo. Ja biorę zastrzyki i nie narzekam. nie przytyłam, nie mam migren, trądziku, na ochotę na seks nie narzekam. Przed ciążą stosowałam plastry anty ale w 2mies przytyłam 10kilo po tabletkach nie miałam ochoty na seks także zachwalam sobie zastrzyki.

ja po drugim porodzie też stwierdziłam że więcej dzieci mi już nie potrzeba że mam tyle ile chce i koniec no i zdecydowałam się właśnie na zastrzyk plusy: - zero okresu przez 3 miechy - super dla zapominalskich - praktycznie 100% pewności minusy: - po pierwszym zastrzyku miałam trądzik większy jak w najgorszym momencie okresu dojrzewania - po drugim i trzecim zaczęło się potworne tycie :/ mogłam nic nie jeść a i tak tyłam inne: - ochota na sex była - huśtawek nastroju brak ogólnie zrezygnowałam przez to tycie bo to już przesada była w 3 miesiące 2 rozmiary w górę jedząc mniej jak moja 5-letnia córka

a co do spirali to nie jest środek antykoncepcyjny tylko wczesnoporonny i jeśli gin jest uczciwy to to wprost powie pacjetce nam w sumie zostały prezerwatywy lub przerywany lub kalendarzyk bo u mnie plastry i tabletki odpadają bo żygam po nich jak kot :/ czego na szczęście po zastrzyku nie było tak więc poczujmy się jak nastolatki i na gumkach jedziem :D:D:D

moja 33 letnia koleżanka bardzo narzekała na zastrzyk-ogólnie czuła się tak ,że określiła tylko ''bardzo wściekła menopauza''.Ja mam założony implant na 3 lata (Nexplanon) jak narazie nie narzekam, a problemy z bólami głowy miałam od zarania dziejów,więc to napewno nie wina implantu.