szukam polakow z usa. chce porozmawiac jak wam sie tam zyje:)

tak jak w temacie. opiszcie jak zyjecie w usa. czy nie zalujecie swojej decyzji o wyjezdzie?

Kazdy ci inna odpowiedz da. Tak samo jak roznym ludziom roznie sie w PL zyje tak znajdziesz Polakow w USa ktorzy sa zadowoleni i takich co beda marudzic. Ja skonczylam w stanach licenjat a biologii, obecnie jestem w medical school :) Jak narazie jestem zadowolona - kto ciezko pracuje, duzo osiagnie wazne zeby spelniac sie w zyciu czy to na szczeblu zawodowym rodzinnym czy jeszcze innym

skoro jestes z USA zadam pytanie bo staram sie o wize ;) mozesz mi napisac co oznaczaja te stopnie wyksztalcenia University Degree - stopien uniwersytecki (pewnie o licencjat im chodzi) Some Graduate Level Courses - co to takiego ? Master's Degree - magister Some Doctorate Level Courses - co to takiego ? Doctorate Degree - doktorat i pytanie What is the highest level of education you have achieved, as of today? chodzi o to jaki poziom wyksztalcenia obecnie posiadam, na dzien dzisiejszy ?

Some Graduate Level Courses --> jesli zaczelas studia magisterskie (master) i masz juz ukonczone jakies przedmioty Some Doctorate Level Courses --> patrz wyzej, tylko studia doktoranckie What is the highest level of education you have achieved, as of today? ---> Jakie jest Twoje wyksztalcenie na dzien dzisiejszy?

aha czyli jak obecnie studiuje na magisterce to jak zalicze 1 semestr, moge sie zaliczyc do tego Some Graduate Level Courses? wogole w informatorze te Some Graduate Level Courses po polsku nazwano - /studia uzupełniające magisterskie/ co dla mnie jest troche niezrozumiale :P bo dla mnie to tak jak magister - dlatego zglupialam :)

tak, mozesz po pierwszym semestrze byc "some" :) czasami ludzie zaczynaja college i go nie koncza i w formularzach czesto jest takie cos jak "some college" - kilka semestrow to zawsze troche wiecej niz skonczona szkola srednia :)

dziekuje za odpowiedz :) pozdrawiam :)

czy nikt wiecej nie podzieli sie swoimi refleksjami na temat zycia w usa??

A po co? Jesli chcesz sie dowiedziec to tu przyjedz, a sie przekonasz. Zreszta kazdy ma inna sytuacje. Tak samo jak w Polsce sa ludzie wyksztalceni, ktorym powodzi sie bardzo dobrze, a sa i tacy, ktorzy musza sprzatac za marne grosze.

myśle że w USA nikt nie pracuje tak jak tu po 12 h dziennie tylko mniej i to za 10-krotnie wyzsza stawke, dziwie sie tym co wracaja do PL, w USA z tego co widziałam jest raj w porównaniu z PL :(

wlasnie chcemy z mezem wyjechac...mamy male dziecko ja po urlopie macierzynskim zostalam zwolniona z pracy i od 4miesiecy szukam szukam i nic... zaocznie studiuje i jestem w trakcie ostatniego sem. ciezko nam wiazac koniec z koncem i dlatego chcemy wyjechac... ale najpierw chciala bym iwedziec jak tam jest?

A masz zielona karte, albo wize pracownicza, ze chcesz wyjechac do USA?

tak

Skoro masz green card to jedz, gorzej niz w Polsce nie bedziesz tu miala. Niestety teraz nie jest juz tak latwo z praca jak kilka lat temu. Ale skoro jedziesz z mezem, to w dwie osoby nawet z najnizszej krajowej powinniscie sie utrzymac, ale kokosow nie bedzie. Najwazniejsze tu to znac angielski, miec wyksztalcenie, najlepiej techniczne lub medyczne i doswiadczenie zawodowe. W innym wypadku moze myc bardzo ciezko nawet jesli jestes legalnie, teraz nawet rodowici Amerykanie nie moga znalezc pracy. Powodzenia zycze.

Poszukaj też tutaj http://usa.polishhearts.com/pl/ . To serwis dla Polek i Polaków mieszkających w USA. Myślę, że tam bez problemów będziesz mógł poznać nowych ludzi. Osobiście uważam, że właśnie w takim miejscu najłatwiej jest zawierać znajomości.

w USA możesz pracować ile tylko dasz rady, nawet 24 na dobe jak masz takie "aspiracje", i jest masa debili, w tym polaków, którzy jèbią ile dają rade, aby się "dorobić". W USA trzeba mieć albo moce plecy i zdrowie do pracy fizycznej albo dobre wykształcenie ( najlepiej lokalne) . Na start polecam przywieźdź ze sobą jakieś $5000 jak nikogo tu nie znacie, to pozwoli kupić tanie używane auto do poruszania się, zapłacić za miesiąc czy dwa za tani apartament, użyteczności, i wyżywienie, i pare innych drobiazgów. Jak masz jakieś papiery to z pracą fizyczną na start nie ma problemu, nie oczekuj kokosów jednak. Jak znasz jakoś tam angielski to troche lepiej, ale też kokosów nie wymagaj. Tylko z dziećmi co zrobicie jak oboje do pracy? Nie będzie łatwo startować od zera nigdzie, emigracja jest tylko dla mocnych psychicznie i fizycznie, jak nie masz mocnej psychiki to zapomnij. Jestem w USA, w okolicach Chicago i moge odpowiedzieć na inne pytania, w granicach rozsądku oczywiście.