Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona7856

jest mi tak smutno...

Polecane posty

Gość zagubiona7856

witam. niestety nie mam komu się wyżalić mam nadzieje, ze ktos tutaj mi pomoże, albo wesprze slowami. Jestem ze swoim facetem 4 lata jak to na początku wszystko dobrze, miło.. jednak no teraz muszę stwierdzić, że zmienił się. Jest nie miły, ma zmienne nastroje, czasami tak po prostu jest wkurzony, moze to ze względu na prace ktorej nie lubi..bo czasem o tym wspomina. szkoda ze to wszystko tylko odbija się na mnie. Rozmawiam z nim, i rozmawialam wiele razy na ten temat, że nie może przenosić złości na mnie. Mówił ze ok, że rozumie a jednak jest inaczej...do tego jeszcze ma zdolność dopowiadania rzeczy, których nie powiedziałam ja albo kto inny jak jest nie po jego mysli to sie denerwuje a wrecz jest nie miły..jak sie pytam co robi to mowi ze jest zajety.. a co robisz, odpowiada nic.. czuje sie jak jakis znajomy w takiej chwili, jest mi strasznie przykro jak tak mowi..nie wiem co mam robić.. ani dlaczego on tak się zachowuje... bardzo mi smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki..........
nie powiem ci abys porozmawiała z nim bo napisałaś ze to robisz... wiec moze musisz to przeczekac, może teraz ma taki okres. faceci takie cos przechodzą co jakiś czas. póki co zachowuje się niedojrzale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arek37
na pewno ma okres!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gulugulurikitiki
Widocznie jemu tak wygodnie nie zmieniac sie nic nie robic. Powie ok zrobi swoje. Po co sie starac. Dopiero potem wiekszosc z nich docenia co tak na prawde miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona7856
ehhhhhhh:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym siebie słyszała
.....u mnie jest identycznie i postanowiłam przeczekać ponieważ po setnej już może rozmowie mój mężczyzna powiedział mi , że nie wie co się z nim dzieje.......dałam mu czas, w sumie wiele miesięcy, widzę że zaczyna się starać,choć jeszcze wiele przed nim, przed nami jeśli tylko wytrzymam to napięcie. Bardzo go kocham, szanuję, wspieram i myślę że to jakim się stał jest jeszcze silniejsze od niego ale.....może nareszcie będzie takim jakim go pokochałam.powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona7856
ja wiem co sie u mojego dzieje... problemem jest jego praca i stad to wszystko sie bierze, tylko nie wiem dlaczego ja na tym musze ubolewać... on dobrze wie, ze robi mi przykrosc bo mu o tym mowie. gdyby mnie zapytał sie co robie nie umiała bym mu odpowiedziec tak jak on mi,zawsze mu mowie, a on...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym siebie słyszała
...Ty jesteś miła, uprzejma i nawet jak jesteś zła nie krzywdzisz go swoim tonem głosu , słowami natomiast on tak, bo akurat ma zły humor, coś nie poszło tak jak chciał, coś go poirytowało itd,,,,nieważne że Ciebie jego słowa mogą zabolec, mogą nawet doprowadzić do łez....bo w tym momencie on jest pępkiem świata i jeśli go kochasz to skulisz się wysłuchasz i będzie ok........czy tak to wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym siebie słyszała
autorko jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona7856
jestem... jest mi smutno.. nie odbiera tel... miał zadzwonić nie zadzwonił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona7856
najbardziej nie mogę zrozumieć jak on tak moze, nie raz powtarzał, ze ja jestem dla niego idealna.. staram sie chamowac swoje emocje, nigdy chyba nie zraniłam go słowami.. mowiłam mu niekiedy jak moze powiedziec coś inaczej.. innymi słowami, a juz ma inne znczenie on stwierdził ze ok a i tak robi po swojemu. To po co ja to mowie, na prawde juz nie mam siły nawet mu napisac, dlaczego tak sie zachowujesz. Nie mam. Po co żeby mi powiedział to i tamto.. i tak wyjdzie ze moja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cie bo
sama kiedys przez to przechodziłam. faceci sie zmieniają, na początku mili słodcy, a potem jak już mają to nie dbają o to, a przecież wszystko trzeba pielęgnować. Nie może być tak, że jedna osoba wszystko daje. Nie twierdzę, że on nie daje, ale skoro piszesz tutaj więc nie daje ci wszystkiego. co masz zrobic, potrząsnąć nim, może postawić ultimatum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona7856
serce mi normalnie pęka, ja nigdy nie umiałabym się tak zachować w stosunku do niego, jak tak można nie rozumiem tego, nie jestem w stanie, jak można tak nie mieć serca, mówić zrobię coś a nie zrobić, nie odzywać się, nie zapytac co u ciebie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×