Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Trzęsinóżka 25

Mój facet był u jasnowidza i twierdzi, że poleciałam na jego kasę. Ha ha ha

Polecane posty

W mojej rodzinnej miejscowości jest jasnowidz, rzekomo bardzo dobry, nawet moja mama korzystała z jego "usług". Mój wcześniejszy ex, kiedy postanowiłam się z nim rozstać był również u niego i naopowiadał mu takich bzdur, że jak to usłyszałam, to myślałam, że pęknę ze śmiechu. Teraz mój obecny również korzystał z jego rzekomych umiejętności i podobno powiedział mu, że poleciałam na jego kasę, co jest oczywiście absurdem totalnym, bo tak naprawdę jej nie miał. Teraz oboje jestesmy w U.K. on nie pracuje, bo przyzwyczaił się do innej pracy, metaforycznie pisząc "do prezesowania" i nagle oskarża mnie, że wczesniej poleciałam na jego kasę, gdzie teraz to tylko ja płacę za czynsz i za zakupy i tylko ja pracuję. Wczesniej, kiedy on zarabiał 10 x razy więcej niż ja( nie bedę pisać ile dokładnie, bo zaczną się pojazdy) i tak starałam się jak tylko mogłam, robiłam zakupy, płaciłam połowę za czynsz. Jeśli zdarzyło się, że nie wziął ode mnie kasy to zawsze mu coś kupowałam i wydawałam prawie tyle samo co miałabym stracić na czynsz. Po przyjezdzie tutaj on popadł w totalną depresję, ale co najważniejsze nie chce ze mną w ogóle o tym rozmawiać . Do pracy wychodzę o 3 rano, wracam o 15, jak przychodzę nie jest ani ugotowane ani posprzatane , nigdy nie pyta co tam w pracy i jeszcze ma czelnośc mówić, że poleciałam na jego kasę, gdzie absolutnie nigdy nie dostałam nawet kwiatka od niego, na dzień kobiet po awanturze kupił mi płytę cd, na imieniny łańcuszek z wisiorek, tzn. 2 tyg po , bo nawet nie złożył mi życzeń. Faceci to kutasy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbie ty wiesz moj jedyny
beznadzieja rzuć go ja miałam cudnego faceta, miał niewiele a oddałby bezdomnego chleb, albo ptakowi na ulicy ...to był anioł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbie ty wiesz moj jedyny
sama nie wiem...ja kiedys byłam u wrózki na festynie (darmowa wrózka i lipne porady z neta chyba czytała :O) to nawet nie pytalam o mojego ukcohanego bo byłam jego pewna...widocznie to nie ten...ten który by Cie kochał nie sluchalby głupot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×