Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość super korsarz

27 letni marynarz - samotny rejs po oceanie życia

Polecane posty

Gość super korsarz

jestem samotny, w życiu współtworzyłem niewiele związków, nie przeszkadza mi narazie mój samotny rejs, jednak wiem że bede musiał wkrótce zacumować na lądzie i zapuścić korzenie. Zastanawiam sie jak kobiety patrza na marynarzy, czy chciałyby się z kimś takim jak ja wiązać, czy jestem dla kobiet atrakcyjnym obiektem mimo takiej pracy, dodam że u kobiet mam powodzenie jednak czy moja praca nie spłoszy upatrzonej sarenki w czasie długiej nieobecności w domu, czy pozostaje mi już tylko samotna starość z siwą pytą w ręku lub skok w śrubę na pełnym oceanie :) Zapraszam do dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakis przeslodzony jestes
skad mamy wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziellonkss
Nie kobiety nie chcą się wiązać z kimś kogo nie będą potem przez długi czas widywały. Ale bywa tez tak jak w moim przypadku, gdy się kobita zakochuje, a z takim a nie innym charakterem pracy godzi w imię miłości i bycia razem przynajmniej ten krótki czas. Wszystko zależy od tego co masz do zaoferowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super korsarz
a wiec tak jak myślałem. tylko silne uczucie przetrwa czas rozłąki. cięzko bedzie cholera..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziellonkss
Czasem i silne uczucie nie wystarczy. To zależy od charakteru dwojga ludzi. Jak się mocno kocha to ciężko jest wytrzymać rozląkę. A z drugiej strony im silniejsza więź tym łatwiej rozmawiać o odczuciach związanych z przebywaniem długo oddzielnie. A to jest bardzo potrzebne, żeby wytrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13855
Ale melodramatycznie. :classic_cool: Acz fakt, znałem podobnego - tyle, że rok starszy. No i on wziął część o "skoku" na poważnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super korsarz
lubie pływać. czuje ze potrzebuję morze , a ono mnie. jestem na lądzie 5 miesięcy w roku.. w święta rzadko jestem w domu mam wrażenie że moje 5 minut przemineło, juz powinienem miec kogos, kto bedzie na mnie czekał, nie udało sie czuje że jesli już sie ktos taki znajdzie to nie zagrzeje długo miejsca w moim domu, mimo wszystko kobieta jaka by nie była porzebuje ciepla na codzien i poczucia wsparcia w każdej chwili, ja nie moge żadnej z was tego dać dzieki za wpisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhohoh
ja mysle że to kwestia poznania odpowiedniej osoby - sama wychowałam się w domu gdzie tata wiecznie był poza domem ze względu na swoja pracę - i mimo tego nic sie nie rozleciało a dla mnie taka sytuacja ze jest w domu 3 miesiące na rok jest normalna - nie czuje pustki i mamy świetny kontakt, nie ma jakiejś sztuczności i spraw o ktorych by nie wiedzial - w dodatku ja jestem taki troche samotnik z natury - ludzie mnie lubia ale ja nie lubie zacieśniac kontaktów, potrzebuję duzo miejsca w zyciu i dla mnie taki facet byłby super - szukaj a znajdziesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze mylisz się !!!!
to jest kwestia poznania odpowiedniej osoby--tylko i wyłącznie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj ma na imię basia mam trzydziesci lat i syna lat 9 chetnie cie poznam mój nr 530336277

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×