Romans z zonatym

a może jest powód , że nie pracuje ja nie pracowałam , bo musiałąm sobie radzić z trójką dzieci bo szkoda mu było dac na nianke a skończyłam bankowość i bez trudu mogłam pracować w banku a co do telefonów - w jaki inny sposób ma z nią rozmawiac przy Tobie , pewnie głupio mu mówić do niej w inny sposób

dziwne żeby chwalił żonę którą właśnie zdradza! dziewczyno myślisz czasem ???

kurde...nie dochodzi do was ze on ze mna nie sypia...i nie wciska mi zadnych kitow o niej bo mi o niej nic nie mowi...to sa moje wnioski...spedzamy czas razem 'normalnie'...nawet sie smiejemy z tego ze jak nastolatkowie (prawde mowiac to duzo bardziej przyzwoicie sie zachowujemy w miejscach publicznych)

Posłuchaj ludzi,którzy dobrze Ci radzą. Po pierwsze,skoro zona to hitler , a nie maja dzieci, niech zlozy pozew o rozwod. Po drugie,bylam ta druga,tez sluchalam, jaka zona to niedobra kobieta, na szczescie nie wierzylam w to , po pierwszym seksie, po ok 2,5 latach znajomosci, zerwalam znajomosc. Pisal bardzo krotko. Siedzi z zona,wychodza w weekendy ze znajomymi do klubu,jezdza na wycieczki. Wylalam miliony lez,nie z tesknoty, tylko z wlasnej glupoty. Ze zaciagnal mnie do lozka facet, dla ktorego bylam tylko dziura do przelecenia,zarazem facet,poza ktorym swiata nie widzialam..spieprzaj poki mozesz.Skoro zdradza Ja,zrobi Tobie to samo. Ten wulgarny kolega pisze sama prawde. Powinnas mu wierzyc z prostego powodu. Jest mezczyzna i wie jak mysla faceci.

nie chodzilo mi o to jak on sie do niej odnosi tylko ona do niego...wiem ze to sie moze skonczyc roznie ale wiem tez ze on jest tego swiadomy ze ona mu tego nie wybaczy...a dowie sie tak czy inaczej...czas pokarze...

jak czytam twoje wypociny śmiać mi się chce..myślisz że co? rozwiedzie się? stworzycie parę? weźmiecie ślub? życie to nie bajka. z twoim podejściem to zawsze bedziesz tylko kochanką! żona to inna kategoria. wybacz ale za wysokie progi..

zono mloda...skoro juz wyszlas za maz i usidlilas tego jedynego na zawsze (a tak napewno myslisz co nie znaczy ze tak bedzie) to nie musisz sie z tym tak obchodzic i traktowac innych z gory bo to wcale mie oznacza ze jestes lepsza...po drogie nie znasz mojego podejscia i nie wiesz co zamierzam...nie znasz mnie ani jego i nie oceniaj...

jesteś nikim wiesz? żona ma do niego prawo a nie ty..z żoną uprawia sex co noc mimo że ci wciska bajki jaka żona zła.. żona ma jego pieniądze i może się domagać alimentów na siebie. tak tak..jesteś nikim zrozumiałaś juź? no to dziękujemy ci bierz się za naukę bo rok akademicki się zaczął a twój gach nie będzie utrzymywał żony i kochanki. przykre.

jesteś nikim wiesz? żona ma do niego prawo a nie ty..z żoną uprawia sex co noc mimo że ci wciska bajki jaka żona zła.. żona ma jego pieniądze i może się domagać alimentów na siebie. tak tak..jesteś nikim zrozumiałaś juź? no to dziękujemy ci bierz się za naukę bo rok akademicki się zaczął a twój gach nie będzie utrzymywał żony i kochanki. przykre.

chyba nie jestes taka pewna swojego mezusia skoro szperasz na takim forum...pewnie juz cie zdradza...akt slubu wydany przez jakiegos urzedasa to nie akt wlasnosci...mnie jego pieniadze nie interesuja bo jestem niezalezna...a ty pewnie jestes na cudzym garnuszku i trzesiesz dupa ze strachu ze zostaniesz sama bez grosza MATERIALISTKO.

sobota dobrze ci powiedział. małżeństwo moja droga to nie usidlanie. jesteś za głupia na dyskusję z tego co widzę. twoje tezy nie są poparte żadnymi argumentami. tylko współczuć. żegnam

jak jeszcze nie zlapalas go na dziecko to do roboty...zawsze to beda wyzsze alimenty...postaraj sie to cie dwa razy przeleci...zawsze to wieksze szanse nie? Juz mi cie szkoda.

zawsze i wszędzie, nie wchodzi się z brudnymi butami w czyjś związek. Nie rozumiesz tego jeszcze? To zrozumiesz, gdy jakaś młoda dziunia zacznie za parę lat rozwalać twoje małzeństwo (jeśli takie będziesz miała).

i bezradność. atakujesz wszystkie szcześliwe nie zdradzane osoby na tym forum bo sama nic nie możesz zrobić musisz dzielić się z inną do tego pewnie mądrzejszą kobietą.. he he he a młodda żona napisała prawdę każdy facet boi się zostawić żonę.. głupia sucz z ciebie

co do argumentow ta sa wysnute na tej podstawie co twoje... Ja sie w niczyje malzenstwo na sile nie pchalam...to jego wybor... A co bedzie dalej to zobaczymy...nie my pierwsi i nie ostatni...historia zna rozne przypadki i nie jednym sie jeszcze zdziwi...dobranoc.

sie boi zostawic a sie nie boi zdradzac...cos czuje ze nie bedzie mial innego wyjscia...jak nie on to ona...dlugo sie dzielic nim nie bede...zegnam wszystkich.

niedouczona jakaś jesteś. nikogo nie musiałam łapać na dziecko (cywilizowani ludzie podejmują świadomie decyzję o założeniu rodziny) mam pracę którą kocham wspaniałego męża i jestem w swoim związku szczęśliwa. nie trafiłaś. a czuję przewagę nad tobą bo w życiu nie była bym tą drugą. zabolało cię to że ktoś ma od ciebie lepiej. zabieraj swoje zabawki i do kochasia. żegnam

o matko...

dużo o innych i sobie dowiesz się z wyników sondaży na http://www.podane.pl/ polityka, seks, religia itp