Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Damascenka

Prezent dla kilkudniowego maluszka

Polecane posty

Przez półtora roku opiekowałam się przeuroczą dziewczynką, której niedawno urodził się braciszek. Rodzice zaprosili mnie na obiad, żebym poznała kolejnego członka rodziny. I mam teraz problem: co kupić małemu? Ubranek ma mnóstwo, zabawek też... Poradźcie, Kochane Mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Pieluszki? Tego nigdy za wiele. Możesz kupić jakiś album na zdjęcia, żeby rodzice wklejali. Cokolwiek, symbolicznie nawet możesz kupić jakieś skarpetki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś w stanie pokryć koszt
ciepłe skarpetko buciki z np grzechotką, ja takie dostałam i były zajebiste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak sil, no brak
wg mnie jakis albym na zdjecia bylby fajny albo zabawaka, pieluchy to fajnie od kogos z rodziny a nie od "obcej" osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jest :p dziecku kup pieluchy a matce podpaski :o nie wiem skąd w ogóle pomysł żeby w prezencie kupować pampersy :o Kup ubranko :) każde dziecko powinno mieć własne a nie tylko stare znoszone po rodzeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ma tak dużo ubranek to kup coś na później. Zgadzam się co do pieluch. Co to w ogóle za prezent?! Mozna się jedynie ośmieszyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
A niby czemu można się ośmieszyć kupując pieluszki?! Sorry, ale na to idzie najwięcej kasy! I ciągle trzeba dokupować nowe. Ja nie widzę w tym nic niestosownego. Wolałabym dostać paczkę pieluch niż pięćdziesiąte skarpetki z grzechotką lub ubranka, skoro jest ich już dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo od kupowania pieluch i środków pielęgnacyjnych, leków, witamin i jedzenia są rodzice. Prezent to prezent - często mało praktyczny ale ładny, pamiątka, coś co skojarzy Ci się z osoba obdarowującą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję ślicznie :) Same widzicie ile znaków zapytania :) Malutki ubranek ma mnóstwo (sama wieszałam pranie) - po kimś ale w stanie doskonałym. Poza tym nie mieszkam w Polsce, więc Allegro odpada :) Za długo trzeba czekać na przesyłkę (z którą i tak nic niewiadomo). Zabawek też ma dużo, pięknych i kolorowych. Albumu nie potrzebują - mają aparat cyfrowy i zdjęcia kolekcjonują w komputerze :) Myślałam właśnie o pieluchach - to najbardziej uderza rodziców po kieszeni, sama też jestem zwolenniczką prezentów praktycznych (od niepraktycznych są babcie i dziadkowie :P). A do pieluch - śmieszne (ale bezpieczne) skarpetki :) Jeszcze raz dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"coś co skojarzy Ci się z osoba obdarowującą" - jak mogłoby mnie tak maleńkie dziecko skojarzyć? A rodzice i Mała nie potrzebują skojarzeń - byłam z nimi bardzo długo, Żaba dostała ode mnie dużo podarunków, ma ze mną zdjęcia, więc taka pamiątka jest niepotrzebna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Choco_lattie
ja bratankowi kupilam skarpetki z grzechotkami superasne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocyki śliczne :) Tyle, że w Irlandii tak dobrych gatunkowo i stosunkowo niedrogich po prostu nie znajdę - tu bardziej chodzi o symbolikę, niż o kolejny zbędny przedmiot w postaci kaftanika, śliniaczka, zabawki. Poza tym Maluch ma wszystko (rodzice są dobrze sytuowani materialnie). Nie chcę iść do maleństwa z "pustą ręką" - tak się nie robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcąca pomóc
skoro rodzice dobrze sytułowani to tym bardziej te pieluchy to niewypał! jakas zabawka albo ciuszek, może być taki na póżniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już mówiłam, że Mały zabawek ma dużo. Poza tym oni wracają do Polski, na co im kolejny bagaż? Nie sądzę, by pieluchy były niewypałem - to ukłon w stronę dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skóra z niedźwiedzia
Z punktu widzenia przyszłej matki za pieluchy dziękuję. Zużyje się i co z tego zostaje? Brudy w koszu. Chociaż z ubranek też dziecko wyrasta. Ja właśnie chciałabym album na zdjęcia, jednak te trzymane na kompie to nie to samo. Ewentualnie nawilżacz powietrza, podgrzewacz do butelek, ładną lampkę nocną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcąca pomóc
uważam że pieluchy to można dac komuś dla kogo ich kupno jest obciążeniem jakimś. Bo wiadomo sa drogie. Ale tak to dziwny "prezent". Książeczka może? Ale chyba juz zdecydowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlena 876542
np.grającą przytulankę i jakiś drobiazg dla tej starszej dziewczynki, by nie było jej przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ewentualnie nawilżacz powietrza, podgrzewacz do butelek, ładną lampkę nocną" - nazywasz to symbolicznym prezentem? :) Powtarzam, ONI WRACAJĄ DO POLSKI, mają i tak wiele rzeczy do zabrania. Nie potrzebują kolejnych gratów :) Tak, już wybrałam :) Dzięki za pomoc, Kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli rodzice wracają do Polski, to ja na pamiątkę chyba wybrałabym jakiś ładny album na zdjęcia..No sama nie wiem,jak urodziłam to mały dostawał grzechotki,ciuszki(na teraz,kilka osób przyniosło ciuszki na później) kartki,dostałam ładne 2 ramki na zdjęcia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomysł z albumem fajny, z tym, że oni - jak już pisałam - kolekcjonują zdjęcia w komputerze :) Trochę im zazdroszczę, że wracają... Coraz ciężej mi żyć tu, gdzie żyję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skóra z niedźwiedzia
""Ewentualnie nawilżacz powietrza, podgrzewacz do butelek, ładną lampkę nocną" - nazywasz to symbolicznym prezentem? " Tak, dla mnie to jest symboliczny prezent. Będzie służył, a nie lądował w koszu, czy trafiał w inne ręce, jak np. ubranka. No chyba, że chodzi ci o nie wiadomo jaką cenę, to wtedy i z "symbolicznym prezentem" można się przejechać. Wolę dostać coś, co ja sama wybiorę, a nie coś, co będzie mi zagracało półki, jak np. koszmarne aniołki, które tutaj były ostatnio pokazywane jako prezent na chrzest. Jak kierujesz się jedynie argumentem: "oni wracają do Polski", no to rzeczywiście problem, bo każda rzecz będzie zbędnym, dodatkowym balastem, oprócz tych pieluch, bo i tak wylądują w koszu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×