Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość flatmate

wredna współlokatorka

Polecane posty

Gość flatmate

Niedawno zamieszkałam z przyjaciółką. Przed rozpoczęciem roku akademickiego taka jedna laska z grupy szukała mieszkania. Poprzednie koleżanki ją puściły kantem. Zawsze była hamska ale nagle stała się słodka jak miód.Początkowo moja przyjaciółka jej nie znosiła, ponieważ tamta wraz ze swoimi kumpelami ją obgadywały.Było mi jej naprawdę szkoda. 2 dni do rozpoczęcia, a ona nie ma gdzie mieszkać. Zapropoowałam,by zamieszkała z nami. Przyjęła moją propozycję z entuzjazmem.Przyjaciółka nie chciała z nią mieszkać,ale to ja ją przekonałam,że każdemu należy dać szansę.Mieszkamy razem krótko,a ja już żałuję swojej decyzji. Wciąż okazuje mi swoją wyższość, epatuje swoim bogactwem(jest z zamoznej rodziny),mozna powiedziec,ze mną pomiata. Gdy mówię,ze się uczę i wyłączyłam muzykę,to ona ją włacza. Sama nie ruszy tyłka,a jeśli zostawię jakiś mały ślad tuszu na zlewie,to od razu zwraca mi uwagę. Ciągle sprzątam,a ona nie robi nic.Nie rozmawia ze mną, a jeśli już to w olewacki,hamski sposób, mamy wspolny pokoj, ona traktuje mnie jak powietrze. W stosunku do mojej przyjaciółki jest mega miła, rozmawia z nią, wchodzi jej w tyłek po prostu.Zaczęła ją buntować.Nie jestem zazdrosna,chcialam,zebysmy we 3 trzymaly sie razem,zawsze bylam mila i uczynna dla niej.Widzę po zachowaniu przyjaciółki wpływ tamtej. Rzadziej rozmawiamy, wychodzimy, ciągle się kłócimy. Wczoraj byłyśmy na imprezie.Dziewczyny pojechały wcześniej,ja chcialam zostac na noc u kolezanki. Sprawy potoczyly się fatalnie. Ktos bardzo,bardzo mnie zranil i brzydko, wulgarnie potraktowal. Wlasciwie kilka pijanych osob. Zadzwonilam do przyjaciolki,by po mnie wrocila,plakalam i blagalam. Oddalam potem za paliwo.Wsiadam do samochodu,zaplakana i rozstrzesiona a przyjaciolka zaczela sie na mnie drzec i mnie wyzywac. Nie wytrzymalam cos jej odpysknelam, tamta się wtrąciła. Powiedziala na głos,ze mowiła przyjaciolce,by po mnie nie przyjezdzala,ze ona by tego nie zrobila. Jest mi mega przykro,ze tak sie sprawy potoczyły;(.Przyjmujesz kogos do siebie, pomagasz w potrzebie,okazujesz serce, a ta osoba cię niszczy. Laska udaje skromną,ale czasem "od niechceni" mówi "mam pieniadze", "jestem bogata" i rowniez od niechcenia opowiada o hotelach taty czy jego firmie.Wczoraj pokazywala wszystki zdjecia hotelu na necie.Jest okropnie rozpieszczona.Robi mi na złość. Jestem załamana:(.Przez dobre serce straciłam spokój i przyjaciółkę.Szczere rozmowy nie mają sensu, przytakuje i robi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flatmate
dodało się 2 x sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlodyKangur
Wybaczam podwojne dodanie :) Pewnie przekabaci przyjaciolke i ja stracisz. A na mieszkanie macie umowe? - bo, zeby nie bylo tak, ze one Cie stamtad wyprosza. Ale widac, ze ta przyjaciolka to az taka swietna nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flatmate
mamy umowę i nikt nie da rady mnie stąd wyprosić. Żałuję,że jej pomoglam.Ona teraz robi wszystko,by mnie zniszczyć. Mam nadzieje,ze bedzie szukac mieszkania blizej uczelni,bo rozpieszczona panienka musi dojezdzac. Ale nie wiem czy to wyjdzie,bo coraz lepiej się ona tu zadomawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlodyKangur
Takie zycie, krocz dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyprowadz sie
Ja bym je olała. Zycie tamtej kiedys sie odpłaci. A Ty rób swoje. Przyjacióla prawdziwa tak sie nie zachowuje, widocznie juz nic dla niej nie znaczysz. Po co sie meczyc-wyprowadz sie i zakumpluj sie z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×