Potrzebuje porady, a moze wsparcia.

Mam ogromny problem z partnerem. Jestesmy razem troszke ponad dwa lata. OK rok temu wszystko zaczelo sie spypac. On zaczal spedzac okropnie duzo czasy pracujac, mimo, ze wcale nie musial... Teraz doszlo do tego, ze zdarza mu sie pracowac po 26 godin na dobe, rozumiem... Ma wolny zwod, ale ja tez bym chciala prowadzic normalne zycie, robic zakupy w sklepie a nie przez internet o 3ciej nad razem. Chciala bym wyjsc na spacer, do kina gizekolwiek, a nie tylko lazic siedziec w domu i czekac na niego. Nie rozmawiamy ze soba o niczym innym poza jego praca. Nawet jak sram sie nawiazac dyskusje to on mowie "A co mnie to obchodzi?" Jestem bezrobotna, mieszkam w innym kraju. Kiedy do niego przyjechalam obiecal, ze pomoze mi znalezc prace, dokonac wszystkich formalnosci, pojde na kurs jezykowy... Jestm tu dwa lata, formwalnosci zwiazane z praca zalatwiam sama, nie moge znalezc pracy, neis konczylam kursu. On nie chce mi w niczym pomoc. Kiedy prosze go o pomoc pyta "A co JA mam zrobic?" albo "Mam to zrobic za Ciebie?!".. A mi chodzi tylko o to, zeby nie pokierowal co mam robic, bo dochodzi do tego, ze o kazda rade musze pytac sie obcych, szwedac sie po forach, zadawac pytania, spedzac godziny na doszukiwaniu sie odpowiedzi na moje pytania w internecie. Wie, ze mam problemy w zaiazku, ale kiedy probuje nawiazac z nim dyskusje o tym, mowi mi, ze nie moze i nie zamierza mnie sluchac, ze przesadzam... Czy przesadzac kiedy.. Rozmawiamy OK 10 minut dzinnie na temat tego co na kolacje (Chociaz nie, koleacje jadam zwykle sama).. Romzaiamy o jego pracy, tylko i wylacznie,nie uprawiamy seksu, nie trzymamy sie za reke, nie wyznajemy sobie uczuc. Miedzy nami nie ma nic. Probowalam rozmawiac, zmienic cos, dawalam z siebie wszystko. Robilam male przyslugi, staralam sie zrobic dla niego cos milego.. A on nawet nie chcial zadzwonic dla mnie do urzedu. Kazdy weeken spedzamy w osobnych pokojach, kazde wpatrzone w monitor. Kiedys staralam sie proponowac jakas weekendowa rozrywke, spacer, wspolne gotowanie, granie w cos, doslownie cokolwiek.. Jemu nigdy sie nie chcialo, wiec zrezygnowalam. Nie moge odejsc tak dlugo jak nie mam pracy, staram sie bardzo znalezc, ale on mi ciagle mowi "I tak nic nie znajdziesz" albo "zajmie Ci to conajmniej 3 miesiace" (szukam jakiej kolwiek pracy, jaka sprzataczka, magazycny naprawde cokolwiek). A zaraz potem mowi mi, ze musze isc do pracy bo nam nie starcza... Poltora roku temu kiedy zarazbial mniej a mielismy takie same oplaty starczalo nam bez problemy, zadluzenie rosnie. Nie robi w domu nic, nie pozmywa, nie wstawi prania, nawet kotu zaria nie nasypie. Caly weekend lezy albo w cos gra. Czuje sie jak smiec od sprzatania. Nie chce spedzic z nim ani chwilu dluzej, czuje sie odrzucona, niepotrzeba, niekochana. WYdaje mi sie, ze nic nie umiem, ze do niczego sie nie nadaja, ze nie poradze sobie bez niego. Kiedys bylam zupelnie innym czlowiekie, zmienil mnie tak jak jemu sie podobalo, a ja blam glupia bo myslalam, ze bedzie mnie mocnej kochal. Mowi, ze kocha.. Nie wierze. Bo skoro kochal mnie wczesnie i kocha mnie teraz to chyba "milosc" to pojecie okreslajace zajmowanie jedenego mieszkania z kims. Powoli trace sile zeby sie z tym uporac, zaczynam nienawidzic swojego zycia, jego i siebie za to, ze popelnilam taki blad. Przestaje widziec jakie kolwiek wyjscie sytulacji. Zaczynam czuc sie tak jak bym juz wszystko przegrala. Nie zale sie, chociaz moze. Chcialam sie poprostu wygadac bo nie mam komu. Dziekuje za uwage. Trzymajcie kciuki, ze kiedys mi sie uda.

spierdalaj

jak mozna pracowac 26godz na dobe:D :D :D

Napisalam 26? Chodzilo mi o 16scie.

Spier..laj

No tak poza"spier**j' niewiele moglam sie spodziewac.

najpierw go naciagnij na kurs jezyka, na znalezienie pracy a pozniej kopnij w zadek mowie powaznie musisz sie ustawic zanim odejdziesz

Nie stac nas na kurs, zreszta moj angielski nie jest taki straszny. Mamy dlugi wiec pieniadze wydane na kurs wpedza nas w ogromne klopoty. A juz nie jest dobrze. Sytulacja jest raczej beznadziejna, przynajmniej z mojego punktu widzenia. Jak naciagne jego.. To znaczy, ze bede naciagac tez siebie, zyjemy w koncu z jednej pensji.

ale jesteś głupia. Gościu ma cie w dupie-ma na ciebie wyjebane a ty z nim siedzisz? Nic was nie lączy,dziala Ci na nerwy,nie robi nic pozytywnego a ty dalej z nim jesteś? Głupia i tyle -ja to bym od razu kopla w dupe i sama zaczela dzialać a nie siedziala z jakimś imbecylem!!! Zycze udanego zycia z idiotą;-)

w jakim kraju jestes?

A co ja mam zrobic? Kopnac go w dupe i isc mieskzac pod most!? Wez sie troche zastanow, albo przeczytaj ze zrozumieniem. NZaaz padnie tekst "To znajdz prace"... Tak, a jak to zrobic bez znajomosci?! WYsylac CV to ja moge sobie do samego boga! Tak samo roznosic w potencjalne miejsca pracy... Do glupiego coffe shopu wplywa OK 1,5 tys CV kazdego dnia! Nie znam nikogo kto mogl by mi pomoc znalezc pracy, przeciez juz tyle razy probowalam i nie znalazlam.

Mam na mysli centrale owego coffe shopu oczywiscie, moja znajoma pracuje w takim miejscu, troche mnieszym i mniej popularnym, niestety nie prowadza u niej teraz rekrutacji i mowila mi, ze codzien OK 10 osob zostawia CV...

gdzie jestes?

UK

żyjesz za jego pieniądze i robisz za gąskę przeczytaj ten blog, tylko od początku, może da ci coś do myślenia http://frayed-ka.blog.onet.pl/ nikt za ciebie niczego nie załatwi, jeśli ty nie będziesz szukała

w Uk chyba nie jest tak zle zacznij sie rozgladac bo dopoki bedziesz calkowicie od kogos uzalezniona doputy nic z tym nie bedziesz mogla zrobic

z chomika możesz pobrać kurs i wkuwać sama miałaś dużo czasu przez 2 lata

Ale mi kurs nie potrzebny bo angislki znam wystarczajaco, mi potrzebny certyfikat. O to w tym chodzi... Wam sie naprawde wydaje, ze ja nic nie robie tylko czekam az sie samo zrobi. Nie nie czekam, dzialam, ale to nie wystarcza. Niewiem co mam robic dalej.

A no tak masz racje moglam przeczytac ze zrozumieniem-że trzymasz sie frajera rekami nogami bo ci zapewnia dach nad glowa. Glupia jestes i tyle i nic ie warta.Bo jak byś znala swoja wartośc to napewno byś nie siedziala jak jakas pijawka byle tylko na leb nie kapalo. Co w dupie sie poprzewracało? Dupy sie nie chce ruszyc widze tylko czeka az jej kochas pozalatwia wszystko za nią:D:D:D Typowa poleczka. A co na zmywak dupy sie nie chce ruszyc? Do sprzatania dupa za cieżka? Idz z tąd i sie nie odzywaj pijawko i hieno.

ale po co ci certyfikat żeby sprzątać?

nie mozesz wrocic do polski do rodziny? musisz siedziec w uk ?

Tacy wszyscy jestescie madrzy?! To znajdzcie chociaz jedno ogloszenie, ktorym nie bedzie widnialo "dowiadczenie konieczne" "samozatrudnienie wymagene" "mile widziane prawo jazdy" "wlasne srodki" i bedzie full time, cwaniaczki....A no i oczywiscie trzeba jeszcze mieszkac w odpowiednej dzielnicy, dokladnie w tej, w ktorej zamieszczajacy ogloszenie sobie zyczy, ewentualnie bliskich okolicach. Tacy wszyscy jestescia madrzy zupelnie jak te Idiota z pokoju obok, a chyba ogloszeni nigdy nie przegladaliscie.

No i zeby nie bylo, ze opowiadam glupoty to prosze --> http://www.gumtree.com/housekeeping-cleaning-jobs/london Nie, nie moge wrocic do Polski.

ja pierdole! nie musisz miec zadnego certyfikatu, wiem bo pracuje w londynie kilka lat. gumtree to nie jedyna strona z praca, wpisz sobie w google job london, to wyjedzie ci kilka stron, idz do job center. ja pierdole piszesz, że znasz jezyk,a jestes masakryczne niezaradna, nic dzwnego że facet sie na ciebie wkurwia wydrukuj cv i łaź od kawiarni do kawiarni, od hotelu do hotelu, pytajac sie o prace i zostawajac swoje cv, w ten sposob najszybcej znajdziesz fuche.