Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ;(((((((((((((((((((((((((((((

Mieszkam z narzeczonym, a moi rodzice tego nie akceptują z powodu...->>>

Polecane posty

Gość ;(((((((((((((((((((((((((((((

Od roku mieszkam z narzeczonym. Przez ostatnie kilka miesięcy mieszkaliśmy u niego. Wczoraj wprowadziłam się z nim z powrotem do mnie, bo się troszkę za nimi steskniłam.;)) Gdy nieszkalismy u niego jego rodzice nic nie chcieli od nas na jedzenie itp (dodam jeszcze ze oni naprawde nie mają kasy) a gdy tylko zaczelismy mieszkać u mnie wszystko się zaczeło. Ze mamy sobie wszystko swoje kupować. U mnie mają kase, mama z tatą świetnie zarabiają, więc nie rozumiem dlaczego tak postępują. Przecież ja u narzeczonego też jadłam za darmo, wię c wszystko by sie równoważylo. Wiem ze to nie jest temat na forum, ale nie mam prawdziwej przyjaciółki, a musze z kims o tym pogadać. Co robić?? Mieszkać osobno? (bardzo bym tesknila za nim) czy jehać do niego( wtedy bedze tesknić za domem) LICZE NA WASZĄ WYROZUMIAŁOŚĆ - PORADZCIE COŚ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcecie być dorośli = mieszkać
razem, ale zachowywać się jak dzieci???:o żartujesz sobie, tak? z jakiej racji rodzice maja Was karmić? nie pojmuję? mieszkacie razem = żyjecie na własny rachunek, proste poza tym pomyśl logicznie nawet tak w kategoriach czysto finansowych: wolałabyś karmić dorosłego chłopa czy dorosła kobitę? kto je więcej?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
kupować sobie- proste. Mieszkasz u kogoś, więc akceptujesz jego zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;(((((((((((((((((((((((((((((
MACIE RACJE;) ale jak już tak zaczełam sie zalić. to powiem jeszzce ze oni nie przepadaja za nim. nie lubią go. Zawsze jak tylko pojedzie do pracy to zaraz zaczynaja mmi suszyc glowe, ze nie bedzie mnie szanowal, ze bedzie wyliczal mi pieniadze. A ja go bardzo kocham. Zawsze jak tylko na cos potrzebuje to on nie ma zadnego sprzeciwul. A cała wyplate i tak oddaje mi. odmowil by sobie a kupil mi. taki on jest. głupia jestem, ahh zycie mi sie sypie Nawet nie mam z kim pogadac. Mam niby przyjaciolke ale ona tylko jest przy mnie jak sama ma problem albo jak cos ode mnie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to wynajmijcie sobie
mieszkanie i po sprawie. Myslisz że mieszkanie u kogoś to tylko jedzenie? do tego jeszcze woda i ścieki, prąd, gaz, ogrzewanie. Myślisz że to nic nie kosztuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcecie być dorośli = mieszkać
wynajmijcie albo kupcie swoje z rodzicami nie da się mieszkać na dłuższą metę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli rodzice następnym razem będą krytykowali narzeczonego, to poproś o uzasadnienie i przykłady. Być może mają rację, a ty jesteś zakochana i patrzysz na świat przez różowe okulary. Moja mama tez zawsze krytykowała mojego byłego. Ja, oczywiście, byłam bardzo oburzona, bo przeciez on jest bez wad. Dopiero po czasie zrozumiałam, że to ona miała rację. Czasami warto posłuchac opinii osób trzecich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;(((((((((((((((((((((((((((((
Dziewczyny właśnie uświadomiliście mi coś bardzo ważnego. Nie będziemy żyć na koszt innych bo to nawet nie wypada. Strasznie mi glupi ze przez caly czas jak mieszkalam u nich to nic nie dawalam od siebie. Ale teraz bedzie nam bardzocieżko. Ale mysle ze wszystko przetrwamy. i jestem zdania ze kazdy w zyciu musi przezyc biede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na poczatku zawsze ciezko zaczac mieszkac razem zwlaszcza z rodzicami... ciezka sprawa cos o tym wiem... My wlasnie zylismy na wlasny rachunek, ale moja siostra mieszka z narzeczonym u naszych rodzicow i daje im 200zl na jedzenie zeby bylo wspolne... rzeczy do pokoju kupuja sami... niby to dobre rozwiazanie choc zawsze musza w czyms pomagac w domu:( Powodzenia Wam zycze, poczatki sa ciezkie ale dacie rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda146
;((((((((((((((((((((((((((((( Ile narzeczony ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×