Gość mau mau26 Napisano Październik 11, 2011 Mam 26 lat, moj facet 28. Jestesmy razem od roku, on juz jest w sumie ustawiony, ma prace, mieszkanie. Ja dopiero co skonczylam studia i szukam pracy. Jego rodzice to prosci ludzie, dla ktorych zawsze najwyzsza wartoscia byla rodzina (jego mama urodzilam pierwsze dziecko w wieku 18 lat). Zawsze ich lubilam, jednak ostatnimi czasy wkurzaja mnie. Za kazdym razem maja do mnie pretensje, ze nie mieszkam z Adasiem, ze sie jeszcze nie pobralismy (fakt, ze mi sie nawet nie oswiadczyl ma mniejsze znaczenie), kiedy dziecko. Staram sie im tlumaczyc, ze nie po to skonczylam dwa fakultety, zeby juz w tym wieku rodzic dziecko i brac slub. Moje tlumaczenie zostalo zrozumiane, ze nie chce dziecka ani meza a z ich synem jestem tylko tak sobie, rozkminiaja na imprezach rodzinnych po co mi te dwa fakultety, kiedy ja sie zyciem zajme, ze Adas juz tak chce rodzine zalozyc a nie moze przez moja kariere. Doszlo to do mnie i stracilam ochote,zeby ich odwiedzac...teraz jestem wielka dama, ktora sie obrazila i ich unika. Nie wiem juz jak z tym wszystkim postepowac, moj chlopak mowi,zeby tego nie brac do siebie ale mnie wkurza takie wtracanie sie w moje zycie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach