mój maz jest super

a ja na co dzień go nie doceniam i nie umiem tego zmienić. widzę jaki jest dobry dopiero jak wyjeżdza na kilka dni, ale jak wraca to z powrotem wychodzi ze mnie jedza.

A ja mam na odwrót. Na co dzień wmawiam sobie, że nie mam najgorzej, że mąż nie jest zły, nierób, egoista. A jak wyjedzie na kilka dni, to odżywam i mam ochotę, żeby nie wracał.

czyli się czepiasz ale jemu to przeszkadza czy ty masz do siebie o to żal ja też czasami jestem wredna a męża mam cudownego ale on wie że (baby już takie są hi hi) nie lubi tylko i zwraca i uwagę jak u mamy mojej przy nim narzekam że czegoś nie zrobiła Ja dawniej się bardziej czepiałam ale z roku na rok pobłażliwsza jestem . A jaka jest twoja mama w stosunku do ojca bo czasem uczymy się od rodziców takich zachowań

mój maż czasem ma żal, bo nie doceniam go tylko ciągle się czepiam; nie doceniam tego co robi tylko wymyślam co mógłby zrobić, a sie dziwę, że jest taki wyrozumiały bo czasem mu nieźle za skóre zajdę. A po urodzeniu dziecka to się taką jedzą zrobilam, ze mu zabraniam z domu wychodzić mimo że wiem że nic złego nie robi. A moja mama mnie sama wychpowywala, Ale fakt była wymagająca i też raczej wymagała niz doceniał.

a mój mąż też jest super i staram się go doceniać. To wspaniały człowiek i mam nadzieję że się to nie zmieni. POzdrawiam i życzę wszystkim szczęścia w małżeństwie. Bądźcie dobre dla swoich mężusiów :-))))