Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Robaczek777

Mam mętlik w głowie

Polecane posty

Gość Robaczek777
ale rozpoznac objawy umiem... wszystko na nią wskazuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaklada
Reasumując: Facet ma 34 lata, mieszka z rodzicami, pracuje dorywczo jako robotnik, ma objawy depresji, być może jest alkoholikiem, ma niechęć do seksu i nie może się zdecydować na związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gmbh991
Ogólnie to ujmując to jest jakas masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaklada
czy ty jesteś starsza od niego? Masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...poszła spać a my tymczasem możemy sobie wygenerować na jutro jakiegoś fajnego lekko dołującego ( moralnie ) kaca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robaczek777
jestem młodsza.... a co mają dzieci do tematu? i czy robotnik alkoholik to masakra? połowa naszego społeczeństwa to alkoholicy pijący w ukryciu, ale dopóki pracują i przynoszą kasę do domu, nie biją żon (albo one się nie przyznają) i mają wysokie wykształcenie to jest ok?! a co z ludźmi inteligentnymi, którzy nie zawsze radzą sobie z otaczającym światem? zamiast pomocy otrzymują krytykę? politowanie albo pogardę. i nie piszę o swoim facecie akurat, ale o sobie. gdy ja sobie nie radziłam, to tylko jedna osoba mi pomogła - mój facet. wyciągnął mnie do życia. a gdy sam jest w dołku, to mam odejść? piszę też o innych znanych mi osobach, które życie przerasta i nikt nie spieszy z pomocą. . . czy aż taka znieczulica u nas panuje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaklada
Ja nie oceniałam twojego faceta, jedynie zreasumowałam to, co o nim tu napisałaś. Nawet gdy nikt go nie atakuje, to ty go bronisz, ok. Kochasz go, chcesz z nim być, pomóc mu i nie odejdziesz. Tyle w temacie, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym czekaniem jest ciężko... jestem może nie do końca otwartą osobą, ale umiem mówić o uczuciach i problemach... mojego faceta to przerasta....ja sie załamuję, potem działam...on czeka na cud...ja dzwonię, gdy zatęsknię, on wymyśla 100powodów, zeby nie zadzwonić, jak sam mówi "sobie na złość". . . zrozum faceta... wolałabym, żeby dał mi coś pewnego, punkt oparcia dla dalszych decyzji... ale on nie potrafi wybrać... chce zostać, ale nie umie do końca się zaangażować...chce się rozstać, za chwilę jest u mnie i jest dobrze jak nigdy i w rozmowie, i w podejściu do życia i w seksie . .. potem recesja:( naprawdę mam mętlik w głowie, co się z nim dzieje . . . brak stałej pracy, alkohol, złe towarzystwo . .. sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaklada
Nie "nie potrafi wybrać", po prostu nie chce wybrać, nie musi tego robić, bo ty tego nie wymagasz i nie jesteś konsekwentna. Jak facet kocha , to zapewniam cię, że potrafi wybrać, każdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odejdę, gdy on odbierze mi nadzieję na wspólne życie razem. . . . ale on jej nie odbiera . . . zastygł w niezdecydowaniu. . . . czeka na mój ruch . . . a ja nie chcę dłużej decydować za nas dwoje . . . związek to wspólnota i jeśli 2 ludzi twierdzi, ze im na sobie zależy to powinni razem decydować, co dalej . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym to facet, które niektóre sprawy rezerwuje tylko dla tej jednej kobiety np. wizytę w domu teściowej :P ja jestem tą jedyną kobietą w całym życiu, która poznała niedoszłych teściów. . . tą, w której pokładają nadzieję, ze odmieni ich syna. . . cóż za wzniosła rola ha ha ! a poważnie- można kochać i odejść . . . żałować lub nie . . . tęsknić lub zapomnieć. . . kochać coś lub kogoś a jednocześnie to niszczyć. . .znam to za autopsji . . . sama byłam kiedyś osobą, ktorej nie warto ufać i wiązać się z nią . . . ale eks mąż nie przejął się tym i o mnie walczył... a po latach zostawił dla innej. . . przewrotne to życie . . . chcę odejść lub zostać, ale nie chcę żałować, ze źle zrobiłam dokonują takiego, a nie innego wyboru . Dobranoc. Zobaczymy, co jutro przyniesie dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaklada
a który facet dobrowolnie "odbierze nadzieję", no prosze cię...w życiu tego nie zrobi, lepiej zjesć ciastko i mieć ciastko. dobranoc, mądrych decyzji życzę. A pomagać mu możesz zawsze ale jako przyjaciólka a nie kochanka bez przyszłości i widoków na małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam niejednego, który bardzo bezlitośnie odbierał nadzieję... on też, ale innym dziewczynom, więc czemu nie mnie? samotnik, któremu dziewczyna i seks taki "związkowy" do niczego nie jest potrzebny, ucieka, a nie chce odejść tak do końca. . . to nie w jego stylu... już raz brutalnie zerwał nasze kontakty po pół roku przyjacielskiego pisania i dzwonienia do siebie. . . a potem przypadek nas ze sobą zetknął, wszystko odżyło, może niepotrzebnie. . . teraz już z pewnością DOBRANOC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buc nad buce
"GDY MA PIENIĄDZE BYWA WSPANIAŁY" feee tfuu! Materialistki. dlaczego nam, facetom koło ch##a lata ile wy macie kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
źle mnie zrozumiałeś bucu . . . skoro 2 ludzi mieszka razem, to mają wspólne wydatki. . . i wszystko jest ok, gdy on ma wystarczająco dużo kasy na wszystko... jak nie ma, to niestety zapomina o obowiązkach, rachunkach itp ważnych sprawach. albo robi długi, o których mi nie mówi . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×