niepowiedzial komplementu:( niepowiedzial nic...niespojrzal nawet...

a tak sie odstroilam...czekalam az wrozi z pracy ubralam leginsy tunike z mega dekoldem pomalowane paznokcie umyta umalowalana pachnaca...a on nic:( i jeszcze rano obrazony ze seksu niebylo:(

"nie" z czasownikami piszemy osobno

O matko.

powinnas byc taka na codzien. to jak ty wygladasz w domu jak sie nie "odstawisz"?

lwginsy nei sa seksowne

ostatnio tylko taka niebylam w pizamce biegalam poniewaz mialam strasznie obfity okres 3 podpaski na godzine a jak juz cos to zakladalam takie fajne dresiki wiec zle niewygladalam:( ale jak jestem w pizamie/koszuli to potrafi powiedziec ze jestem sliczna a tak to nic:(

a czemu seksu nie było?

Nie rozróżniasz czasowników od innych części mowy, analfabetko?!?

ubralas leginsy w co?

przepraszam ale juz kilka lat jestem za granica i mi sie zapomina a seksu niebylo mnie wypilam debowe zajaralam jointa i zasnelam

rano obrazony ze seksu nie bylo? a to dopiero rano sie dowiedzial ze nie bylo? hahah

Musisz od razu ją zwyzywać?! niech sobie dziewczyna nie odróżnia i co Ci do tego?! taka perfekcyjna jesteś?!

Malutka_w_szpileczkach90 -> jej sie czepiasz, ze sie czepia , a sama sie czepiasz... oj ludzie ludzie

To było do Ewa, 33

żona_swojego_męża Kochana gdyby ona nie zaczęła sidziałabym cicho , nie każdy jest orłem z polskiego , autorka najwyrazniej do takich osób nie należy , nie oznacza to jednak ,że można ją bezkarnie wyzywać :) tylko i wyłącznie o to mi chodziło...zresztą nie wyzwałam Ewy tylko grzecznie zwróciłam jej uwagę;)

To Ty wczoraj założyłaś temat, że teściowa Cię pytała gdzie się tak odstawiłaś ? :P

NieLubieNiedziel ;)

Cześć cześć :D co się obijasz od rana ? ; >

nieobijam tylko zamulam na tym forum z pracy sie zwonilam i ehh nudno mi i przykro...czy zawsze tak jest??kiedys potrafil powiedziec, ze ladnie wygladam dzisiaj ze to ze tamto a teraz nic!! na dyskoteki do pubow nigdzie niechodzimy:( bo on niechce raz bylismy na piwie i to niedawno i to przed pubem a nie w pubie on woli jechac do parku;/ jestesmy razem rok i 8 miechow i nigdzie nielazimy od znajomych zesmy sie odpulili ja mam tego dosc ja mam 18 lat jestem z nim odkad mialam 16 i zadnej imprezy!!zadnych wyjsc!!!zmarnowalam te lata

i dodam ze dalej marnuje niestety niepotrafie go namowic zebysmy poszli gdzies bo nie i huj;/

masz 18 lat i mieszkasz z nim, żyjesz itd. ? A uczysz się ?

uczylam sie a mieszkam z nim od 16 roku zycia pracowalismy normalnie on teraz pracuje bo ja sie zwonilam z pracy wiem ze to dziwne ale pochodze z takiej rodziny gdzie sie nieda wytrzymac i poprostu sie wyprowadzilam

ciekawe tylko co zrobisz jak się rozstaniecie a wszystko ku temu zmierza.

kurwa rozmawialam z nim teraz przez tel o pubie to chce isc w dzien gdzie sa dzieci itp itd ladne widoki;/;/;/;/ a ja chce isc wieczorkiem pobawic sie troche wyrzygalam mu ze od 16 roku zycia nigdzie nielazimy zaraz bedzie brzuch dziecko i kiedy ja sie wybawie;/ a on ''to se zmien'' noz kurwa co za facet popierdolony powiedzialam mu tez ze wczoraj sie tak odstroilam dla niego a on ze ostatnio sobie zafarbowalam wlosy podobalo mu sie a ja zmienilam okej zmienilam bo wyszly za ciemne a ja od zawsze jestem blondynka co za frajer

czemu myslisz ze wszystko ku temu zmierza??nic niezrobie co mam zrobic wyprowadze sie i bede zyla dalej SWOIM zyciem jestem ogarnieta a nie jak niektore panny w moim wieku zreszta tyle razy moja matka alkocholiczka mnie z domu wyrzucala ze wiem jak juz dac sobe rade na tym swiecie popierdolonym!