Mam 26 lat, nie pracuje, bo nie ma pracy :(((

stracisz SYTY GLODNEGO NIE ZROZUMIE tylko czy ten glodny to tak naprawde jest glodny czy tylko leniwy ? bo glodny prace znajdzie jak chce ...

klamka aaaaa w 100% a szyukasz w ogole gdzei poza swoim miejscem zamieszkania.Rozważałaś przeprowadzke do innej miejscowosci,gdzie mogłabys miec prace?przeceiz mozna tak zrobic.Wynajmowac mieszkanie gdzies tam i miec pracę.To chyba lepsze niż siedzenie w domu i smecenie i mówienie,ze chcesz pracowac,a pracy nie ma. Myślisz, że się da się utrzymać za ok 1100 - 1500zł na miesiąc ze wszystkimi opłatami, bo wątpie żeby na początek ktoś dał więcej. A jeśli chodzi o tę masę ogłoszeń, to większość jest dla mężczyzn albo za minimalną krajową (1000 - 1050zł) lub w nie pełnym wymiarze, więc jak ktoś nie przegląda ofert pracy codziennie to się nie orjentuje. Łatwo kogoś wyzwać od leni, ja poszłam właśnie na kurs angielskiego (ze swoich oszczędności), ale nie wiem czy to dużo da, jestem z południa Polski i tutaj co chwilka słyszy się o masowych zwolnieniach lub zamykny jest jakiś zakład. Przykro się robi bardzo dużo osób młodych nie ma pracy.

stracisz--> niemniej jednak lepiej wziac te 'niestabilina' , dodatkowa prace lektora, niz nie pracowac nigdzie i siedziec w domu dolujac sie. zreszta, to gdzie ona sie widziala po anglistyce?:O

ret moze dawac korki dopoki nie znajdzie czegos innego na stale, na te chetnych znajdzie w kazdym miescie moim zdaniem.....

zona swojego meza...jak Ty gderasz...jak sie ma zawod to sie ma prace a jak nie to nie? otoz w moim miescie i okolicach pouzkuje sie : spedytorow, fryzjerow, kierowcow kat c+e, mechanikow a gdy ejst ogloszenia na sprzedawce itp to trzeba miec grupe inwalidzka! niech mi nikt nie mowi, ze rpaca lezy na ulicy...co z tego ze jest mnustwo ogloszen! ogloszenai to jedna sprawa a dostanie pracy to druga!

w swoim miescie warto oczywiscie ale nie warto zmieniac calego zycia - przeprowadzac sie itd. caly czas odnosze sie do tego linka z ofertami z calej polski

poiuy13339 -> ale ret woli przesiedziec na kafe zamiast cos robic...

Polecam świetną stronkę: www.pogodaducha.pl

jesli nie chcecie sie przeprowadzac ze swoich wiosek do miasta za praca, to trza bylo isc na weterynarza, geodete, albo do technikum handlowego i potem byc sprzedawca, a nie liczyc, ze bedzie masa "miastowej " pracy u was w waszych pipidówach.

latwo mowic ze jest praca -> to po co studiowac itd. jak sie juz wie ze nie bedzie po tym pracy... etam takie tylko gadanie i nie myslenie o przyszlosci !

latwo mowic ze jest praca --> pisze MNÓSTWO, bo sie wkurwiam jak widze byki u "wyksztalconej" osoby

klamka aaaaa bez pracy!!! cha,cha na kse Cie nie chcą,bo masz za wysokie kwalifikacje Nie chrzan Naprawde mało wiesz, nie tylko ja usłyszałam takie słowa. Mając do wyboru osobe po studiach i osobe po handlówce, wybierają tą drugą. W myśl pracodawcy, osoba po studiach będzie szukała czegoś lepszego i długo nie po pracuje. Takie są realia u mnie!

Zaproszę do współpracy fajna koleżankę. Jeżeli masz ukończone 18 lat jesteś sympatyczna, komunikatywna, masz miłą aparycję, jesteś otwarta na nowe znajomości, lubisz męskie towarzystwo i portfel pełen gotówki, to jest praca dla Ciebie. Zapewniam Ci miłą i ciepłą atmosferę, bezpieczeństwo, reklamę, pomoc na starcie, pokrycie kosztów podróży, możliwość bezpłatnego zakwaterowania. Żadnych ukrytych kosztów. Przyjdź i sama się przekonaj, że u nas jest lepiej niż w innych miejscach. Zapraszam serdecznie zadzwoń lub napisz, a chętnie odpowiem na wszystkie pytania. tel: 696-861-663 email: madzinka007@wp.pl

bez pracy!!! -> oj oj to nie chwal sie wyksztalceniem jak skladasz cv na takie stanowisko... i po sprawie...

bez pracy!!! żyje sie tak jak sie zarabia.Jak mało zarabiasz,to masz mały budzet,wiec dostowujesz swoje zycie do tego budżetu. Wiecej zarabiasz,mozesz wiecej wydac. NIKT MNEI NEI PRZEKONA,ZE OSOBA,KTÓRA NAPRAWDĘ CHCE I MUSI PRACOWAC NIE ZNAJDZIE JAKIEJKOLIWEK PRACY.

ja akurat z ortografia zawsze mialam problemy i mam do tej pory...i co z tego? nie umiecie odpowiadac na temat tylko wychwytywac bledy ortograficzne...jak sie nie ma nic madrego do powiedzenia to sie zawsze pisze ze ktos zrobil blad ortograficzny...zreszta madre rady zawsze latwo dawac ale gdybyscie teraz zosta;li bez pracy to ciekawe czy byscie tak szybko nowa znalezli.

klamka aaaaa -> w 100proc popieram !!!!!!

latwo mowic ze jest praca -> do mnie tez sie ktos tu przypierdolil o orto.. wiec sory to akurat pierdola... a co do znalezienia nowej pracy - u mnie bez problemow.... ale ty tego nie zrozumiesz - ze ktos moze miec dobre wykszt. i wiedze w danej dziedzinie eh

naprawde nie wiecie co piszecie...jak mialam prace to tez nie czulam powagi problemu jak ja stracilam wogole sie tym nie przejelam bo tak jak wy myslalam ze szybka znajde - naprawde chcialam i szukalam ale szybko przkonalam sie ze to wszystko nie wyglada tak rozowo i w tym momencie zycze tym ktorzy tego nie pojmuja zeby stracili prace i zasmakowali tego losu - bo inaczej tylko od leni nas beda wyzywac :(

bez pracy!!!gdybys wykazała sie determinacja,chęcią podjecia pracy na kasie to na pewno by Cie przyjeli.Gdybys była jednym słowem namolna :-) to byś była zatrudniona.Siła przebicia tez sie liczy.Walka o pracę ,to lubia pracodawcy.Najyzej by cie zwolnili po paru dniach gdybys była niezbyt pojetna.

Zaproszę do współpracy fajna koleżankę. Jeżeli masz ukończone 18 lat jesteś sympatyczna, komunikatywna, masz miłą aparycję, jesteś otwarta na nowe znajomości, lubisz męskie towarzystwo i portfel pełen gotówki, to jest praca dla Ciebie. Zapewniam Ci miłą i ciepłą atmosferę, bezpieczeństwo, reklamę, pomoc na starcie, pokrycie kosztów podróży, możliwość bezpłatnego zakwaterowania. Żadnych ukrytych kosztów. Przyjdź i sama się przekonaj, że u nas jest lepiej niż w innych miejscach. Zapraszam serdecznie zadzwoń lub napisz, a chętnie odpowiem na wszystkie pytania. tel: 696-861-663 email: madzinka007@wp.pl

a osoby z gorszym wykstalceniem maja dlodowac? :O tylko osoby po chwytliwych kierunkach maja prawo do godnej pracy? :O zycie roznie sie uklada...nie kazdy ma mozliwosc zdobycia super wyksztalcenia

ligmaled a osoby z gorszym wykstalceniem maja dlodowac? tylko osoby po chwytliwych kierunkach maja prawo do godnej pracy? zycie roznie sie uklada...nie kazdy ma mozliwosc zdobycia super wyksztalcenia ale jak to rozumiesz? to co bo nie masz kasy na studia medyczne to w imie sprawiedliwosci mozesz zostac lekarzem ? no kurde nie... jak ktos nie umie czego nie moze oczekiwac ze go zatrudnia !!

ok, to narzekajcie dalej, użalajcie sie, na pewno to wam pomoże znalezieniu pracy... powodzenia! ja wracam do ..pracy ;)

ligmaled No własnie,juz to pisałam,ze w gorszej sytuacji sa ludzie bez jakiegokolwiek wykształcenia lub z wykształceniem jedynie zwodowym. Już srednie wykształcenie jest nobilitujące,bo teraz własnie wiekszosc nawet na produkcji chce zatrudniac osoby ze srednim.Osoba z wyzszym wykształceniem ma o niebo lepiej,bo moze pracowac dosłownei na kazdym szczeblu od niskeigo do wyższego.

no wlasnie a juz najbardziej dobijaja mnie takie osoby ktore sie w pracy lenia (siedza wnecie godzinami) a innym wytykaja lenistwo grzejecie dupy na stolkach zalationych po znajomosci a innych pogardliwie komentujrecie...

ligmaled -> zal ci dupe sciska...i tyle... niedorajdo zyciowa hahah to ze ktos w pracy siedzi na kafe to jego sprawa... :P

bez odbioru jalowa dyskusja

ja tez.. a mam 29 lat.. pracowalam po studiach ale przeprowadzilam sie i od 2 lat nie moge znalezc pracy :/ Mam wyzsze wyksztalcenie, robi jeszcze zaocznie jedne studia teraz (naszczescie mialam na tyle oszczednosci) Glupie gadanie, ze ten kto chce znajdzie - ok mogla bym miec prace jakbym chciala bym przedstawicielem handlowym albo pracowal w galerii przy ciuchach :/ albo w sklepie kroic wedline.. albo na kasie w tesco.. ale ludzie! ja mam prawie 30 lat, uczylam sie tez nie po to, zeby teraz siedziec na kasie w markecie.. nie mam tez wygorowanych wymagan, jestem po studiach humanistycznych, teraz robie tez humanistyczne ale powiazane z czyms bardziej scisłym: z grafiką, cos tam juz umiem ale przeciez jest pelno grafikow wiec jak ktos bedzie chcial zatrudnic grafika to zatrudni tego z mgr z informatyki a nie ze specjalizacją grafika.. Szukam pracy jako sekretarka - i nawet takiej sie nie udaje znalezc (wymagania: przynajmiej srednie - mam wyzsze, urzadzenia biurowe - umiem obslugiwac fax, angielski - mam ukonczony zagraniczny kurs z ang, ms office - mam, jesli nawet dozslo do rozmowy to nie mam tego kompleksu ze zle wygladalam, ze "niereprezentatywnie", nie jestem jakas piekonscia ale jestem ladna, szczupla i wysoka, ale w wiekszosci przypadkow nawet nei doszlo do rozmowy wiec nie wiedza jak wygladam (gdyby tak wyglad byl plusem w takiej pracy) Pisalam artykuly do znanego portalu - ale za darmo - zgodzilam sie bo zawsze to jakies doswiadczenie do cv.. mam kurs DTP: sklad i lamanie ksiazek i czasopism, znam odpowiedni program, chodzilam po drukarniach i wydawnictwach i pytalam o zatrudnienie na staz bo przysluguje mi z Up.. i nic! Jesli chodzi o sklepy to skladalam do księgarń, zadzwonili, chcieli mnie ale nie udal sie bo jestem niedyspozycyjna w co 2 weekend (te cholerne studia! teraz zaluje ze je zaczelam) i co? ktos mi powie ze to moja wina? ze jakbym chciala to bym znalazła? pffff

klamka aaaaa bez pracy!!! żyje sie tak jak sie zarabia.Jak mało zarabiasz,to masz mały budzet,wiec dostowujesz swoje zycie do tego budżetu. Wiecej zarabiasz,mozesz wiecej wydac. NIKT MNEI NEI PRZEKONA,ZE OSOBA,KTÓRA NAPRAWDĘ CHCE I MUSI PRACOWAC NIE ZNAJDZIE JAKIEJKOLIWEK PRACY Teraz to ja Cię nie rozumiem, wpierw pisałaś o przenoszeniu się do innego miasta - ok, szkoda że wynajem i inne opłaty są tak drogie, że jak tu Cię zacytuje: NIE ZNAJDZIE JAKIEJKOLIWEK PRACY - przyczym wątpie żeby się utrzymać z tej jakiejkolwiek pracy, chyba bym musiała kredyty pobrać (których bym nie dostała przy tej jakiejkolwiek pracy). Myśląc dalej tak jak Ty nawet jak bym znalazła prace u siebie na pół etatu gdzie zarobek by wynosił 600zł miesięcznie to jak ja mam ponowni zacytuje Ciebie "wiec dostowujesz swoje zycie do tego budżetu". Podaj mi teraz wyliczenia jak mam się za taką kwotę utrzymać, nie mając męża ani rodziców.