Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myślnik90

Czy warto się wiązać?

Polecane posty

Gość myślnik90

W dzisiejszych czasach, gdy instytucja małżeńska nic nie znaczy. Ludzie nie mają zasad - zdradzają się, oszukują, a roczna w Polsce liczba rozwodów o ile się nie mylę oscyluje przy liczbie 70 tysięcy. Młodzi ludzie pierdolą się po dyskotekach jak zwierzaki lub z ledwo poznanymi partnerami. A zaś po latach tzw. "udane związki" kłócą się wzajemnia i żyją jak kot z psem. Poza szansę na spotkanie się dwoje ludzi o podobnym myśleniu i poglądach na życie jest niezwykle trudne. Dodam, że oboje muszą czuć do siebie pociąg fizyczny (widzieć w potencjalnym partnerze magiczne "to coś!") - bez wzajemnego pociągu sexualnego związek musi być trudny. Nawet gdyby partner miał "fajny" intelekt. Moim zdaniem szanse są podobne jak duża wygrana w totka. Z tą różnicą, że po paru nieudanych związkach często rosną wymagania lub człowiek popada w zrezygnowanie. Może to i bzdury, ale z nudów postanowiłem tu umieścić swoje przemyślenia. Może jakaś dyskusja się zrodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślnik90
Dodam, że nie wierzę w "miłość" jak dla mnie to jest pewnego rodzaju pociąg/zauroczenie (co kiedyś minie). Szuka się partnera według kryteriów, kto mógłby być dobrym/ą ojcem/matką naszych przyszłych dzieci oraz niechęć do perspektywy dalszego życia w pojedynkę - bo takie życie jest puste, brakuje czegoś (aczkolwiek wygodne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślnik90
kalrina xXx Masz dzieci? Po jakim czasie twój związek się "wypalił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalrina xXx
mam dwoje dzieci związek zacząl się wypalać dwa lata temu , po tym jak mąz dostał taką przcę , że zaczął uważać się za pana i władcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona_porzeczka
Miłość nie jest kwestią wiary tylko doświadczenia. Jak ktoś jej nie doświadczył, to może sobie dywagować... Może niektórzy nie przeżywają miłości, nie wiem. Ja dzieci nie planuję, więc nie oceniam partnera po tym, czy będzie dobrym ojcem. Ale udanego związku, w którym jest miłość, bym sobie życzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalrina xXx
nie tylko milosc w zwiazku jest wazna , szacunek przede wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślnik90
Przykro mi. Właśnie taka wizja zniechęca mnie do poważnych związków to, że nic nie trwa wiecznie. Pewnie z początku w małżeństwie jest kolorowo, ale potem... Dobrze pamiętam swoich rodziców i nie było to zachęcające. Aczkolwiek chęć posiadania potomstwa w przyszłości jest. Tylko jaki sens jest wiązania się z kimś biorać pod uwagę, że to wszystko kiedyś "pęknie" i zostanie rozwód (krzywda dla dzieci) lub wzajemne męczenie się do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślnik90
Miłość to umowne określenie i miraż. Z szacunkiem to się zgodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalrina xXx
fakt milosc to miraz , nie ma czegos takiego , przynajmniej nie na dluzszą metę.Fajnie by było zakochac sie i do konca zycia widziec wszystko w rozowych barwach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślnik90
Udane małżeństwo to moim zdaniem coś jak umowa - tak brzydko mówiąc "coś za coś". Problem w tym, że człowiek całe życie się zmienia taka prawda i w końcu monotonia zabija wszystko. Życie w pojedynkę tzw. singli jest chyba najwygodniejsze, ale źle widziane społecznie jako egoistów i dziwaków (szczególnie piętnowane u kobiet).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
ja nie wierzę w miłość. nie mam zamiaru do nikogo się w życiu przywiązywać ani wiązać z nikim żadnych nadziei. można liczyć tylko na siebie, ludzie tylko oszukują, nic dla nich nie jest ważne. trzeba sobie radzić samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślnik90. To co ciebie gna do bagna to wyłącznie biologia. Żadne z samców w świecie zwierząt nie żyją na stałe z kobietą. Musisz posiać drzewko. Musisz zrodzić potomka. Musisz zbudować dom... To wszystko po to, abyś nie myślał o śmierci. Staw czoła i zapragnij! Nic nie tracisz. A zyskujesz uśmiech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślnik90
Nie czujesz żadnej chęci posiadania potomstwa, podzielenia się swoimi genami? Życia w samotności, bo przeważnie liczyć można na swoją najbliższą rodzinę i przyjaciół. A część przyjaźni niestety łatwo może przepaść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7ygt64676
"Żadne z samców w świecie zwierząt nie żyją na stałe z kobietą." A co biologiem jesteś, że tak dokładnie się orientujesz?? Zdziwię cię ale to nieprawda co napisałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślnik90
mortifer Zgodze się z Tobą, ale to działa raczej obustronnie. Kobieta też nie wytrzyma z jednym osobnikiem całe życie. A co do tych 3-ech rzeczy, które ma zrobić męzczyzna to coś co się słyszy od dziecka jak jakaś normę/przymus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7ygt64676
np. nornik preriowy i jeszcze inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra Myslnik! Rządź się własnymi prawami. Może uda się tobie[ a i na pewno] wygimnastykować kolejną idiotkę na swoje biadolenie o złym stwórcy. huj z tobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7ygt64676
ale np. sztuczna blokada wazopresyny i oksytocyny(zwłaszcza tego pierwszego) tłumi ten efekt. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślnik90
Przeceniasz mnie, poza tym nie widzę sensu w jak to nazwałeś w gimnystykowaniu kogokolwiek. Tresować to raczej można psy i to przy odpowiednich umiejętnościach. Dzielę się tylko swoimi przemyśleniami. Na dworze zimno to została wódeczka i sieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślnik90
Coralick To raczej realia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To już nie chodzi tylko o miłość czy związki. Generalnie moralność i uczucia są nic nie warte w dzisiejszym świecie.Liczy się tylko kasa, kariera i inne dobra materialne. Ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać o uczuciach i o tym co im w duszy gra, bo zaraz są posądzani o słabość lub sentymentalizm i tak się ta karuzela kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślnik90
Tak, obecne przyjęte kanony i wartości Nas jako nowoczesnych ludzi zdecydowanie mają wymierny wpływ na wszystko. A to, że serzy się demoralizacja i dewiancje to fakt i żadna nowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślnik90
Poza tym wystarczy popatrzeć co dzieje się w rządzie. Jakie partie dostają się do parlamentu i co popierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
no właśnie, teraz liczy się tylko kasa i lans na imprezach : /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×