Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zla_pomarancza

Wspólne mieszkanie po rozwodzie i kochanki pana ex

Polecane posty

Gość Zla_pomarancza

Jestem prawie trzy lata po rozwodzie. Niestety, nadal mieszkam z ex. Mamy troje dzieci- 19 lenia córkę, i dwóch synów, 15 i 17 lat. Nie mamy podziału majątku, sad tez nie określił sposobu z korzystania z mieszkania. Ex sprowadza do domu kolejne kochanki, nie licząc się z tym, że nie mieszka tu sam. Co można zrobić w tej sytuacji? Od razu piszę, że rozmowy, wypraszanie nie przynoszą rezultatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKŁADAJ WNIOSEK
o eksmisję, uzasadnić co robi ex, jak to działa na Ciebie i dzieci i do sądu. Innego sposobu na gada nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linowski76
Sprowadz sobie kochanka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 47
... a ja mysle ze trzeba sie bylo zastanowic , po co rozwod , skoro mieszkacie pod jednym dachem , moze nalezalo zrobic wszystko aby rozwodu nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zla_pomarancza
----------> 47 Po 1. Zrobiłam. Po 2. Nie będę opisywać całej historii, wystarczy, że ja wiem, jak było. Po 3) To nie jest odpowiedź na moje pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiedzią na pytanie jest: wynieść się wspólne mieszkanie po rozwodzie jest nienormalne i stwarza idiotyczne sytuacje, tudzież uniemożliwia normalne funkcjonowanie raz, że patrzysz na kochanki eksa dwa, patrza na to dzieci trzy - nie możesz sobie ułożyć z nikim życia na nowo cztery - nie czujesz sie dobrze w swoim własnym domu i tak przez lata nie uważasz, ze to jest chore?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciebie ewa33
NIKT NIE PYTA że też TAKA się wszędzie wtrąca. Co za łajza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro sad nie podzielil mieszkania to widocznie o to nie wnosiliscie - teraz nalezy to nadrobic. jesli nie da sie go podzielic to sprzedac i podzielic pieniadze i zaczc nowe, zdrowe zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łajzo ewo
spadaj stąd!!! kochanico spadaj na pysk ta kochanica ewa też się pchała do domu faceta gdy mieszkał z żoną i nie przeszkadzały jej nawet jego dzieci że są akurat obecne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
No właśnie ...po co ten rozwód....czy on coś poprawił czy pogorszył????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak nie można
To jest kompletnie chora sytuacja, po rozwodzie nie ma mieszkania razem, przecież jakiś był powód tego rozwodu i decyzja, ze nie możemy być razem. Patrzą na to dorastające dzieci, oswajają się z tym, zakodują w sobie informację, ze to nic złego, że tak można bo ojciec tak robił. Ty autorko nie ułożysz sobie życia bo przez obecność eksa wciąż żyjesz w przeszłosci co potrafi skutecznie uniemożliwić otwarcie się na nowe inne życie. Poza tym nie wierze,że mozna do tego podchodzić obojętnie, w konsekwencji nerwy stres, a co za tym idzie choroby somatyczne. Nie, autorko, tak się nie da. Musisz coś z tym zrobić, może spłata eksa lub sprzedaż mieszkania i podział pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety nic nie zrobisz
17.10.2011] 11:47 [zgłoś do usunięcia] tak nie można napisała: Musisz coś z tym zrobić, może spłata eksa lub sprzedaż mieszkania i podział pieniędzy A co tu sprzedać? - mieszkanie spółdzielcze, 48m2 w bloku z lat 70, nawet zamienić na 2 mniejsze nie da się. O tym, że ojciec po rozwodzie chciał nadal mieszkać z dziećmi, chciał mieć wpływ na ich wychowanie już nie wspomnę. Owszem, gdyby się awanturował może byłaby szansa na eksmisję, ale był zawsze spokojny. Ojcem zawsze był dobrym, ale panienki na boku też mu się podobały. Teraz pomieszkuje z jedną panią, ale nie wyprowadza się. Właściwie nic nie mogę zrobić. Nie mam tyle kasy, aby coś wynająć o kupnie nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka Franka
3 lata po rozwodzie i nadal razem.Oboje nieudacznicy?? Z drugiej strony po rozwodzie ma sie prawo do sypiania z kim sie chce i nie mozesz zabronic bylemu zyc w celibacie.Ty tez masz prawo do faceta,tak jak eks do kobiety. Nie rozumiem dlaczego kobiety bylego(nawet te na jedna noc,to kochanki) KOchanki to on mogl miec podczas malzenstwa. Rozumiem ze facet z ktorym sie spotykasz lub bedziesz spotykac to alfons lub kochanek.Wiesz...to dziala w dwie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franku kochanko
ty już lepiej zamilcz, twoje poglądy są zwyczajnie łajdackie. Facet nie ma prawa sprowadzać dziwek do domu, bo nie mieszka sam. On deprawuje swoje dzieci, a to jest karalne. I dlatego autorka powinna złożyć skargę do odpowiednich władz - jakich, to już nie wiem. Ale chyba winna zacząć od spółdzielni, rady osiedla. która to może odebrać członkostwo. I wtedy już łatwo takiego nieodpowiedzialnego tatusia wyeksmitować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śmieszna jesteś rada osiedla :) :) :) wyobraź sobie, że można nie byc członkiem spółdzielni i mieć w niej mieszkanie i spółdzielni nic do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słyszałam akcję taką
Kiedyś słyszałam o takiej sytuacji podobnej, i podobno tamta żona skutecznie stosowała ...nie wiem jak to nazwać.....ale ona puszczała głośno bardzo pod drzwiami pokoju exa , takie nagrania moralizatorskie , takie wykazujące zło i to miało wpływ okropny na obecną tam kochankę exa, nie dało się tego nie słyszeć a te teksty obniżały nastrój do pieprzenia się, żadna kochanka nie wytrzymywała tego, a ex żona miała prawo słuchać głośno co jej się chciało, podobno nawet ten ex mąż nie wytrzymywał tekstów moralizatorskich i tego co tam słyszał , jak mu nad uchem brzęczał znienawidzony głos żony, pewnie też mu opadało. Ich dzieci miały ubaw , były dość dorosłe i nawet robiły zakłady po jakim czasie kochanka da nogę..... była to chyba metoda skuteczna bo tamten ex wyprowadził się a raczej zwiał. Jak widać są różne metody, bywają takie działające na psychikę, i bywaja metody prawne, jeśli sa podstawy prawne. A ogólnie....w sytuacji takiej że on po rozwodzie zostanie w mieszkaniu....to po co się rozwodzić? I narażac się aby on w świetle prawa sprowadzał dziiwki? Przecież to jest bardzo bolesne i nie sposób z tym żyć. Trzeba było się nie rozwodzić ale zastosować psychiczny rozwód zostawiając sobie prawne pole manewru....jak się ma argumenty w ręku ...to ma się kontrolę nad nieodpowiedzialnym zdrajcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super pomysł
nic dodac nic ująć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a ten szmatławiec
o nazwie ewa33 znów się pęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zla_pomarancza
Dzięki za rozsądne wypowiedzi, resztę pomijam milczeniem, bo nie ma zamiaru tłumaczyć, czemu sytuacja jest taka, a nie inna, ani tez wyjaśniać, że inne były ustalenia. Co do kochanek. Hmm..jak nazwać grzecznie kobietę na jedną noc? Dziwka? Nieee...to bardzo by obraziło uszy np Kochanki Franka. Rzecz w tym, ze ex nie mieszka sam, są tu tez dzieci. I nie byłoby problemu, gdyby to był ktoś stały, z kim dzieciaki w sensowny sposób poznał. Dowiedziałam się, że jeśli na moim terenie przebywa sobie ktoś, kogo ja wypraszam, i kogo sobie w domu nie życzę, mogę wezwać policję, by wyprowadziła tę Panią szanowną. Moge tez wnieść do sądu , pod sygnatura rozwodu, by napomniał exa i przypominał mu na czym polega bycie ojcem. I wlepił mu grzywnę. Rzecz jasna, ex również może wezwać policje, jeśli np. przyjdą do mnie znajomi, których ex również zna od ok 20 lat. Bo tak się przedziwnie składa, że faceta, z którym sypiam, nie zapraszam do domu na upojny sex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
nie zapominaj ze to tez jego teren.Jesli nie ma awantur nic nie mozesz zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był rozwód bo mąż znęcał się nad rodziną:bił, wyzywał. Nie stać mnie było na to aby się wyprowadzić. Były pił wódkę i trzezwiał, pracował i chodził na terapię. Tak się leczył,że złaczył się z psychiatrą. Teraz znów mnie zastrasza. Ale podałam o podział majatku.Może to już będzie koniec moich cierpień. ( Muszę być dzielna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie ma wyjścia to pozostają ...grzybki. Taka metoda naszych praprababek. Umiejętnie stosowana oczyszczała sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo ciupaga. Taka metoda naszych pradziadów. Umiejętnie stosowana oddziela łeb od dopy starej dopy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×