Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

LNK88

KOscielny czy cywily???? Help! :(

Polecane posty

czesc. juz sama nie wiem co robic. mamy zaklepana sale na pazdziernik 2012. ALE jest problem ze slubem. mieszkamy za granica. jesli bysmy chcieli slub koscielny to jest mnostwo papierkowej roboty i biegania. najwiekszym problelem jest kurs przedmalzenski. moglibysmy go zrobic tutaj ale nie pasuja nam godziny bo oboje pracujemy. do polski jedziemy w lutym tylko a tydzien bo reszta urlopu poszla na pazdziernik. jestesmy z 2 roznych parafii. mieszkamy od siebie ponad 200 km. dowiedzialam sie ze musze wziac jakas kartke z parafii narzeczonego i zawiezc do swojej zeby mi ksiadz podpisal zgode i z powrotem z ta kartka tam gdzie bedzie slub. malo tego! co do nauk: w mojej parafii: istnieje mozliwosc odbycia nauk w sobote. 3 godz i po sprawie. ALe w sobote wracamy juz do londynu. bilety kupione w parafii narzeczonego (slub): nie ma mozliwosci odbycia kursu w trybie przyspieszonym, nie liczac kursu weekendowego który nam nie wchodzi w termin urlopu tak czy siak jak prosimy jakiegokolwiek ksiedza o pomoc to wszyscy rozkladaja rece bo nie oplaca im sie organizowac takiego kursu dla jednej pary! jestem po porstu zalamana. juz pomijajac fakt samego kursu to nie wiem jak w 5 dni mam wszystko ogarnac, dostarczyc wszystkie papierki do ksiedza. dodam ze to nie jest jedyna sprawa ktora musimy zalatwic w tym terminie. to jest fizycznie niewykonalne! gdybysmy mieszkali gdzies blisko siebie to nie byloby problemu. w zwiazku z tym zastanawiam sie czy nie odpuscic sobie tego kursowania z 1 papierkiem do ksiedza miedzy moja a parafia narzeczonego i po prostu wziac slub cywilny. mam nadzieje ze ktos cos zrozumial z tego slowotoku.... ehhh jak myslicie? czy ktos ma jakis sensowny pomysl na rozwiazanie tego problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggg343
Nie mieliście na religii w liceum kursu przedmałżeńskiego? Taki żółty mały papierek się dostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggg343
Pewnie trzeba księdzu posmarować to będzie bardziej skłonny pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten u ktorego bierzemy slub juz na samym poczatku krzyknal 1600 wiec mysle ze to i tak gruba przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikkkk na szybko
jeśli jest ci bez różnicy jaki slub bierzesz, weźcie tylko cywilny i po kłopocie. Z tym 1600 to grubo przesadził. Mieszkacie w małej miejscowości gdzie mało ślubów jest. Może warto by było zapytać w drugiej parafii, albo w jakiejś innej. Chociaż wtedy moga zedrzeć z was za jakieś zapowiedzi. co do papierologii. Nie jestem zwolennikiem załatwiania takich spraw na około bo uważam że te kursy na pewno nie zaszkodzą a czasami wręcz się przydają no ale napiszę. Mój brat poszedł do znajomego księdza i też miał problem z chodzeniem na kursy, bo ma dwie roboty jego dziewczyna też pracuje i ksiądz im dał od razu ze wszystkimi pieczątkami. Oczywiście tutaj sytuacja jest taka że brat się udzielał trochę w parafii i w zasadzie znali go. Mój kuzyn z kolei mieszkał z dziewczyną od kilku lat, mieli dzieci i jak zdecydowali się na ślub to ksiądz też im od razu podpisał zaświadczenia o odbyciu kursu żeby tylko nie żyli w grzechu. Więc powiedzmy że da radę to załatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikkkk na szybko
ale tak jakby nie patrzeć to przecież do 2012 października masz rok czasu. Pewnie księża byliby bardziej przychylni załatwiać takie sprawy szybciej, bliżej tego terminu. może jednak uda wam się znaleźć do tego czasu coś dla was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gokajka
Koleżanka jak miała brać ślub to jej mama poszła wcześniej do księdza z ich parafii ( bo ona z narzeczonym w innym mieście mieszkali), pogadała i ksiądz powiedział że za 200 zł podpisze im kurs. Trzeba poszukać, może tez się taki ksiądz trafi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham witkaca
olej gusła, bierz cywilny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA_JEST_JESTEM
A CO ZA ROZNICA po jakim slubie bedzie rozwod:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałam coś o ślubach mieszanych, ale jeszcze sie nie spotkałam, żeby jakiś ksiądz się na to zgodził. Może jakieś super tolerancyjne parafie z dużych miast, ale w kościele w małym miasteczku to by na pewno nie przeszło! Moim zdaniem oczywiście nie warto, jeśli jedna osoba jest niewierząca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poweselna
Ale kurs przedmałżeński możecie odbyć w dowolnej parafii, niekoniecznie w tej, do której należy jedno z Was - proponuję obdzwonić kościoły w okolicy. A jeśli chodzi o wybór ślubu - jesteście wierzący? Jeśli nie, to moim zdaniem wybór jest oczywisty - ślub kościelny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jass
Chyba ci sie cos powesena pomerdalo w wypowiedzi ;--)) A jesli wierzaca chce brac slub w kosciele a on ateista nie ma nic przeciwko temu to ksiadz nie ma nic do gadania i slubu udzielic musi i niewazne czy to jest metropolia czy malutka wioska. Takie jest prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×