On nalega.

Byłam z facetem niecały miesiąc. Rozstaliśmy się, właściwie ja go rzuciłam, bo zrobiła się awantura.. Po tygodniu do siebie wrociliśmy.. Wczoraj siedzieliśmy sobie i co chwile pytał "kochasz mnie?".. 2 razy puściłam to mimo uszu, ale ona strasznie nalegał na odp. Udało mi się znaleźć jakąś wymijająca odpowiedź.. tym bardziej, że sam odp nie chciał mi udzielić..

Ale co nie kochasz go czy jak? Bo nie widzę sensu w tym co piszesz :)

bleee ale smut

No wlasnie.. nie wiem. Bo nie wiem.. Wiem, że mi na nim zależy. Wiem, że chcę z nim być, ale czy to jest miłość nie wiem. Tym bardziej, że w ostatnich czasach to słowo zrobiło się bardzo.. o niewielkim znaczeniu, wszyscy sobie co chwilę mówią "kocham, kocham, kocham".. Dla mnie ono ma dalej taką wielką moc, może to śmieszne.. Po za tym to chyba nie powinno tak wygladac, ze on mnie pyta, oczekuje odpowiedzi i w dodatku sam jej udzielic nie chce?

Z ciekawości zapytam ile macie lat? Długo się znacie?

wiek świeżo studencki...;)) Wiem, mało, jesteśmy młodzi głupi itd.. no ale jednak/ a znamy się.. hmm zalzy jak na to patrzeć. ogolnie poznalismy sie z 5 lat temu.. ale utzrymujemy kontakt od tego lata.

Spróbuj z nim porozmawiać szczerze. Powiedz mu że chcesz z nim być ale na wyznawanie miłości jest jeszcze za wcześnie. Moim zdaniem słowa "Kocham Cię" nie mogą być rzucane na wiatr. Jeśli będziesz pewna tego, że go kochasz na pewno mu to powiesz :) a póki co spotykajcie się dalej poznawajcie siebie bliżej i spędzajcie ze sobą jak najwięcej czasu a na pewno wszystko się ułoży :D

No masz podejscie jak ja. Problem z tym, ze obojem mamy ciezkie charaktery. Brak szczerosci nas wkurza, ale szczerosc.. chyba jeszcze bardziej..;) Ale utwierdzilas mnie w moim przekonaniu, dzięki.;)

Studenci teraz sa tak niedojrzali. Jak mozna pytac kogos o milosc po miesiacu znajomosci. jak mozna winic sie za to, ze nie wie sie czy sie kocha po miesiacu znajomosci. 2 lata to etap ostrego zakochania, zauroczenia, fascynacji... potem dopiero jak zwiazek przetrwa mozna mowic o milosci. a i na to nie ma reguly.

myślalam po tytule, że on nalega na seks